reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Nasze zdrowie

reklama
Byłam wczoraj u mojej ginki, bo sie trochę martwiłam czy wszystko goi sie prawidłowo. Na szczęście wszystko dobrze. I za 3 tygodnie, jak powiedziała pani dr "można już wszystko" ;P no juz sie nie moge doczekać ;P
Ale zastanawia mnie jedno... bo ginka powiedziała, że mam macice w tyłozgięciu, a wczesniej miałam w przodozgięciu... czy to możliwe, że tak się zmieniło i why??? O co chodzi z tym tyłozgięciem? Ginka powiedziała tylko, że to jest rzadsze ułożenie macicy i że sa przy tym bardziej bolesne miesiączki - Jusssu! Nie chcę! I tak mnie bolały wystarczająco... :/ a czy to tyłozgięcie będzie miało potem wpływ na druga ciążę i późniejszy poród?
 
z tego co kojarze to jesli tylozgiecie macicy jest lekkie to w czasie ciazy czyli powiekszania sie macicy przyjmuje ona odpowiedni ksztalt i wszystko jest ok. jesli natomiast tylozgiecie jest silne to moga sie pojawic problemy z zajsciem w ciaze i donoszeniem jej ale zwykle ma to miejsce jesli towarzysza temu choroby takie jak np endometrioza lub na macicy sa jakies zrosty.
 
z tego co kojarze to jesli tylozgiecie macicy jest lekkie to w czasie ciazy czyli powiekszania sie macicy przyjmuje ona odpowiedni ksztalt i wszystko jest ok. jesli natomiast tylozgiecie jest silne to moga sie pojawic problemy z zajsciem w ciaze i donoszeniem jej ale zwykle ma to miejsce jesli towarzysza temu choroby takie jak np endometrioza lub na macicy sa jakies zrosty.

No to świetnie! :/
 
No to świetnie! :/
wiele kobiet ma tylozgiecie i nie uniemozliwia ono normalnego funkcjonowania.. nie jest zle... jakby bylo to cos niepokojacego to by Ci lekarz powiedział....:)

kurcze, czy Wam te baby bluesy już przeszły?? nie wiem czy taki wątek już był poruszany.. ja mam wrażenie że coś jest nie halo... ze mną...
 
Ja miałam załamanie szóstego dnia po porodzie - po wizycie położnej - tak mnie wkurzyła.... Czułam sie beznadziejnie i przepłakałam wtedy caly dzień. Na drugi dzień jeszcze troche mnie trzymało, a potem przyjechała mama i teściowa na weekend i musiałam sie jakos trzymać. Chyba to pomogło, bo pewnie gdybym nie musiała, to te kilka dni by mnie handra trzymała, bo czasem jakos tak smutno było... ale byłam twarda ;)

Nie martw się, Wiolan, baby blues minie :)
 
A u mnie to chyba dopiero będzie....bo jak na razie trzymam się...
A jak mi coś nie pasuję to się wyżyje na mężu i po problemie...biedak zaciska zęby i nic nie mówi...
 
Ja miałam załamanie szóstego dnia po porodzie - po wizycie położnej - tak mnie wkurzyła.... Czułam sie beznadziejnie i przepłakałam wtedy caly dzień. Na drugi dzień jeszcze troche mnie trzymało, a potem przyjechała mama i teściowa na weekend i musiałam sie jakos trzymać. Chyba to pomogło, bo pewnie gdybym nie musiała, to te kilka dni by mnie handra trzymała, bo czasem jakos tak smutno było... ale byłam twarda ;)

Nie martw się, Wiolan, baby blues minie :)

kurcze, ale mam wrazenie ze to jakis taki mam nietypowy... choc rzeczywiscie wszytsko mnie denerwuje.. najbardziej moj maz jak mowi, ze znowu sie zle czuje... grrrrr mowie mu poloz sie na stol i daj pokroic aby po 9 miesiacach w koncu pozbyc sie dzidziola z brzucha... niby mala jest super i grzeczniutka.. troszke jak kon zaczela parskac, bo jednak zaszalalam z wzdymajacymi.. nie dziwie sie jej, bo i mnie wzdyma... ale jakas taka rozbita jestem.... nawet juz nie placze z byle powodu.....
 
reklama
mnie tez wszystko wkurza ale to juz chyba nie baby blues, hormony szaleja jeszcze przez okolo 2miesiace po porodzie wiec zwalam na to.
 
Do góry