Ufff jak dobrze przeczytać że nie tylko ja mam jakieś dziwne kołatania serducha....Tylko że ja nawet nie musze sie specjalnie wysilać....Zaczyna bić jak szalone...może 5-6 mocniejszych uderzen i sie uspokaja...i jak jest kijowa pogoda to tak kilka razy dziennie nawet...musze lekarza poinformować o tym...
A o piersiach nawet nie wspominam....tylko mężo sie cieszy....
A o piersiach nawet nie wspominam....tylko mężo sie cieszy....