#poronienie #pustejajo
Kochane, piszę do Was z pytaniem, ponieważ pierwszy raz znalazlam się w takiej sytuacji.
Pierwsza ciąża zakończona w 23 tc ze względu na infekcje/skracającą się szyjkę.
W drugiej ciąży założono zapobiegawczo szew na szyjkę i dziecko urodziło się zdrowe, o czasie.
Aktualnie ostatnia miesiączka 05.03, cykl 25 dni. Pozytywny test ciążowy. Wykonałam oznaczenia beta hcg i progesteronu:
27.03: beta: 32,490. Progesteron: 17,42
29.03: beta: 70.080. Progesteron: 22.79
03.04: beta: 345.860. Progesteron: 17.77
06.04: beta: 625.880. Progesteron: 11,36. Wizyta u ginekologa 06.04 - widoczny pęcherzyk w macicy 4 mm. Załączam fotkę. Nie do końca rozumiem, jak przy takiej niskiej becie moze byc widoczny pęcherzyk? Gdy spytalam o to lekarza, mowil, ze za wcześnie, zeby cokolwiek mówić. Dostalam Duphaston w dawce 10 mg x2 dziennie.
11.04: beta: 958.0. Progesteron: 11.50
Przyrost bety bardzo marny. Domyślam się, że na pustym jaju płodowym się skończy... Dzwonilam dzis do ginekologa z wynikami bety, powiedział, że mam dalej brac Duphaston i w pon przyjść na kontrole. Jeżeli bd pusty pęcherzyk, dostane prostaglandyne dopochwowo na wywołanie poronienia. Można ją podać od wyniku bety 1000.
Nie rozumiem, dlaczego dalej mam brac Duphaston, skoro z wyników jasno wynika, że rozwój ciąży nie jest prawidłowy. Lekarz uzasadnił to tylko tym, że skoro już podjęliśmy decyzję, zeby włączyć progesteron, to zebym go brala i w pon na wizycie ewentualnie to zmienimy. Czy nie lepiej odstawić lek juz teraz i spróbować dac organizmowi szanse na samodzielne oczyszczenie? Jeżeli w macicy lekarz zobaczył pęcherzyk, to ciążę pozamaciczna chyba można wykluczyc? Czy naprawdę trzeba podawać leki na poronienie, czy można spróbować poronić naturalnie?
Czy któraś z Was miala podawane takie leki? Jeżeli tak, to jakie i czy odbywało się to w szpitalu?
Będę bardzo wdzięczna za Wasza pomoc! Przepraszam za ilość pytań. Jestem po prostu tym wszystkim załamana...
Kochane, piszę do Was z pytaniem, ponieważ pierwszy raz znalazlam się w takiej sytuacji.
Pierwsza ciąża zakończona w 23 tc ze względu na infekcje/skracającą się szyjkę.
W drugiej ciąży założono zapobiegawczo szew na szyjkę i dziecko urodziło się zdrowe, o czasie.
Aktualnie ostatnia miesiączka 05.03, cykl 25 dni. Pozytywny test ciążowy. Wykonałam oznaczenia beta hcg i progesteronu:
27.03: beta: 32,490. Progesteron: 17,42
29.03: beta: 70.080. Progesteron: 22.79
03.04: beta: 345.860. Progesteron: 17.77
06.04: beta: 625.880. Progesteron: 11,36. Wizyta u ginekologa 06.04 - widoczny pęcherzyk w macicy 4 mm. Załączam fotkę. Nie do końca rozumiem, jak przy takiej niskiej becie moze byc widoczny pęcherzyk? Gdy spytalam o to lekarza, mowil, ze za wcześnie, zeby cokolwiek mówić. Dostalam Duphaston w dawce 10 mg x2 dziennie.
11.04: beta: 958.0. Progesteron: 11.50
Przyrost bety bardzo marny. Domyślam się, że na pustym jaju płodowym się skończy... Dzwonilam dzis do ginekologa z wynikami bety, powiedział, że mam dalej brac Duphaston i w pon przyjść na kontrole. Jeżeli bd pusty pęcherzyk, dostane prostaglandyne dopochwowo na wywołanie poronienia. Można ją podać od wyniku bety 1000.
Nie rozumiem, dlaczego dalej mam brac Duphaston, skoro z wyników jasno wynika, że rozwój ciąży nie jest prawidłowy. Lekarz uzasadnił to tylko tym, że skoro już podjęliśmy decyzję, zeby włączyć progesteron, to zebym go brala i w pon na wizycie ewentualnie to zmienimy. Czy nie lepiej odstawić lek juz teraz i spróbować dac organizmowi szanse na samodzielne oczyszczenie? Jeżeli w macicy lekarz zobaczył pęcherzyk, to ciążę pozamaciczna chyba można wykluczyc? Czy naprawdę trzeba podawać leki na poronienie, czy można spróbować poronić naturalnie?
Czy któraś z Was miala podawane takie leki? Jeżeli tak, to jakie i czy odbywało się to w szpitalu?
Będę bardzo wdzięczna za Wasza pomoc! Przepraszam za ilość pytań. Jestem po prostu tym wszystkim załamana...