Może któraś z mam ma jakieś doświadczenie w temacie i mi pomoże, bo dosłownie padam już na twarz. Mam córkę 19miesieczną, która jest od zawsze, delikatnie mówiąc, nadpobudliwa. Nie ma szans, żeby usiedziała w miejscu, żeby pobawiła się jakaś zabawka dłużej niż 2 minuty. Nie da rady przeczytać z nią nawet kilku kartek książeczki, już ją zamyka i ucieka. Jak wejdzie na kolana to po 0.5 sekundy chce już schodzić. Non stop musi coś mieć w ręce, rozwalać, psuć, rwać, bałagan w domu mam taki, że chce mi się płakać. Ja sprzątam jedno, ona rozwala drugie. Nie słucha się wcale, jest ciagle w ruchu. Biega cały czas, przy jedzeniu muszę włączać jej bajki, inaczej niż jadłaby nic, bo już by chciała wyjść z krzesełka. Słodkiego nie je. Do sklepu już z nią nie chodzę, bo wychodziłam z niego styrana i zmęczona jakbym węgiel przerzucała, mała wszystko zrzuca z półek, rozpina pasy w wozku i chce wychodzić. Wyglada tak, jakby musiała mieć cos w ręce, bo inaczej ja roznosi. Byłam z nią u psychologa i ta stwierdziła, że to jeszcze w granicach normy dla jej wieku, ale córa wtedy jak na złość była dość grzeczna. Stwierdziła natomiast, że ma predyspozycje do szybszego rozwoju intelektualnego niż rówieśnicy. Ja jednak z każdym dniem utwierdzam się w przykonaniu, że jej zachowanie nie jest normalne. Czuje się beznadzieja matka, bo nie daje sobie z nią rady. Jest jedna, a czuje się jakbym miała trójkę dzieci. Patrzę na inne maluchy w jej wieku i one się zachowują zupełnie inaczej… na spotkaniu rodzinnym gdzie były dzieciaki tylko ja biegałam za córka, bo ta prawie sobie krzywdę zdobiła latając i wspinając się na wszystko…
Czy wasze dzieci w tym wieku tez tak sie zachowują? Pocieszcie, bo boje sie, ze to początki adhd…
Czy wasze dzieci w tym wieku tez tak sie zachowują? Pocieszcie, bo boje sie, ze to początki adhd…