Yen..wcale sie nie dziwie ze nie mozesz sie ogarnac po wyjezdzie..To chyba standard..
ze po wypadzie z domu nie mozna potem sie odnalezc...
Co do Waszego wypadu to po fotkach widac ze sie zrelaksowaliscie...Super..Widac ze masz swietny kontakt z siostra a to juz polowa sukcesu mniec towarzystwo
Jeszcze raz gratuluje dziewczynkom kroczkow..Ja ostatnio ogladalam filmik z Ala - z jej pierwszymi kroczkami to sie poplakalam..
Jaka ona tam byla mala, jak tak uparcie wstawala po kazdym upadku na pupe..
A wogole to tez nie moge sie ogarnac...W przyszly wtorek lecimy a ja tone w ubraniach, walizki rozlozone i nie moge sie z tym wszystkim ogarnac..Piore, prasuje, ukladam
A do tego sama sobie dodalam pracy bo wyciagnelam wszytkie ciuszki po malych i chce je wyslac do Polski. Poza tym szykuje tez ciuszki do sprzedazy bo udalo mi sie sporo odsprzedaz a ja zawsze je piore, prasuje, przegladam..
Do tego maz mi sie rozlozyl, naderwal sobie miesien karku i przez ostatnie dni zamiast dwojki niesfornych blizniaczek mialam jeszcze trzecie dziecko do opieki..Ech...