Hej dziewczyny. Jak u was wygląda życie po pojawieniu się dziecka? 6lat jesteśmy razem z partnerem od samego początku super nam się układało, dbał o mnie. Od 2 lat mamy dziecko i jego zachowanie diametralnie się zmieniło. Zupełnie inny człowiek, nic mu nie pasuje, mało kiedy jest w domu, tłumaczy się pracą ale mam wrażenie, że inaczej spędza czas, a mnie okłamuje, że jest w pracy. Wyżywa się na nas, nie wiem czy przerosło go bycie ojcem czy co się mogło stać. Gdy chce porozmawiać on nie widzi, żadnego problemu.
reklama
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2024
- Postów
- 2
Przeglądam to forum już dość długo ale nigdy nic nie pisałam. Czuję się jakbym czytała swoją historię tyle że u nas staż trwał 7 lat. Jak tylko wróciłam do pracy mąż zrobił się oschły, wredny, ciągle czymś mnie obrażał, jaka to zła żona jestem bo na blacie leży kilka okruchów bułki, zero współżycia co nie potrafił wyjaśnić, czułam że coś jest nie tak, ale zapewniał że mi się coś wydaje. Jednej nocy nawet miałam sen że nas zostawił to się głupio śmiał że mi się głupoty w nocy śnią . Nawet na mikołaja walentynki czy moje urodziny były na odwal się i po Wielkanocy kilka dni przed 2 urodzinami syna jak gdyby nigdy nic powiedział że mnie nie kocha, kogoś ma że fajna dobra dziewczyna i ma nawet podobne zainteresowania do moich spakował się i nas po prostu zostawił. Dodam że odwrócił się nawet od swojej rodziny tak że ma tylko swoją panią. Przyjeżdża do dziecka, co z początku było dla mnie ciężkie ale teraz z perspektywy czasu cieszę się że tak się stało bo wiem jakim jest złym człowiekiem . My sobie we dwoje świetnie radzimy, pomagają nam rodzice a również teściowie z którymi mam super kontakt
Ostatnia edycja:
Smutna historia ale jak widać zmiany w mężczyźnie czemuś jednak służą i jak widać niekoniecznie temu dobremu. Ciekawe więc czemu to zachowanie u mnie ma służyć . A ty jak się po tym wszystkim pozbierałaś?Przeglądam to forum już dość długo ale nigdy nic nie pisałam. Czuję się jakbym czytała swoją historię tyle że u nas staż trwał 7 lat. Jak tylko wróciłam do pracy mąż zrobił się oschły, wredny, ciągle czymś mnie obrażał, jaka to zła żona jestem bo na blacie leży kilka okruchów bułki, zero współżycia co nie potrafił wyjaśnić, czułam że coś jest nie tak, ale zapewniał że mi się coś wydaje. Jednej nocy nawet miałam sen że nas zostawił to się głupio śmiał że mi się głupoty w nocy śnią . Nawet na mikołaja walentynki czy moje urodziny były na odwal się i po Wielkanocy kilka dni przed 2 urodzinami syna jak gdyby nigdy nic powiedział że mnie nie kocha, kogoś ma że fajna dobra dziewczyna i ma nawet podobne zainteresowania do moich spakował się i nas po prostu zostawił. Dodam że odwrócił się nawet od swojej rodziny tak że ma tylko swoją panią. Przyjeżdża do dziecka, co z początku było dla mnie ciężkie ale teraz z perspektywy czasu cieszę się że tak się stało bo wiem jakim jest złym człowiekiem . My sobie we dwoje świetnie radzimy, pomagają nam rodzice a również teściowie z którymi mam super kontakt
- Dołączył(a)
- 4 Październik 2024
- Postów
- 2
Nie miałam wyboru, za każdym razem jak się rozklejałam synek pytał dlaczego płaczę, na co odpowiadałam że nie płaczę tylko robaczek wpadł mi do oka...i pomyśl że 2 latek ocierał łzy i w paluszkach rozgniatał, jak robaczka żebym już nie płakała. Cały czas się przytulał mówił że mnie kocha i że damy radę i to wszystko dało mi siłę bo nie mogę być smutną mamą, muszę zrobić wszystko żeby młody miał jak najlepsze dzieciństwo Teraz ma 2.5 roku i w duecie dajemy czaduSmutna historia ale jak widać zmiany w mężczyźnie czemuś jednak służą i jak widać niekoniecznie temu dobremu. Ciekawe więc czemu to zachowanie u mnie ma służyć . A ty jak się po tym wszystkim pozbierałaś?
I to jest piękneNie miałam wyboru, za każdym razem jak się rozklejałam synek pytał dlaczego płaczę, na co odpowiadałam że nie płaczę tylko robaczek wpadł mi do oka...i pomyśl że 2 latek ocierał łzy i w paluszkach rozgniatał, jak robaczka żebym już nie płakała. Cały czas się przytulał mówił że mnie kocha i że damy radę i to wszystko dało mi siłę bo nie mogę być smutną mamą, muszę zrobić wszystko żeby młody miał jak najlepsze dzieciństwo Teraz ma 2.5 roku i w duecie dajemy czadu
Podziel się: