reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Odszkodowanie za wypadek w autobusie

Nikita84

Mamusia Kubusia
Dołączył(a)
24 Wrzesień 2009
Postów
6 620
Miasto
śląskie
Witam

Jestem osoba bezrobotną bez prawa do zasiłku. Wczoraj jechałam autobusem komunikacji miejskiej i w wyniku gwałtownego hamowania przewróciłam się łamiąc żebro. Mam świadka który to widział - swojego ojca.

Czy należy mi się jakieś odszkodowanie od przewoźnika, a jeśli tak to jakie wnioski powinnam złożyć i gdzie?

Dodam że nie została wezwana karetka bo w pierwszej chwili nie czułam zbyt wielkiego bólu, pomoc lekarska została mi udzielona kilka godzin później w przychodni do której jestem zapisana i następnie w szpitalu (wszystko tego samego dnia)
 
reklama
Witam

Jestem osoba bezrobotną bez prawa do zasiłku. Wczoraj jechałam autobusem komunikacji miejskiej i w wyniku gwałtownego hamowania przewróciłam się łamiąc żebro. Mam świadka który to widział - swojego ojca.

Czy należy mi się jakieś odszkodowanie od przewoźnika, a jeśli tak to jakie wnioski powinnam złożyć i gdzie?

Dodam że nie została wezwana karetka bo w pierwszej chwili nie czułam zbyt wielkiego bólu, pomoc lekarska została mi udzielona kilka godzin później w przychodni do której jestem zapisana i następnie w szpitalu (wszystko tego samego dnia)

Odszkodowanie nalezy sie jesli wypadek nie był zawiniony przez pasażera lub nie był skutkiem siły wyższej. Musi Pani jednak udowodni,że wypadek wystąpił w autobusie i jakie obrażenia Pani poniosła (świadkowie, wypis ze szpitala itp.).
 
Następnym razem jak komuś się coś takiego przydarzy, to warto skontaktować się z EuCO. Oni mają kompleksową widzę w tym temacie i zajmują się takimi sprawami. Moim zdaniem tylko trzeba było w tym konkretnym wypadku udowodnić winę kierowcy, a świadków na to być na pewno znalazła. Po 3 latach się to jednak przedawniło.
 
Moja córka dwukrotnie miała "szczęście" ulec wypadkowi w komunikacji miejskiej. Oczywiście pisma kierowane do ZTM w Warszawie nie przyniosły żadnego efektu. Córka wyczytała w internecie, że specjalistą od tych spraw jest adw. Podlasiewicz. Sprawy zakończyły się pozytywnie jedna na etapie przedsądowym, druga w sądzie. Drogie Panie pamiętajcie, obecnie w większość autobusów jest monitoring. Występujcie od razu do ZTM zabezpieczenie nagrań, to był kluczowy dowód.
P.S. Co do świadków, to byłabym sceptyczna, córka po wypadków wzięła dane od dwóch osób, okazało się, że podali fałszywe dane - jak przyjdzie co do czego, to nie ma chętnych do pomocy.
 
Do góry