Witam.
Moja córeczka ma już trochę ponad 2 lata. Jest naprawdę bardzo samodzielna, od dłuższego już czasu je sama. Tzn siada na kolanach u mnie, ale czy jest do jedzenia zupa czy jakieś mięso, ziemniaki bierze łyżkę lub widelec i wsuwa sama. Ostatnio nauczyła się sama wsiadać do fotelika samochodowego. Teraz chce sama się ubierać, zakłada sobie buty (czasem prawy na lewą nogę ) czy spodnie. Zrobiłem ten krótki wstęp by pokazać, że naprawdę już umie sporo rzeczy zrobić sama (być może nauczyła się np. tego jedzenia w żłobku, do którego bardzo lubi chodzić), ale... uważam, że już najwyższa pora by zaczęła siadać na nocnik. Ma w domu nawet dwa. Były już próby zachęcania ją do tego, to zdarzyło się, że sobie usiadła ale nie chciała zdjąć spodenek. Albo usiadła z gołym tyłkiem ale zaraz wstała i nie chciała usiąść ponownie. Albo zamiast siadać w ogóle to wrzucała tam jakieś małe zabawki. W żłobku panie opiekunki mówią, że też ją zachęcają do robienia na nocnik, raz czy dwa razy nawet udało się Alicji zrobić kilka kropelek siusiu na nocnik. Wydaje mi się jednak, że nie ma co czekać, aż nauczy się sama tego (tak jak innych rzeczy) tylko jakoś trzeba jej z tym pomóc. Ma już chyba odpowiedni wiek. O tyle byłoby trudniej, że nie mówi jeszcze zbyt dużo, chociaż bardzo dużo rozumie. Jak to było w przypadku Waszych dzieci? Same zaczęły się przekonywać do nocnika czy w jakiś sposób zachęcaliście je do tego? Jeśli tak, to w jaki sposób? Są w ogóle jakieś metody by pomóc dziecku załatwiać się na nocnik? Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam
Moja córeczka ma już trochę ponad 2 lata. Jest naprawdę bardzo samodzielna, od dłuższego już czasu je sama. Tzn siada na kolanach u mnie, ale czy jest do jedzenia zupa czy jakieś mięso, ziemniaki bierze łyżkę lub widelec i wsuwa sama. Ostatnio nauczyła się sama wsiadać do fotelika samochodowego. Teraz chce sama się ubierać, zakłada sobie buty (czasem prawy na lewą nogę ) czy spodnie. Zrobiłem ten krótki wstęp by pokazać, że naprawdę już umie sporo rzeczy zrobić sama (być może nauczyła się np. tego jedzenia w żłobku, do którego bardzo lubi chodzić), ale... uważam, że już najwyższa pora by zaczęła siadać na nocnik. Ma w domu nawet dwa. Były już próby zachęcania ją do tego, to zdarzyło się, że sobie usiadła ale nie chciała zdjąć spodenek. Albo usiadła z gołym tyłkiem ale zaraz wstała i nie chciała usiąść ponownie. Albo zamiast siadać w ogóle to wrzucała tam jakieś małe zabawki. W żłobku panie opiekunki mówią, że też ją zachęcają do robienia na nocnik, raz czy dwa razy nawet udało się Alicji zrobić kilka kropelek siusiu na nocnik. Wydaje mi się jednak, że nie ma co czekać, aż nauczy się sama tego (tak jak innych rzeczy) tylko jakoś trzeba jej z tym pomóc. Ma już chyba odpowiedni wiek. O tyle byłoby trudniej, że nie mówi jeszcze zbyt dużo, chociaż bardzo dużo rozumie. Jak to było w przypadku Waszych dzieci? Same zaczęły się przekonywać do nocnika czy w jakiś sposób zachęcaliście je do tego? Jeśli tak, to w jaki sposób? Są w ogóle jakieś metody by pomóc dziecku załatwiać się na nocnik? Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.
Pozdrawiam