reklama
dorotak
Fanka BB :)
Wczoraj rano zaszło podejrzenie że mi wody odeszły, to było przed godz. 6. Nie zdążyłąm dojść do łazienki i coś mi po nodze pociekło, cała bielizna i wkładka mokra, a no i potem z moczem pewnie coś też poleciało.
Coągle miałam wątpliwości czy jechać czy nie, czy to wody, bo bóli nie dostałam . Czasem się zdarzyło że nie utrzymałam moczu zamin dotarłam do wc w nocy albo przy kichaniu, ale to było po kilka kropelek, a teraz troche się tego polało
Zadzwoniłam do gin, kóry kazał stawić się mi w szpitalu, więc pojechałam.
Nie liczyłam że tak od razu mnie zostawią i to na porodówce , no ale to podejrzenie odejścia wód płodowych.
KTG nic specjalnie nie wykazało zresztą nic za wiele mnie nie bolało, a jak mnie doktorka zbadałą powiedziała że ona nie stwierdza odejścia wód płodowych i mam się położyć na patologii, wrrr......... Ale byłam zła, dlaczego wcześjniej tego nie wybadali i nie puścili mnie do domu.
No ale takie mają zasady, że muszę zostać na obserwacji. :-(
Zrobiono mi morfologię, mocz, potem usg, na którym wyszła prawidłowa ilość wód płodowych, pani dr powiedziął że główka jeszcze nie jest strasznie nisko osadzona w kanale rodnym, a dzidzi waży 3270g.
Nie chciałam zostawać, ale położna powiedział mi że teraz to już w terminie porodu jestem i tylko na własne żądanie mogę wyjść.
Miałam dylemat, gdyby nie to że Wikuś w domu, a wczoraj przez telefon powiedział do mnie "KOCHA" (czyt. Wikuś kocha mamę) kiedy to łzy mi pociekły z żalu, może bym i została ale nie widziałam żeby coś się miało dziać a pozatym to weekend.
Zostałam do rana tak na wszelki wypadek i wyszłam na własne żądanie. Miałam jeszcze wczoraj i dziś rano robione KTG, które znikome skurcze wykazało.
Teraz siedzę w pracy u męża i czekam do 13-stej kiedy to w końcu będę w domu.
Ufff.... mam nadzieję że teraz dzidzi tak szybko mi nie wywinie żadnego numeru i nie będę musiała zaraz tam wracać dziś.
Chcę żeby się szybko rozkręciło, pojechać tam, urodzić, wymagane trzy dni poleżeć i do domu.
Coągle miałam wątpliwości czy jechać czy nie, czy to wody, bo bóli nie dostałam . Czasem się zdarzyło że nie utrzymałam moczu zamin dotarłam do wc w nocy albo przy kichaniu, ale to było po kilka kropelek, a teraz troche się tego polało
Zadzwoniłam do gin, kóry kazał stawić się mi w szpitalu, więc pojechałam.
Nie liczyłam że tak od razu mnie zostawią i to na porodówce , no ale to podejrzenie odejścia wód płodowych.
KTG nic specjalnie nie wykazało zresztą nic za wiele mnie nie bolało, a jak mnie doktorka zbadałą powiedziała że ona nie stwierdza odejścia wód płodowych i mam się położyć na patologii, wrrr......... Ale byłam zła, dlaczego wcześjniej tego nie wybadali i nie puścili mnie do domu.
No ale takie mają zasady, że muszę zostać na obserwacji. :-(
Zrobiono mi morfologię, mocz, potem usg, na którym wyszła prawidłowa ilość wód płodowych, pani dr powiedziął że główka jeszcze nie jest strasznie nisko osadzona w kanale rodnym, a dzidzi waży 3270g.
Nie chciałam zostawać, ale położna powiedział mi że teraz to już w terminie porodu jestem i tylko na własne żądanie mogę wyjść.
Miałam dylemat, gdyby nie to że Wikuś w domu, a wczoraj przez telefon powiedział do mnie "KOCHA" (czyt. Wikuś kocha mamę) kiedy to łzy mi pociekły z żalu, może bym i została ale nie widziałam żeby coś się miało dziać a pozatym to weekend.
Zostałam do rana tak na wszelki wypadek i wyszłam na własne żądanie. Miałam jeszcze wczoraj i dziś rano robione KTG, które znikome skurcze wykazało.
Teraz siedzę w pracy u męża i czekam do 13-stej kiedy to w końcu będę w domu.
Ufff.... mam nadzieję że teraz dzidzi tak szybko mi nie wywinie żadnego numeru i nie będę musiała zaraz tam wracać dziś.
Chcę żeby się szybko rozkręciło, pojechać tam, urodzić, wymagane trzy dni poleżeć i do domu.
dorotak a ja tak sobie wczoraj myslalam ze moze juz urodzilas bo cie nie bylo na forum macie racje z ta zmiana nazwy bo faktycznie juz kazda z nas moglaby swobodnie urodzic a tu nic jakos strasznie sie wlecze myslalm ze pod koniec to juz malo ktora zostanie z brzuszkiem z tu takie szopki dzieciaczki nie chca za nic wyjsc
M
maja33
Gość
u mnie wody odeszly blyskawicznie po prostu cos peklo i wszystko wylecialo nie bylo to zbyt mile na srodku pokoju he he i automatycznie dostalam skurczy bardzo silnych i mocnych
Majeczko u Was wszytko ksiazkowo a ja wlasnie dzis mam tak jak pisze Dorota caly czas cos sie saczy a o takich wkladkach nie slyszalam?!! moze podjade do jakijs apteki i sie sprouje zaopatrzyc....... Dorotko najwazniejsze ze wszytko OK i mozesz na porod cekac w domku a jak ponosisz troche Wikiego to glowka na mur beton zejdzie nizej...hihihihih;-)
M
maja33
Gość
mimo wszystko uwazam ze jak ktoś ma blisko do szpitala i w miare dobrze radzi sobie z bólem (bo tego nigdy sie nie przewidzi), to lepiej jest zostac w domku bo w domu jest sie u siebie a w szpitalnym otoczeniu ma się większy stres,
dziewczyny kiedyś na którymś wątku zastanawiałyśmy się jak t jest z tym rozwarciem czy widać i czy można sobie sprawdzić w domu jesli kogos to interesuje to trzeba naciągnąc pierwsza skorkę tam na dole zeby było widać rozwarcie , ja nie wiedziałam o tym dopiero w szpitalu dowiedziałam sie jak sie sprawdza
dziewczyny kiedyś na którymś wątku zastanawiałyśmy się jak t jest z tym rozwarciem czy widać i czy można sobie sprawdzić w domu jesli kogos to interesuje to trzeba naciągnąc pierwsza skorkę tam na dole zeby było widać rozwarcie , ja nie wiedziałam o tym dopiero w szpitalu dowiedziałam sie jak sie sprawdza
reklama
To zdjecie w awatar Maja jest piekne :-) taka milosc na nim widac ze normalnie kobiety w ciazy z buzujacymi hormonami powinny sie wzruszac :-)
A wiecie ze jak do tej pory nikt nie naruszyl naprzemiennego rodzenia sie wg plci? Wg tabelki teraz czas na chlopaka a w kolejności jestem pierwsza a potem Lucy i Ewa :-)
A wiecie ze jak do tej pory nikt nie naruszyl naprzemiennego rodzenia sie wg plci? Wg tabelki teraz czas na chlopaka a w kolejności jestem pierwsza a potem Lucy i Ewa :-)
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 199
- Wyświetleń
- 27 tys
- Przyklejony
- Odpowiedzi
- 169
- Wyświetleń
- 271 tys
Podziel się: