reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Kochani, niech te Święta będą chwilą wytchnienia i zanurzenia się w tym, co naprawdę ważne. Zatrzymajcie się na moment, poczujcie zapach choinki, smak ulubionych potraw i ciepło płynące od bliskich. 🌟 Życzę Wam Świąt pełnych obecności – bez pośpiechu, bez oczekiwań, za to z wdzięcznością za te małe, piękne chwile. Niech Wasze serca napełni spokój, a Nowy Rok przyniesie harmonię, radość i mnóstwo okazji do bycia tu i teraz. ❤️ Wesołych, spokojnych Świąt!
reklama

Nieustanny płacz 6 tygodniowe niemowlę

Czy ukryty to nie wiem. Raczej miała oczywiste objawy. Chlustała jak ulewała, cofało jej się do gardła i wtedy się krzywiła, często słyszałam „ten dźwięk”. Raz był taki moment, że od cofek miała chrypkę przez kilka dni. No i wyginała głowę do tyłu przy piersi, cała się odginała, razem z oczami do tyłu… Typowy zespół objawów wg gastrologa. A usg brzuszka w normie.
Poobserwuję, też mi to przyszło wcześniej do głowy ale czasem jest tak że wstępnie wsyztskie objawy pasują. Zauważyłam że czasami przeżuwa faktycznie pokarm który wrócił, dzisiaj po nocy gdzie karmiłam tylko piersią , język miał z białym nalotem, czasami potrafi się skrzywić lub wydać dziwny dźwięk jakby mu się coś cofnęło, czasem jak odbije mu się kilka razy to
Ma czkawkę, czasem jak odbije to i tak po pół godziny np jak go położę to dodatkowo uleje. Wszystko to „czasem „ bo te objawy nie są na pewno tak oczywiste jak przy chlustaniu i nie zawsze je dam radę zauważyć.
 
reklama
Na efekty czasem trzeba trochę poczekać jeśli chodzi o osteo/fizjo. U nas widać je po dwóch tygodniach zawsze od wizyty jak młodą porządnie wymasuje i wyćwiczy plus w domu ćwiczenia. Warto właśnie to usg też zrobić i to neurologa iść
Muszę uzbroić się więc w cierpliwość . Jutro umowilam nas na usg główki. I muszę umówić konsultacje z pediatrą bo martwi mnie ta temperatura cały czas powyżej 37 stopni i dodatkowo wyczulam
Za jednym uchem powiększone węzły chłonne.
 
Jutro napiszę coś więcej, bo już się zbieram do spania, ale tylko pocieszę, że u nas było identycznie, a teraz syn ma prawie 2,5 roku i jest bardzo pogodnym, raczej współpracującym dzieckiem :) Najtrudniejsze były 3 pierwsze miesiące, chociaż do pół roku było ciężko. Później stopniowo zaczęło się poprawiać i mimo że zdarzały się różne dramaty (to zupełnie normalne), to w okolicach roczku w końcu poczułam, że żyję. Ale współczuję bardzo i tulę, bo cokolwiek by się teraz nie działo, to wiem, że nic nie będzie gorszego od tego, co się działo przez te pierwsze miesiące życia mojego dziecka...
To bardzo pocieszające i dające nadzieję 🥹 czekam z niecierpliwością na Twój wpis 😘
 
Droga mamo! Miałam bardzo podobnie przy 1 synku. Nie wiedzieć czemu trwało to kilka miesięcy, miałam ochotę coś sobie zrobić bo już nie dawałam rady z tym ciągłym płaczem. Inne mamy były w stanie pójść z dzieckiem w wózku na zakupy/zrobić cokolwiek w domu czy się umyć a ja nie mogłam odłożyć synka choćby na kilka minut. Ten płacz był ciągle i wszedzie. Były kropelki różne testowane na kolki, różne mleka, masaże brzuszka, nie pomagało nic... W środku nocy czasem darł się niesamowicie, jakby go obdzierali ze skóry, ja chodziłam i krzyczałam na męża że jedziemy na sor, bo było to dla mnie nienormalne że dziecko może tyle i tak mocno płakać. Syn był po prostu HNB, nie znaleziono przyczyny płaczu pomimo terapii SI oraz wielu konsultacji neurologicznych, neurologopedycznych, psychologicznych itp. Wkurzało mnie to że wszędzie u specjalistów mówili "a, to pewnie kolki, a to pewnie niedojrzały układ pokarmowy", ja myślałam że zwariuje bo chciałam żeby ktoś mi pomógł w danym momencie ale nikt nie umial. Przeszło samo po kilku miesięcy, a teraz (ponad 4 lata) jest cudownym dzieckiem 🤍. Czasem po prostu chyba rodzą się takie dzieci 🤷. Drugi syn już był zupełnie inny, aktualnie czekam na 3go i zobaczymy co z niego będzie za gagatek 🫣
Wspaniale to czytać, że to minęło i synek jest zdrowy ❤️ czuję się zupełnie tak jak Ty wtedy. Jest mi tak cholernie przykro … myślałam, że ze względu na to, że mocno cierpiałam ze względu na depresję po poprzednim porodzie, tym razem będzie wszystko będzie inaczej, będzie poprostu normalnie, pięknie. Przez pierwszą dobę po porodzie byłam taka szczęśliwa …


Czytałam że dzieci hnb są już nimi całe życie. Może jednak Twoje dzidzi nie było ? 😘
 
Ostatnia edycja:
Noworodkowy okres mam na myśli pierwsze 4 tygodnie, ale właściwie pierwsze trzy miesiące to był u nas taki klasyczny czwarty trymestr. Dużo płaczu a właściwie krzyku. Przy każdym przebieraniu. My byłyśmy i jesteśmy regularnie u fizjo, mała nosiła orteze z powodu dysplazji bioderka, to też było dodatkowym utrudnieniem i męczarnia dla niej a w konsekwencji też dla mnie.

Dla pocieszenia dodam, że teraz przy zmianie pieluchy nie płacze chyba, że akurat z jakiegoś powodu nie ma na to ochoty wówczas krzyczy :) ale w nocy nakarmiona jest odkładana do łóżeczka i śpi. W dzień usypiam jà na rękach.

Od 4 do 8 tygodnia ja spałam z nià w łóżku. Nosiła wtedy orteze więc było mi wygodniej, ponieważ musiałam robić jej przerwy i zdejmować w dzień i w nocy do tego karmienie itp. Więc miałam jà blisko i tat odkładania do łóżeczka nie istniał wówczas. Natomiast pierwsze 4 tygodnie to było tak mało snu nocnego. W ciągu dnia potrafiła złapać drzemkę. Natomiast potem się zmieniła jak skończyła 3 miesiące zaczęła lepiej spać w nocy, ale w dzień krótkie drzemki w 20-40 minut. Czaem 15, a czasem potrafiła i potrafi nie spać przez 5 h.

W wózku przestała krzyczeć jak skończyła 3 miesiące, ale i teraz zdarzają się dni że wracam do domu ze spaceru bo jest krzyk a nie chce jej nieść i pchać wózka.
U nas poprawiło się trochę jak zaczęłam jej dawać mm, przez to że miała orteze karmienie piersią było trudniejsze i odrzuciła pierś po pewnym czasie. Od 3 miesiąca praktycznie wyłącznie jest na mm. Wcześniej dokarmiałam ją mm. I jak zaczęłam dawać jej mm oprócz mojego mleka to zauważyłam poprawę delikatna. I mam wrażenie, że była głodna na moim mleku. Chociaż przybierała prawidłowo. Nie wiem to było strasznie ciężko określić o co chodzi. Przybierała prawidłowo a cały czas była Głodna ale irytowała się przy piersi. Miałam doradczynię laktacyjną też. Nie jest to niestety łatwe. Chce się pomóc dziecku jest się wymęczonym bez snu, ale to w końcu minie i będzie lepiej.
wczoraj zasnął o 20 po ogromnym płaczu i spał ładnie do 24.00 . Postanowiłam go właśnie po karmieniu nie odkładać do łóżeczka. kładłam koło siebie i mieliśmy calkiem Fajna noc🥹 i rano jakby spokojniejszy , dał sobie sobie zrobić bez płaczu ćwiczenia które zalecił osteopata.
Aktualnie mąż walczy żeby zasnął …

Co do spacerów, tak mi szkoda że nie mogę wyjść bez stresu z domu, pójść na zwykły spacer czy na zakupy. Niestety tak jak u Ciebie jest okropny wrzask jak tylko go ubiorę cieplej i próbuje włożyć do wózka czy fotelika :/ nie krzyczy tylko jak zaśnie :( zwariuję jeśli to nie minie 😭
 
Poobserwuję, też mi to przyszło wcześniej do głowy ale czasem jest tak że wstępnie wsyztskie objawy pasują. Zauważyłam że czasami przeżuwa faktycznie pokarm który wrócił, dzisiaj po nocy gdzie karmiłam tylko piersią , język miał z białym nalotem, czasami potrafi się skrzywić lub wydać dziwny dźwięk jakby mu się coś cofnęło, czasem jak odbije mu się kilka razy to
Ma czkawkę, czasem jak odbije to i tak po pół godziny np jak go położę to dodatkowo uleje. Wszystko to „czasem „ bo te objawy nie są na pewno tak oczywiste jak przy chlustaniu i nie zawsze je dam radę zauważyć.
Jeśli na języku często jest biały nalot to warto jeszcze skonsultować wędzidełko z neurologopedą. U nas właśnie taki nalot był przy skróconym, bo język nie dotykał podniebienia. Kilkoro pediatrów, dwie położne, doradczyni laktacyjna nie widziały problemu, dopiero neurologopeda i chirurg stomatologiczny. To też powodowało u nas problemy po części.
 
Poobserwuję, też mi to przyszło wcześniej do głowy ale czasem jest tak że wstępnie wsyztskie objawy pasują. Zauważyłam że czasami przeżuwa faktycznie pokarm który wrócił, dzisiaj po nocy gdzie karmiłam tylko piersią , język miał z białym nalotem, czasami potrafi się skrzywić lub wydać dziwny dźwięk jakby mu się coś cofnęło, czasem jak odbije mu się kilka razy to
Ma czkawkę, czasem jak odbije to i tak po pół godziny np jak go położę to dodatkowo uleje. Wszystko to „czasem „ bo te objawy nie są na pewno tak oczywiste jak przy chlustaniu i nie zawsze je dam radę zauważyć.
Tyle, że wiele dzieci ma fizjologiczny refluks, ktory zanika w momencie, kiedy zaczyna siedzieć.
To, co opisujesz mój miał na początku i minęło.
 
wczoraj zasnął o 20 po ogromnym płaczu i spał ładnie do 24.00 . Postanowiłam go właśnie po karmieniu nie odkładać do łóżeczka. kładłam koło siebie i mieliśmy calkiem Fajna noc🥹 i rano jakby spokojniejszy , dał sobie sobie zrobić bez płaczu ćwiczenia które zalecił osteopata.
Aktualnie mąż walczy żeby zasnął …

Co do spacerów, tak mi szkoda że nie mogę wyjść bez stresu z domu, pójść na zwykły spacer czy na zakupy. Niestety tak jak u Ciebie jest okropny wrzask jak tylko go ubiorę cieplej i próbuje włożyć do wózka czy fotelika :/ nie krzyczy tylko jak zaśnie :( zwariuję jeśli to nie minie 😭
Tez mi było szkoda spacerków a to była piękna wiosna, ale spokojnie to minie. A maluch pewnie potrzebuje dużo przytulania teraz. Trzeba to przetrwać. Wiem, że bywa ciężko, ale szybko zleci i będzie super
 
reklama
Mój syn ma 10 miesięcy i nie ma szans, że będzie jechał w wózku bez awantury 🙃

Z odkładaniem do łóżeczka nie pomogę bo nie mamy łóżeczka, a zawsze czy na drzemki czy na nic usypiam na piersi. Szkoda mi czasu i energii oraz w mojej ocenie męczenia dziecka na cokolwiek innego 🤷‍♀️
 
Do góry