gosia wszystkiego najlepszego dla rocznych czorcików! Udanej imprezki!
U nas pod domem powstało lodowisko:-) No tak ok.20metrów od domu, już nie na naszej działce tylko na polu sąsiada. Wcześniej było tam dużo wody, która zamarzła i przyjechała rodzinka z W-wy na ferie tu do rodziny , odśnierzyli i w 10min. dzieciaki już mogły śmigać na łyżwach. Teraz codziennie przyjeżdżają na lodowisko, zdjęcia sobie robią, filmują.
A my marzymy o górach zimą:-) Nie doceniamy tego co obok. Pamiętam jak jeszcze mieszkaliśmy w bloku i czasami jeździliśmy do lasu. Teraz ten las jest za oknem i wiecie, że już ok.półtora roku nie postawiłam w nim nogi
Są łyżwy i chęci więc lada dzień ruszam na podbój lodowiska. Może mróz trochę się zmniejszy, bo teraz mamy minus 20. Wczoraj mieliśmy iść na szczepienie, ale przełożone o tydzień, bo wydawało mi się, że Florin ma jakiś drobny katarek i ten mróz. Ale już nie ma. Tylko ostatnio w nocy tak się rozkopuje i to pewnie od tego. Teraz śpi w śpiworku, takim podszytym misiem i jest mu bardzo ciepło no i nie wydostanie się z niego. W nocy mają w sypialni ok. 21 stopni, ale wydaje się jakoś chłodno, tak od okien ciągnie. Tam gdzie jest podłogówka jest super, zawsze cieplutko - 22 tak jak lubię. Jak słońce w dzień przygrzeje to i 24, ale to wtedy jest za gorąco, chodzę w koszulce na ramiączka.
Dobrze dziewczyny, że trochę pikanterii jest na forum, tak jak w życiu, bo w pewnym momencie zauważyłam, że wszystko było tak przesłodzone, że aż nie realne w dzisiejszy świecie ( nieszczere???)