Hej dziewczyny. Pisze do was z zapytaniem czy tez w pierwszym trymestrze mialyscie dziwne uczucie leku, strach, panika. Ja jestem w 6 tyg ciazy. Od paru dni nie mam apetytu, czuje dziwny niepokoj, strach i martwie sie bardzo czy ja podolam byciu mama, czy wszystko bedzie ok z maluszkiem. Straszne te uczucia. Miala ktoras z was podobne odczucia?
reklama
Hej dziewczyny. Pisze do was z zapytaniem czy tez w pierwszym trymestrze mialyscie dziwne uczucie leku, strach, panika. Ja jestem w 6 tyg ciazy. Od paru dni nie mam apetytu, czuje dziwny niepokoj, strach i martwie sie bardzo czy ja podolam byciu mama, czy wszystko bedzie ok z maluszkiem. Straszne te uczucia. Miala ktoras z was podobne odczucia?
Nie martw się, to normalne. Ja jestem w drugiej ciąży i mimo że już raz to przeżyłam, to mam to samo. Tzn. miałam, zaraz jak się dowiedziałam, że się udało. Czy dam radę z dwójką, czy będzie wszystko ok z dzieckiem, jak zareaguje starsze, jak się ze wszystkim zorganizować, czy ja się nadaję... Cały czas w nerwach, ciężko mi było się skupić na takich zwykłych czynnościach, nawet się bałam czy to nie depresja... Po prostu hormony szaleją i wahania nastroju, to normalne w ciąży. Teraz u mnie prawie 8 tygodni i już w miarę normalnie funkcjonuję, powoli sobie to w głowie układam, choć wszystkiego i tak nie zaplanuję. Chyba po to właśnie ciąża trwa 40 tygodni, żeby mieć czas ochłonąć i przygotować się na zmiany Będzie dobrze, podołasz, instynkt się włączy w odpowiednim czasie
Dobrze wiedziec ze sie nie jest samemu ale ja mam naprawde momentami dosyc. Wstaje rano bo nie moge spac i leze w lozku i mysle. Najgorsze to jest to ze ja mam takie napadh kiedy przychodzi ten stress , robi mi sie goraco, pozniej zimno. Ten stres jest bez podstaw. Ja nawet nie wiem czemu on sie pojawia. Jestem non stop pod takim dziwnym napieciem. I nie moge swoich mysli skupic na niczym doslownie. Nie potrafie sie cieszyc. Wydaje mi sie ze ja sie boje ze wroci na ta moja nerwica jaka mialam kiedys a moze i juz wrocila. To jest taki strach przed powrotem. A bylo wszystko ok do tej pory. Owszem musialam lezec w domu 2 tyg non stop sama bo sie okazalo ze mam hiperstymulacje jajnikow i to mi chyba dalo w kosc.
Ide do lekarza w poniedzialek moze cos pomoze.
No i oczywiscie boje sie ze bede zla mama z nerwica.
Moj facet chwilami tez ma dosyc.
Ide do lekarza w poniedzialek moze cos pomoze.
No i oczywiscie boje sie ze bede zla mama z nerwica.
Moj facet chwilami tez ma dosyc.
reklama
Też leczyłam się kiedyś na nerwicę i depresję i przez to wszystko jestem wyczulona na takie swoje reakcje. Jeśli bardzo źle to znosisz, to myślę że dobrze byłoby jednak skonsultować to z lekarzem, nawet tak dla uspokojenia. Sama się nad tym zastanawiałam, a raczej bałam się czy to nie wróciło znowu Ale minęło na szczęście, mam nadzieję że i u ciebie tak będzie. Nie będziesz złą mamą, ja nawet teraz 2 lata po pierwszym porodzie czasem mam takie myśli, ale wiem że lepszej moje dziecko nie ma i nie będzie miało Twoje też Jest tutaj na forum wątek dla mam z nerwicą w ciąży, gdybyś chciała dołączyć i porozmawiaćDobrze wiedziec ze sie nie jest samemu ale ja mam naprawde momentami dosyc. Wstaje rano bo nie moge spac i leze w lozku i mysle. Najgorsze to jest to ze ja mam takie napadh kiedy przychodzi ten stress , robi mi sie goraco, pozniej zimno. Ten stres jest bez podstaw. Ja nawet nie wiem czemu on sie pojawia. Jestem non stop pod takim dziwnym napieciem. I nie moge swoich mysli skupic na niczym doslownie. Nie potrafie sie cieszyc. Wydaje mi sie ze ja sie boje ze wroci na ta moja nerwica jaka mialam kiedys a moze i juz wrocila. To jest taki strach przed powrotem. A bylo wszystko ok do tej pory. Owszem musialam lezec w domu 2 tyg non stop sama bo sie okazalo ze mam hiperstymulacje jajnikow i to mi chyba dalo w kosc.
Ide do lekarza w poniedzialek moze cos pomoze.
No i oczywiscie boje sie ze bede zla mama z nerwica.
Moj facet chwilami tez ma dosyc.
Podziel się: