Hej, mam kilka pytań do bardziej doświadczonych odnośnie karmienia piersią. Mój synek ma skończone 3 miesiące i od jakiegoś czasu przesypia prawie całe noce, w dzień natomiast je co 2-2,5h. Niestety kiedy budze się razem z nim kolo 5 rano moje piersi prawie eksplodują przez co chyba nabawiłąm się zastoju i teraz zastanawiam się:
- Czy jest możliwe aby organizm przyzwyczail się że w nocy nie karmimy a w dzień tak ? Czy jedynym rozwiązaniem jest nastawianie budzika i odciąganie pokarmu? Nie chce budzić małego skoro sobie spi, a przybiera na wadze prawidłowo.
- W ciągu dnia jak karmie, często przez pierwszych kilkanaście sekund pokarm dosłownie tryska z jednego lub kilku kanalików – czy to normalne? Czy swiadczy to o tym ze za rzadko przystawiam lub robie coś zle?
- Czy podczas karmienia powinno się to robic obiema piersiami czy raz jedna raz druga? Do tej pory karmie raz jedna a raz druga ale już sama nie wiem czy to dobrze.
- I ostatnie pytanie czy przy zastoju trzeba koniecznie ogrzewac i ochładzać piers jeśli nie ma problemu z wypływem pokarmu tylko jest bolesnoc i zaczerwienienie? Czy to samo minie?