reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Niewydolność ciśnieniowa szyjki macicy - Efakt lejka

I jak tam Syla? Wow, to już 32 tydzień u Ciebie! Będzie dobrze. A jeśli szyjka zamknięta to bakterie nie powinny się dostać wyżej..Ja byłam w szpitalu 4 dni bo moja lekarka stwierdziła, że pomimo pessara poszerza mi się wewnętrzne rozwarcie, i że to dopiero 20tydzień, więc lepiej aby założyli mi szew. Jednak w szpitalu nie podzielili jej zdania- po badaniach stwierdzili, że szyjka nie jest zła, że ma 32mm! i niewielkie- jak to określili rozwarcie wewnętrzne a pessar ładnie trzyma..
Ta moja lekarka mierzy szyjkę tylko na zaciśniętej części i wtedy wychodzi 23mm, a Ci w szpitalu zmierzyli całą- razem z rozwartą częścią i wtedy faktycznie ma ona 32mm... Poza tym dla nich to rozwarcie nie było jakieś tragiczne, chyba się zmniejszyło po 2 dniach polegiwania w szpitalu, bo na wizycie u mojej ginekolog miało szerokość 14mm..
To tyle..Mam się oszczędzać i co tydzień mieć usg szyjki.. Zgłupiałam już zupełnie..
 
reklama
hej. ja sie jakos jeszcze trzymam:-) 33 tydzien leci.no a podobno ciąza jest koło tygodnia starsza.więc juz zlapalam większy oddech. a za tydzien to sie chyba poplacze ze szczęscia. wizyte mam w srodę w 33 tyg i 4 dniu ciazy- w tym dniu rodzilam córke.no i zobaczymy. tydzien temu szyjka byla bez zmian. od 23 tyg jest tak samo. wiadomo plus minus 2 mm. no ale ja naprawde leze. non stop.i widac efekt jest:-) trzymajcie kciuki. marzą mi sie jeszcze 3 tygodnie~!!
 
Cześć dziewczyny, chciałabym odświeżyc temat. U mnie 28tydz. +5d. Szyjka 10mm, całkiem zamknięta tylko na odcinku 6mm. Leżę w szpitalu i lekarz mówi żeby nastawić się na leżenie do końca. Czy któraś tak miała i wyszła do domu wcześniej, oczywiście z nakazem lezenia? Czy zastosowali coś aby się nie skróciła bardziej? Przeraża mnie perspektywa 3 miesięcznego pobytu w szpitalu. Wolałabym już leżeć w domu niż szpitalu
 
Cześć dziewczyny, chciałabym odświeżyc temat. U mnie 28tydz. +5d. Szyjka 10mm, całkiem zamknięta tylko na odcinku 6mm. Leżę w szpitalu i lekarz mówi żeby nastawić się na leżenie do końca. Czy któraś tak miała i wyszła do domu wcześniej, oczywiście z nakazem lezenia? Czy zastosowali coś aby się nie skróciła bardziej? Przeraża mnie perspektywa 3 miesięcznego pobytu w szpitalu. Wolałabym już leżeć w domu niż szpitalu
Cześć Punia. jak się czujesz? jak sytuacja Ciebie?
Ja mam zalożony szew od 15tc i nie miałam nakazu leżenia. po 3tyg na kontroli okazało się że szyjka skróciła się z 24 na 10 mm. Lekarz powiedział, że tylko leżenie może mi pomóc. więc już od przeszło miesiąca i wstaje tylko do toalety na szybki prysznic. W szpitalu byłam tylko dwa dni na obserwacji plus ktg i wpuścili mnie do domu. Przepisali nospę, progesteron w globulkach no i paracetamol w razie gdyby coś bolało. ( Ja do tego zestawu dołączyłem jeszcze 3xdziennie magnez i widzę, że jest duża różnica. Skurcze się wyciszyły i sypiam lepiej.) No i kazali leżeć i być dobrej myśli. Mam nadzieję, że wytrwam do bezpiecznego dla dzidzi terminu... A u mnie dopiero 24tydzień leci...
A Ty masz zalożony szew czy pessar?
 
Cześć bel_ange :) dzięki za odpowiedź. Mnie nic nie założyli. Szyjka skróciła się w w ciągu 3 tyg z 34mm na 6mm. I muszę leżeć w szpitalu. Odkąd leżę -2tyg- nie skróciła sie, więc coś to daje. Nie ma szans żeby leżeć w domu, bo jak lekarz twierdzi, w każdej chwili może szyjka puścić i urodzę, a w domu dzidzi nie uratuje. Fajniej że Ty chociaż w domku możesz leżeć :) ja prawdopodobnie już do końca sobie tutaj poleżę... :( a to dopiero 30 tydz.

Liczyłam że szyjka się wydłuży i mój lekarz założy mi pessar, ale trochę w to wątpię, ponieważ nic się nie zmieniło od 2tyg. A w tym szpitalu gdzie leżę nie zakładają ani szwów ani pessarow, bo uważają ze nic nie dają a tylko szkodzą.
 
Kurcze...to współczuję Ci tego pobytu w szpitalu. ale głową do góry! już masz bliżej niż dalej. Jesteś w szpitalu, masz dobrą opiekę i psychiczny spokój, żeby razie czego lekarz pod ręką. U mnie, odkąd leżę, szyjka na szczęście już się nie skróciła, ale też nie wydłużyła. Co jakiś czas mam obawy, jakieś małe strzyknięcie, ból czy dyskomfort i już mam schizę, że dzieje się coś złego i chce jechać do szpitala! brrr... chcę już 30 tc chociaż!
Dostajesz jakieś leki rozkurczowe?
 
Ja znów wyczekuje 32tyg. Lekarz mówił że to takie minimum aby dzidzia miała szanse na przeżycie i normalny rozwój. A co do leków to w szpitalu nic oprócz magnezu mi nie dają. Jednak mój lekarz który prowadzi moja ciążę zalecił jeszcze nospe. Nie zaszkodzi, a zlagodzi spinanie się brzuszka.

Pewnie gdybym leżała w domu to też bym się każdym ukłuciem martwiła, także mimo mojego niezadowolenia z pobytu w szpitalu, nawet dobrze że tu jestem :)
 
Cześć dziewczyny, cchciałbym odświeżyć temat. Jestem prawie w 19tc i mam założony krążek. Niestety mimo tego lekarz nie zostawił mi zludzen, powiedzial, ze na takim etapie ciąży z szyjka 16mm praktycznie nie mam szans. Poronienie może nastąpić w każdej chwili. Pomijając fakt, że jestem załamana, że stracę swoją dziewczynkę, to jeszcze czuje sie, jakbym siedziała na bombie zegarowej i czekam kiedy stanie sie najgorsze. Z drugiej strony gdziela z tyłu głowy mam cichą nadzieję, że może się myli. Czy ktorejś z Was z tak krótką szyjka udało się donosic? Pozdrawiam Agata
 
reklama
Cześć dziewczyny, cchciałbym odświeżyć temat. Jestem prawie w 19tc i mam założony krążek. Niestety mimo tego lekarz nie zostawił mi zludzen, powiedzial, ze na takim etapie ciąży z szyjka 16mm praktycznie nie mam szans. Poronienie może nastąpić w każdej chwili. Pomijając fakt, że jestem załamana, że stracę swoją dziewczynkę, to jeszcze czuje sie, jakbym siedziała na bombie zegarowej i czekam kiedy stanie sie najgorsze. Z drugiej strony gdziela z tyłu głowy mam cichą nadzieję, że może się myli. Czy ktorejś z Was z tak krótką szyjka udało się donosic? Pozdrawiam Agata
Skąd jesteś? Wiem, że w Bytomiu jest swietny lekarz który walczy przy niewydolnościąch szyjki. Dr Horak się nazywa, może tam spróbuj. Ten człowiek czyni cuda. U ciebie, to raczej krążek i szew trzeba by zalozyc
 
Do góry