Mam do Was, bardziej doświadczone mamy kilka pytań, czy moja mała się dobrze rozwija, czy ja wszystko dobrze robię...
Moja córcia, Natalka urodziła się 9 stycznia a wiec zaczyna 8 tydzień dziś, jest moim pierwszym dzieckiem, nie mam wśród koleżanek żadnego porównania (pierwsza mam maluszka ;p) a mama też za wiele mi nie pomoże, nie wiele pamięta, w dodatku naszym rozwojem (mam brata) tak za bardzo się "nie przejmowała" i nie porównywała nas z innymi dziećmi i z ogólnie przyjętymi standardami (uch dobrze że z nami wszystko jest ok, ja aż za bardzo się małą przejmuję).
Natalcia ma prawie 2 miesiące a już wydaje mi się że zdarza jej się świadomie uśmiechnąć, że zaczyna rozumieć kiedy się z nią bawi i lubi zabawę, nasze zabawy to na razie delikatne łaskotki, podkładam jej moje dłonie pod stopki żeby troszkę na nie ponapinała, chętnie to robi, albo daję jej smoczka ale nie do końca i udaję że chcę go wyciągnąć, tak troszkę się z nią drażnię, pocieram o języczek, wtedy ona próbuje żuć jak gumę ;p ona się przy tym nie denerwuje, powiedziałabym przeciwnie ożywia ją taka zabawa, zaczyna wierzgać nóżkami a jak przerwę zabawę to otwiera buzię i szuka smoczka, kiedy jej go dam tak normalnie to wypluwa i szuka na nowo.
Dziś chyba świadomie się do mnie przytuliła, tak konkretnie kiedy ją podnosiłam z wanienki a ona chyba chciała się mnie złapać żeby nie upaść, oplotła łapki ile mogła wokół mojej szyi i nie chciała puścić od razu jak ja kładłam na przewijak.
No i już guga A guu, y guu, a ła (ale nie że ją coś boli, taki dźwięk wydaje), albo coś na kształt aha i gaa ;p zdarza jej się to tak z 3 razy kiedy między spaniem po jedzeniu jest pobudzona.
Długo trzyma grzechotkę i wywija nią, nie tam żeby naprawdę bardzo, ale więcej niż jak ma pustą rączkę, ale nie szuka grzechotki jak jej wypadnie.
I już wybrzydza, kiedy mleko jest troszkę za chłodne to wypluwa, nawet jak jest na dnie butelki, czasem nie chce być na rączkach.
Kiedy leży na brzuchu bardzo ładnie podnosi główkę i obraca sama z jednej strony na drugą, stara się już także przesuwać rączkami a zwłaszcza nóżkami.
Bardzo dużo się rozgląda i lubi patrzeć na okno, mam tak pokój ułożony że cały dzień jest w cieniu i okno wydaje się być bardzo jasne, nie skupia wzroku ale jak coś postawię jej przed oczy to spojrzy na to, jeśli przesunę jej przed oczami to też spojrzy na chwilę jak przesuwam. I chętnie patrzy na moją twarz, kiedy zaczynam do niej mówić po chwili milczenia odwraca się w moją stronę.
Jeszcze nie byłyśmy na spacerze, jak coś załatwiałyśmy to samochodem.
I chyba reaguje na zapachy, kiedy się gotuje coś w kuchni i ktoś "przyniesie" z sobą zapach jak wejdzie do pokoju to zaczyna się rozglądać.
I prawie nie płacze, tylko jak się niecierpliwi bo jest głodna albo jak po kąpieli jest jej zimno (staram się żeby nie było ale ogólnie mam chłodne mieszkanie), jak coś zaboli (kiedy pękł jej wrzód po szczepionce i wyciskałam ropę to płakała trochę, ale jak skończyłam, przemyłam i ubrałam ją to przestała).
Jak sądzicie, dobrze się rozwija? Abo ja coś może źle robię? Bardzo proszę o odpowiedź!
Moja córcia, Natalka urodziła się 9 stycznia a wiec zaczyna 8 tydzień dziś, jest moim pierwszym dzieckiem, nie mam wśród koleżanek żadnego porównania (pierwsza mam maluszka ;p) a mama też za wiele mi nie pomoże, nie wiele pamięta, w dodatku naszym rozwojem (mam brata) tak za bardzo się "nie przejmowała" i nie porównywała nas z innymi dziećmi i z ogólnie przyjętymi standardami (uch dobrze że z nami wszystko jest ok, ja aż za bardzo się małą przejmuję).
Natalcia ma prawie 2 miesiące a już wydaje mi się że zdarza jej się świadomie uśmiechnąć, że zaczyna rozumieć kiedy się z nią bawi i lubi zabawę, nasze zabawy to na razie delikatne łaskotki, podkładam jej moje dłonie pod stopki żeby troszkę na nie ponapinała, chętnie to robi, albo daję jej smoczka ale nie do końca i udaję że chcę go wyciągnąć, tak troszkę się z nią drażnię, pocieram o języczek, wtedy ona próbuje żuć jak gumę ;p ona się przy tym nie denerwuje, powiedziałabym przeciwnie ożywia ją taka zabawa, zaczyna wierzgać nóżkami a jak przerwę zabawę to otwiera buzię i szuka smoczka, kiedy jej go dam tak normalnie to wypluwa i szuka na nowo.
Dziś chyba świadomie się do mnie przytuliła, tak konkretnie kiedy ją podnosiłam z wanienki a ona chyba chciała się mnie złapać żeby nie upaść, oplotła łapki ile mogła wokół mojej szyi i nie chciała puścić od razu jak ja kładłam na przewijak.
No i już guga A guu, y guu, a ła (ale nie że ją coś boli, taki dźwięk wydaje), albo coś na kształt aha i gaa ;p zdarza jej się to tak z 3 razy kiedy między spaniem po jedzeniu jest pobudzona.
Długo trzyma grzechotkę i wywija nią, nie tam żeby naprawdę bardzo, ale więcej niż jak ma pustą rączkę, ale nie szuka grzechotki jak jej wypadnie.
I już wybrzydza, kiedy mleko jest troszkę za chłodne to wypluwa, nawet jak jest na dnie butelki, czasem nie chce być na rączkach.
Kiedy leży na brzuchu bardzo ładnie podnosi główkę i obraca sama z jednej strony na drugą, stara się już także przesuwać rączkami a zwłaszcza nóżkami.
Bardzo dużo się rozgląda i lubi patrzeć na okno, mam tak pokój ułożony że cały dzień jest w cieniu i okno wydaje się być bardzo jasne, nie skupia wzroku ale jak coś postawię jej przed oczy to spojrzy na to, jeśli przesunę jej przed oczami to też spojrzy na chwilę jak przesuwam. I chętnie patrzy na moją twarz, kiedy zaczynam do niej mówić po chwili milczenia odwraca się w moją stronę.
Jeszcze nie byłyśmy na spacerze, jak coś załatwiałyśmy to samochodem.
I chyba reaguje na zapachy, kiedy się gotuje coś w kuchni i ktoś "przyniesie" z sobą zapach jak wejdzie do pokoju to zaczyna się rozglądać.
I prawie nie płacze, tylko jak się niecierpliwi bo jest głodna albo jak po kąpieli jest jej zimno (staram się żeby nie było ale ogólnie mam chłodne mieszkanie), jak coś zaboli (kiedy pękł jej wrzód po szczepionce i wyciskałam ropę to płakała trochę, ale jak skończyłam, przemyłam i ubrałam ją to przestała).
Jak sądzicie, dobrze się rozwija? Abo ja coś może źle robię? Bardzo proszę o odpowiedź!