reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Obawy i rady dla majowych mamuś

Mummy 2,5 miesiąca to trochę za wcześnie na kleik ryżowy.Twój maluch teraz pewnie ma"skok wzrostowy" dlatego pewnie częściej chce jeść.Przeszłam to z Filipem miesiąc temu,też jest na mieszance i martwiłam sie, ze go przekarmię.Teraz ma 3,5 miesiąca i zjada 6 posiłków(na noc kaszkę i powolutku wprowadzamy marchewkę-ale za zgodą lekarza).
Barmanko-Kupka bym sie na razie nie martwiła, jesli Ci to spedza sen z powiek to polecam masazyk brzusia albo jak pisała Kornasia cwiczenia z nózkami w formie zabawy;-).
 
reklama
mamy pomozcie.... daniel ma 2 i pol miesiaca, karmie mieszanka (tu w irlandii jest takie mleko dla extra glodnych dzieci), ale moj maly budzi sie co 2 lub 2 i pol godziny znowu glodny.czy moglabym zaryzykowac i dodac lyzke kleiku ryzowego do mieszanki? co sadzicie?

To malo?:szok: Dziecko jest juz nieco wieksze, wiec i swiat jest ciekawszy...:tak:Tak duzo spac juz nie bedzie. Wrecz przeciwnie, bedzie spac co raz to mniej!
Jakby mi tak Julka spala 2-2,5 godz. to bym byla cala szczesliwa. Jak teraz przespi godzinke to ja juz skacze z radosci!
Mysle, ze nie ma co tu z tym kleikiem wyjezdzac, bo to nie kwestia glodu, a raczej checi poznawania swiata.:tak::-) Ja to juz obcykalam u mojego "karakanka" :-) Potrafi nawet 2 godziny przesiedziec gadajac ze mna, lub kiedy mama lata i wydurnia sie robiac miny. Oby tylko sie interesowac i rozbawiac, wtedy i mleczko nie jest takie wazne.
 
Ostatnia edycja:
dziewczynki, synek kupke dzis zrobił :tak: obyło się bez "dopalaczy" ;-)
ale za to uwalił takie kupsko że przesrał śpiochy, ufajdolił nasze prześcieradło (bo leżał w naszym łóżku), za bardzo nie wiedziałam jak go obmyć więc..... wsadziłam go do wanienki :-D
powiedzenie, że usrał się po pachy - idealnie odzwierciedla obraz sytuacji :-D
jeszcze w życiu takiego kupska w jego majtach nie widziałam :szok:
 
dziewczyny jak obcinacie pazurki swoim maluchom? Ja mam z Damianem problem bo nie moge mu obcinac w czasei snu bo ma rączki tak wiotkie ze nie daję rady,w dzień z kolei nie daje obciąć i wyrywa. Z reguły udaje mi się jakoś ale ostatnio poruszył się i obciachałam mu za mocno...tzn...bez przesady bo nie krwawił ani nic ale teraz paznokieć mu wrósł z boku w skórkę palca. palce spuchł i nie wiem co robić... zaznaczam ze ja musze obcinac mu paznokietki króciutko bo się strasznie drapie...
Tak to wygląda....

spytu1.jpg


tylko nie linczujcie za tego zciachanego pazurka :zawstydzona/y:
 
reklama
Witajcie,
dziękuję za wsparcie! Jestem po raz drugi mamą ale wcale nie mam miej pytań i wątpliwości. Tak sobie wkręciłam, że mam za mało pokarmu że prawie w to uwierzyłam:szok:. Przyznam się, że wczoraj po kąpieli Małej, i po 3-minutowym ssaniu cyca nie wytrzymałam i dałam butlę - wypiła 60ml, ponosiłam i poszła spać. Za 2h pobudka i płacz więc razem do łóżka, wystawiłam cyca i tak ssała do rana z 5x. Rano też dałam butlę, wypiła 50ml a wcześniej cyca. Oczywiście dalej byłam niezdecydowana czy tylko butla czy tylko cyc - a ta niepewność wzbudziła poczucie winy, a sama myśl, że pokarmu mogę mieć za mało wywołuje u mnie wizję matki-oszustki. W końcu, moja mama i szwagierka zapytały się czy to czasami nie ząb. Sprawdziliśmy, Małgosia ząbkuje! Dziąsło u góry po prawej stronie nabrzmiałe i zbielałe. Mój mąż rzekł abym w cholerę wyrzuciła dziennik z ilością karmień, kup i przeliczaniem ile płynów wypiła córcia tylko karmiła piersią tak kiedy Mała chce bo przecież niemowlak nie da się zagłodzić. I żebym przestała myśleć że mam za mało pokarmu, ze Małej dzieje się krzywda bo nie dojada. Czuję się jakby zdjęto ze mnie kajdanki. Dzięki za wsparcie:biggrin2:.
Czy uważacie, że ilość ściągniętego pokarmu po karmieniu piersią, nawet krótkim ma niewielkie znaczenie na ocenę ilości pokarmu i jest mało miarodajne?
 
Do góry