- Dołączył(a)
- 7 Wrzesień 2019
- Postów
- 13
Kochane mamy (te przyszłe również)
Mam dziwne objawy i nie wiem z czym je połączyć Otóż od kilku dni nie jestem sobą wiec zacznę od tych najmniej podobnych do mnie: łatwo się denerwuje, wszystko mnie drażni, a to ze mąż się nie ogolił, a to że kawą blat poplamił, że deski nie opuścił Kawa, och moja miłość, ale od kilku dni mi z nią nie wsmak mimo że opakowania nie zmieniałam (nowe ma ze 2 tygodnie i tydzień temu była jeszcze smaczna) jako, że lubię sobie podjeść (albo lubiłam) to od kilku dni poprostu nie jem nic. Woda, sok i jakiś owoc na cały dzień, bo nic innego nie mogę przełknąć. Chyba, że czekoladę- o tak z nią się lubimy no ale mimo wszystko w ciągu dnia to jest jabłko i woda. Nic więcej. Mimo ze pracuje w dwóch miejscach to nie są to ciężkie prace, przyjemne. Więcej tam plotkujemy niż robimy no ale od kilku dni pojawia mi się ciagłe „NIE CHCE MI SIĘ”. Kamień na żołądku. No i jedyny sensowny objaw mdłości- chociaż to można by usprawiedliwić nie jedzeniem.
żeby nie było-podczas stresu czy choroby jest mnie wręcz pełno wszędzie i jem za 2-3 osoby wiec zupełne przeciwieństwo tego co teraz A te moje objawy wypomniał mi dzisiaj mąż, jak się znów go czepiłam, że chleb się kruszy. Jak myślicie? Do okresu jeszcze 4-5 dni wiec nie chce bez sensu robić testu bo przecież można poczekać jak to z wami było? Widzialyscie, przeczuwalyscie czy totalna niespodzianka?
Mam dziwne objawy i nie wiem z czym je połączyć Otóż od kilku dni nie jestem sobą wiec zacznę od tych najmniej podobnych do mnie: łatwo się denerwuje, wszystko mnie drażni, a to ze mąż się nie ogolił, a to że kawą blat poplamił, że deski nie opuścił Kawa, och moja miłość, ale od kilku dni mi z nią nie wsmak mimo że opakowania nie zmieniałam (nowe ma ze 2 tygodnie i tydzień temu była jeszcze smaczna) jako, że lubię sobie podjeść (albo lubiłam) to od kilku dni poprostu nie jem nic. Woda, sok i jakiś owoc na cały dzień, bo nic innego nie mogę przełknąć. Chyba, że czekoladę- o tak z nią się lubimy no ale mimo wszystko w ciągu dnia to jest jabłko i woda. Nic więcej. Mimo ze pracuje w dwóch miejscach to nie są to ciężkie prace, przyjemne. Więcej tam plotkujemy niż robimy no ale od kilku dni pojawia mi się ciagłe „NIE CHCE MI SIĘ”. Kamień na żołądku. No i jedyny sensowny objaw mdłości- chociaż to można by usprawiedliwić nie jedzeniem.
żeby nie było-podczas stresu czy choroby jest mnie wręcz pełno wszędzie i jem za 2-3 osoby wiec zupełne przeciwieństwo tego co teraz A te moje objawy wypomniał mi dzisiaj mąż, jak się znów go czepiłam, że chleb się kruszy. Jak myślicie? Do okresu jeszcze 4-5 dni wiec nie chce bez sensu robić testu bo przecież można poczekać jak to z wami było? Widzialyscie, przeczuwalyscie czy totalna niespodzianka?