reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Nadcśnienie ciążowe.

Dołączył(a)
8 Marzec 2014
Postów
1
Witam ,jestem w 38tc i obecnie jestem teraz w szpitalu z powodu nadciśnienia , mam kartke na której notowałam swoje mierzenia ciśnienia jeszcze w domu i było to : 128-9/80-88 - rano i wieczorem zwykle skakało ,130/70, 128/90 , 116/91, 138/88 , . nie mam białka w moczu i raczej jest ok , wtredy brałam 2x1 dopeżyt , a teraz jak jestem w szpitalu to strasznie się denerwuje , płacze plątam , nie chce tu być, a lekarz chce mnie tu zostawić do końca ciąży , i z tego stresu który tutaj przezywam z powodu tęsknoty za domem i rodzina budze się z 150/90 . w domu nigdy takiego pomiaru nie miałam , co mam robić? a i podwyższyli mi dawke 4x1 . Pomocy ! :(
Strasznie tesknie za mezem , domem , nie dam rady dłużej ...

a i dodam że zawsze gdy szłam do lekarza na wizyte miałam podwyższone ciśnienie ze stresu , wypisal mi skierowanie do szpitala gdy u niego na wizycie miałam 160-90 , a w szpitalu jak mnie przyjmowali próbowałam być spokojna i miałam 120/70.

jak wypisala bym się na własne zadanie to mógło by być zle , on jest tu ordynatorem ... nie wiem co robic . czuje ze gorzej dziecku gdy ma zestresowana mama w szpitalu niż wyluzowana i wypoczeta w domku .

Proszę o pomoc .
 
Ostatnia edycja:
reklama
Nikt nie lubi leżeć w szpitalu to jasne, ale gdybyś spojrzała na tę sytuację tak, że trafiłaś na ludzi, którzy chcą zadbać o bezpieczeństwo Twoje i Twojego nienarodzonego dziecka? Jesteś już w 38 tygodniu, więc maluszek pojawi się lada moment i dobrze żeby odbywało się to pod opieką i żebyście, jak najszybciej i w dobrej formie wrócili do domku razem. Może poproś swoich bliskich o przyniesienie jakiś książek, czasopism, czegoś co pozwoliłoby Ci się oderwać od sytuacji , w której się znajdujesz, bo stres nie jest ci potrzebny. Ja po porodzie musiałam długo leżeć w szpitalu, to było straszne, ale wiedziałam, że nie ma wyjścia, więc znajdowałam różne sposoby żeby wytrzymać. Da się, zwłaszcza jeśli włączy się świadomość, że to ważne ze względu na dwoje ludzi, którzy są sobie potrzebni. Ze względu na mamę i dziecko:) Dasz radę:)
 
Wrzuć na luz, zostało Ci naprawdę niewiele do porodu. Pomyśl o maluszku. To że nie masz teraz białka w moczu nie znaczy że się nie może pojawić. A jak już białko w moczu to już nie jest wesoło.
Ja tak miałam, ciśnienie podskoczyło mi pod koniec ciąży, 2 miesiące przed porodem szpital, też nie lubię, nie bywałam, stres mi się załączył , i nawet zaczęły się skurcze, musieli mi je powstrzymywać lekami. Byłam w szpitalu ponad tydzień, dostałam dopegyt, kilka dni przed wyznaczoną datą porodu robiłam ostatnie wyniki z krwi i moczu, wyszło białko pomimo wysokiej dawki leków. Szpital na drugi dzień cc, na szczęście mały urodził się cały i zdrowy, nie chcę myśleć co by mogło być gdybym nie robiła na końcówce badań moczu?
Trzymaj się tam, nie denerwuj, nie wypisuj się na własne żądanie, nie jesteś już sama, jest jeszcze mały ktoś o kogo trzeba dbać, jesteś na miejscu więc w razie co pomoc. Skup się na maluszku, na współlokatorkach z pokoju :) ja miałam szczęście że trafiłam na fajną ekipę, z kilkoma mamami mam kontakt do dziś :)
Powodzenia

PS. dodam jeszcze że kumpela też miała problem z nadciśnieniem i u niej białko się nie pojawiło, ale za to problem z przepływami u maluszka, i też szybkie cc żeby małą ratować.
 
Witam ,jestem w 38tc i obecnie jestem teraz w szpitalu z powodu nadciśnienia , mam kartke na której notowałam swoje mierzenia ciśnienia jeszcze w domu i było to : 128-9/80-88 - rano i wieczorem zwykle skakało ,130/70, 128/90 , 116/91, 138/88 , . nie mam białka w moczu i raczej jest ok , wtredy brałam 2x1 dopeżyt , a teraz jak jestem w szpitalu to strasznie się denerwuje , płacze plątam , nie chce tu być, a lekarz chce mnie tu zostawić do końca ciąży , i z tego stresu który tutaj przezywam z powodu tęsknoty za domem i rodzina budze się z 150/90 . w domu nigdy takiego pomiaru nie miałam , co mam robić? a i podwyższyli mi dawke 4x1 . Pomocy ! :(
Strasznie tesknie za mezem , domem , nie dam rady dłużej ...

a i dodam że zawsze gdy szłam do lekarza na wizyte miałam podwyższone ciśnienie ze stresu , wypisal mi skierowanie do szpitala gdy u niego na wizycie miałam 160-90 , a w szpitalu jak mnie przyjmowali próbowałam być spokojna i miałam 120/70.

jak wypisala bym się na własne zadanie to mógło by być zle , on jest tu ordynatorem ... nie wiem co robic . czuje ze gorzej dziecku gdy ma zestresowana mama w szpitalu niż wyluzowana i wypoczeta w domku .

Proszę o pomoc .

Napiszę ci jak było u mnie, w sobotę wieczorem 2 tyg temu trafiłam na oddział z wysokim ciśnieniem (nie bardzo i też uważałam, że mój gin histeryzuje). Mocz ok, wszystko ok. ciśnienie pięknie spadło po lekach. O 6.40 odłączyli kroplówkę a o 7 rano w niedzielę skoczyło ponad 200 straszliwy ból głowy, 2 lekarzy i 3 siostry przyleciały. Jedna podawała leki, druga mierzyła non stop ciśnienie a 3cia szukała tętna córeczki. Lekarze szukali czym by zbić ciśnienie 3 zastrzyki w dupkę, tabletka, kroplówka i jeszcze magnezjum dożylnie. Wszystko to zwaliło ciśnienie do 160 na 10 minut. Po 20 byłam na stole bo znów walnęło pow. 180. Bez żadnych badań do cc, bez ekg. Cesarka- ostry stan przed rzucawkowy.
Ordynator powiedział, że to, że obie żyjemy należy postrzegać w kategoriach cudu. Z domu nie zdążyła by mnie nawet karetka dowieść.

Nie piszę tego, żeby cię straszyć ale te 2 tyg wytrwasz tam na gwoździach a jeśli coś się stanie twojemu dziecku to do końca życia sobie tego nie wybaczysz.
 
Dziewczyny dobrze Ci radzą. Ja ciśnienie mialam książkowe przez całą ciążę. Jedynie pod koniec zaczęło mi skakać. Po terminie moja dr kazała mi się zgłosić do szpitala z racji wcześniejszego poronienia, chciała mieć wszystko pod kontrolą. I najprawdopodobniej przez te skoki ciśnienia odkleiło mi się łożysko... Nawet nie chce pomysleć co by było, jak bym nie poszła do szpitala. A cała rodzina mnie namawiała żebym poszła po weekendzie "bo i tak nic ze mną robić nie będą". I gdybym ich posłuchała mojej córki by nie było... Z domu byśmy n ie zdązyli dojechać... Musisz patrzeć na dobro dziecka. Nie na Twoje tęsknoty, niedogodności. Jesteś już na końcówce. Dasz radę! Powodzenia!
 
Cześć dziewczyny,
Przeprowadzam badanie na temat nadciśnienia występującego w ciąży i czynników ryzyka które mogą predysponować do wystąpienia nadciśnienia w ciąży i połogu.
Jeżeli macie wolne około 10 minut zapraszam do wypełnienia ankiety ( w badaniu mogą wziąć udział wszystkie panie ciężarne oraz w okresie połogu niekoniecznie z nadciśnieniem ale ciężarne z nadciśnieniem są dla mnie szczególnie ważne)

link do ankiety
Nadciśnienie tętnicze a ciąża - ankieta z Ankietka.pl

Z góry dziękuję
Pozdrawiam serdecznie
Ania
 
Do góry