gatto on od samego pocztq jak tylko go mamy umie skutecznie zwrocic na siebie uwage i zawsze wygrywa

...co przyjdzie przyniesie zabawke zeby sie z nim bawic to sie bawimy,miziamy go jak przychodzi itd...generalnie to jest bardzo nadpobudliwy pies...wszedzie go pełno,nie umie długo zajac sie soba...troche tez w tym naszej winy,bo rozpiescilismy go i trudno go okielznac teraz no,ale z tym piszczeniem to samego siebie przechodzi...
emka ja go głaszcze jak do mnie przychodzi.nie odpycham go.no chyba,ze przychodzi jak cos robie to go przeganiam,ale pozniej mu to wynagradzam choc jak kazde zwierze nasz pies wybral sobie mojego meza na ulubienca i to on czesciej musi okazywac mu milosc i robi to bardzo skutecznie.wrecz smieje sie,ze pies ma wiecej uczuc okazywanych niz ja

.co do odpłatnosci za leczenie psow to rece mi opadaja.co jestesmy u weterynarza to drozej wołaja...jak złapał kleszcza to za glupie wyjecie krzykneli 12zł

,a w tam tym roq płacilismy 5zł...roznica kolosalna...i zaraz jeszcze oczywiscie gadka w stylu jaka piesek powinien jesc karme zeby siersc byla ladna,jakie kropelki zeby kleszczy nie lapac itd...a wszystko za 100zl jak nie lepiej...ja to popieram,ale dla tych ktorzy maja psy rasowe,ktorzy decydujac sie na takiego psa wiedza jakie sa koszty utrzymania.my mamy mieszanca,dbamy o niego jak tylko potrafimy i takie kwoty nam podaja...wogole weterynarze to ostatnio straszne szuje sie zrobiły tzn w naszym miescie...u mamy mam kaukaza...ma 9lat i niestety tylnie łapy odmawiaja mu juz posluszenstwa,nie trzyma moczu tez...wiadomo czlowiek kocha zwierzaka i chce mu pomoc wiec poszłysmy do weta z nim.pobrał krew,mocz itd-80zł...jak juz postawil diagnoze to powiedzial,ze laczny koszt wyleczenia psa to 500zł

:-(...niestety moja mama jest sama a jej pensja to 1000zł...jest jesio moja siostra...zapytała weterynarza czy da sie to rozlozyc na raty na co on ,ze nie,bo na raty psa jej leczyc nie bedzie i,ze uspic tez go nie uspi,bo to jest pies do wyleczenia...czyli postawil ja pod sciana...i teraz patrzy na psa i ma łzy w oczach,bo chce mu pomoc,ale nie ma jak...rece opadaja...najgorsze jest to,ze w jeszcze jednej przychodni tez w podobny sposób ja potraktowano...kasa,kasa,kasa...kazdy chce zarobic...na krzywdzie ludzkiej i zwierzecej...weterynarze...
kłaczek fajnie,ze sasiedzi mili i tematyczni.jednak nudno nie bedzie

.