Witajcie. Jestem w 6 tygodniu. U ginekologa byłam 5 dni temu i był widoczny mały pęcherzyk ciążowy (nie wiem ile milimetrów bo Pani ginekolog chciała nie dawać mi USG - co od razu było dla mnie złym znakiem). Dostałam luteinę pod język i tą drugą - tak się zmartwiłam, że postanowiłam zbadać betę 29 - 2822.42 a 31 tylko - 3045.12 czyli prawie się nie podniosła : ( Dziś zrobiłam kolejny (po 3 dniach, a nie dwóch - wczoraj była niedziela), ale czekam ciągle na wynik. Myślicie, że są jakieś szanse? Czy któraś miała takie wyniki, a mimo to było wszytko dobrze? Proszę o odpowiedź.
reklama
Nie dam rady Już raz przez to przechodziłam - dwa lata temu, ciąża obumarła w 11 tygodniu, zatrzymała się w 7 Cała ta sytuacja + szpital i to, że mam wrażenie o mało mnie tam nie zabili... to była dla mnie trauma. Przez rok w ogóle nawet nie myślałam o kolejnych staraniach. Potem długo nie mogłam zajść - nie wierzę, że znów to się dzieje Może jest ktoś kto miał taką sytuację, a jednak było dobrze? Pani ginekolog odradzała robienie badań tłumacząc się statystykami i tym, że następnym razem będzie dobrze (bo przeważnie tak jest). Nie wiem co mam myśleć, jeszcze mam nadzieję : ( Boje się strasznie.
Alina 88
Zaciekawiona BB
- Dołączył(a)
- 8 Styczeń 2020
- Postów
- 43
Hej, trzymam kciuki by było dobrze u Ciebie. Ja też byłam w szpitalu parę Mc temu i wiem co czujesz na myśl że to mogło by się powtórzyć [emoji52] Może skonsultuj się z innym ginekologiem.Nie dam rady Już raz przez to przechodziłam - dwa lata temu, ciąża obumarła w 11 tygodniu, zatrzymała się w 7 Cała ta sytuacja + szpital i to, że mam wrażenie o mało mnie tam nie zabili... to była dla mnie trauma. Przez rok w ogóle nawet nie myślałam o kolejnych staraniach. Potem długo nie mogłam zajść - nie wierzę, że znów to się dzieje Może jest ktoś kto miał taką sytuację, a jednak było dobrze? Pani ginekolog odradzała robienie badań tłumacząc się statystykami i tym, że następnym razem będzie dobrze (bo przeważnie tak jest). Nie wiem co mam myśleć, jeszcze mam nadzieję : ( Boje się strasznie.
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
przyrost faktycznie jest bardzo niski ale poki nie masz boli ani krwawienia to jeszcze nic straconego. nie sugeruj sie tylko betą. zobacz dzisiejszy wynik, byc moze bedzie ladny przyrost. daj znac koniecznie jaki wynik i kochana, postaraj sie narazie nie stresowac.Witajcie. Jestem w 6 tygodniu. U ginekologa byłam 5 dni temu i był widoczny mały pęcherzyk ciążowy (nie wiem ile milimetrów bo Pani ginekolog chciała nie dawać mi USG - co od razu było dla mnie złym znakiem). Dostałam luteinę pod język i tą drugą - tak się zmartwiłam, że postanowiłam zbadać betę 29 - 2822.42 a 31 tylko - 3045.12 czyli prawie się nie podniosła : ( Dziś zrobiłam kolejny (po 3 dniach, a nie dwóch - wczoraj była niedziela), ale czekam ciągle na wynik. Myślicie, że są jakieś szanse? Czy któraś miała takie wyniki, a mimo to było wszytko dobrze? Proszę o odpowiedź.
Wiatraki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 27 Marzec 2013
- Postów
- 4 788
Dlatego nie warto robić beta hcg. Czekaj cierpliwie na USG. Trzymam mocno kciuki za Ciebie! Na wizycie byłaś w 5tc, to bardzo wcześnie, kiedy kolejna?Witajcie. Jestem w 6 tygodniu. U ginekologa byłam 5 dni temu i był widoczny mały pęcherzyk ciążowy (nie wiem ile milimetrów bo Pani ginekolog chciała nie dawać mi USG - co od razu było dla mnie złym znakiem). Dostałam luteinę pod język i tą drugą - tak się zmartwiłam, że postanowiłam zbadać betę 29 - 2822.42 a 31 tylko - 3045.12 czyli prawie się nie podniosła : ( Dziś zrobiłam kolejny (po 3 dniach, a nie dwóch - wczoraj była niedziela), ale czekam ciągle na wynik. Myślicie, że są jakieś szanse? Czy któraś miała takie wyniki, a mimo to było wszytko dobrze? Proszę o odpowiedź.
wiola0904
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 11 Styczeń 2020
- Postów
- 14 665
Ania masz juz wyniki?Witajcie. Jestem w 6 tygodniu. U ginekologa byłam 5 dni temu i był widoczny mały pęcherzyk ciążowy (nie wiem ile milimetrów bo Pani ginekolog chciała nie dawać mi USG - co od razu było dla mnie złym znakiem). Dostałam luteinę pod język i tą drugą - tak się zmartwiłam, że postanowiłam zbadać betę 29 - 2822.42 a 31 tylko - 3045.12 czyli prawie się nie podniosła : ( Dziś zrobiłam kolejny (po 3 dniach, a nie dwóch - wczoraj była niedziela), ale czekam ciągle na wynik. Myślicie, że są jakieś szanse? Czy któraś miała takie wyniki, a mimo to było wszytko dobrze? Proszę o odpowiedź.
reklama
Jak jest spadek to już chyba nie ma szans, prawda? Z resztą jeśli na USG będzie to samo co tydzień temu to będzie jednoznaczne. Boję się, że lekarze za szybko mogliby skreślić ciąże - zwłaszcza, że podejrzewam, że do zapłodnienia doszło później, ale przy spadku beta... to chyba niemożliwe, że jest jakiś rozwój Tak ciężko mi uwierzyć, że to znów się dzieje. Dwa lata temu mówiłam sobie, że nie chcę już być w ciąży, tak bardzo to było ciężkie : ( Jak sobie z tym radzić? Jak wy sobie radzicie? Dobrze, że mam córkę 8 letnią - gdyby nie ona chyba bym oszalała. Wtedy nie było najmniejszych problemów, tym bardziej nie rozumiem dlaczego teraz jest tak, jak jest : (
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 4
- Wyświetleń
- 1 tys
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 3 tys
Podziel się: