Cześć, mam problem z Partnerem, chodzi o to, że totalnie nie interesuje się, nie zwraca uwagi na mnie na dziecko , jeśli proszę go o to żeby został z roczną córka, to zawsze ma problem , wtedy woli pójść na dwór pogrzebać przy motocyklu czy czymś innym , jeśli mu mówię żeby powiesił pranie , czy ugotował obiad , czy co kolwiek innego związanego z domem to ma wielkiego "Gula" , dodam że mieszkanie trzeba wyremontować A on woli pojechać na jakąś szybka robotę komuś polozyc panele A tutaj proszę go o remont już w sumie 2 rok , woli wydać pieniądze na siebie na motocykle na części do motocykla, na wszystko co go tylko interesuje, w piecu muszę sobie palić sama , bo on nawet nie pomyśli żeby rozpalić, ma pod gębę obiad codziennie , w domu jest czysto codziennie , jeśli chodzi o córkę to od urodzenia Maji on w ogóle się nią nie zajmuje , skończyła roczek on jej dalej nie przwinąl, nie wykąpał, nie wziął na spacer nic A nic , a jeśli chodzi o mnie to ja nie mogę wyjść nigdzie z domu bez dziecka bo on uważa że będę gadała z jakimś "frajerem" , on za to non stop wychodzi na ten dwór i do kolegi.. Ja rozumiem że on pracuje, ale gdzie ja tutaj w tym wszystkim mam Ojca jak i Partnera ? (on woli nie raz pracować 3 Dni pod rząd po 16 h , niż zostać godzinę z dzieckiem, bo dla niego to jest za dużo) POMÓŻCIE CO POWINNAM ZROBIĆ ?
reklama
Rozwiązanie
A nie mogę wyjść bez dzieci bo starszy syn mu się "wydziera", że nie ma mamy. Dziś wyszłam (jak robiłam obiad- bo się łaskawie nimi zajął- chciał się wymigać, że z dwójką nie da rady) musiałam kupić ryż bo zapomniałam. Nie chcę żeby syn płakał... z mojego powodu i koło się zamyka. A z córką dziś odpoczywał bo nie najlepiej się czuła bo leży (i tak by chciał cały dzień) ja z synem na kulkach .No to jest parodia ... i nic na to nie poradzimy, chyba serio służby mundurowe byłyby idealne , bo to nie są Mężczyźni w ogóle!
No to jest parodia ... i nic na to nie poradzimy, chyba serio służby mundurowe byłyby idealne , bo to nie są Mężczyźni w ogóle!Jak tak czytam ten post to trochę się z autorką solidaryzuję. Ja mam dwójkę dzieci 3 latka i roczek. Jak jest jakiś problem, dzieci płaczą na raz to idzie do łazienki. Córki nie przybiera bo chyba się wstydzi . Ja sprzątam, gotuję, piorę itp. On czasem umyje naczynia i wyrzuca śmieci, kąpie córkę i usypia przy dwójce łatwiej się podzielić. Zaczęłam go zmuszać do wspólnych wyjść i mimo, że wolałaby odpocząć z dziećmi łatwiej na dworze. Jak jest w domu to co jakiś czas musi się położyć, a dzieci za mną biegają. Ostatnio co sobota boli go głowa (od 2 do nawet 4 h) przestaje jak położę dzieci . Najbardziej mnie denerwuje, że leży już bym wolała żeby w tym czasie poszedł do pracy.
reklama
Hej. Ja radziłabym Ci wykorzystanie czasu w którym partner jest w domu i wyjścia z niego. Bez pytania o zdanie. Ubierz się mówisz wychodzę i cie nie ma. Tak samo z obiadem. Wraca z pracy bądź na początku gotowania powiedz ze tak nie dawała ci spokoju ze nie dałaś rady.Jak z nią zostanie to dokobczysz obiad, jak powie ze nie może bo musi coś zrobić to powiedz ok obiadu nie ma zrób sobie kanapki. Wciskaj dziecko przy każdej okazji. Dziecko ma dwoje rodziców jeśli facet o tym zapomniał to mu w ten sposób przypominaj. Nie ma pitu pitu bo zaraz zapomnisz jak się mówi kaczka będziesz tylko kaka powtarzać po córce. Heh wyjście do ludzi na plotki i kawę należy ci się jak nic. Nie uczmy się być sluzkami panów zarabiających. No i co że zarabia? ? Ty robisz co kobieta robi ale rodzina jest się wspólnie i wspólnie wychowuje dzieci. Powodzenia
claire1983
Zaangażowana w BB
- Dołączył(a)
- 13 Kwiecień 2010
- Postów
- 112
Ja wiem jedno.. A swoje lata mam i kilka dłuższych związków za sobą. Mężczyźni nie szanują uleglych kobiet. Chocbysmy stanęły na głowie i były najlepszymi paniami domu to i tak możemy spotkać się z pogardą i przykrością. Nadskakiwanie jaśniepanu daje odwrotny skutek. Jesteśmy takimi samymi ludźmi jak oni i też mamy swoje potrzeby. Zacznijmy się szanować. Ważne jest aby mieć swoją pracę, zarobki, czas dla siebie. To nie jest przywilej. To gwarancja udanego związku i szacunku że strony partnera. Nawet jeśli będzie się buntowal na początku to po czasie zacznie podziwiać, porządać, wspierać i walczyć o taką kobietę.
Moim zdaniem rozwiązanie jest jedno i powinno pomóc na wszystkie twoje problemy. Idź do pracy. Jesteś dla swojego partnera służąca. Nie szanuje Cię. Jak przestaniesz się starać albo nie będziesz gotować obiadów to dalej zostaniesz w jego oczach służąca ale nieudolna. Niestety ale praca jest wartością i gdy się jej nie ma dużo się traci
Mamafasolki
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 22 Sierpień 2018
- Postów
- 6 105
1.Mai - Link do: Maja - Poradnia językowa PWN
2. nie wyobrażam sobie nie pracować. Wiem, że z dzieckiem ciężej, ale da Ci to niezależność, także finansową.
3. ustal podział obowiązków - co robisz Ty, co robi Jaśnie Pan. I nie ma, że boli. Mów o swoich oczekiwaniach, uczuciach etc.
2. nie wyobrażam sobie nie pracować. Wiem, że z dzieckiem ciężej, ale da Ci to niezależność, także finansową.
3. ustal podział obowiązków - co robisz Ty, co robi Jaśnie Pan. I nie ma, że boli. Mów o swoich oczekiwaniach, uczuciach etc.
Martkaaa5
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 19 Lipiec 2018
- Postów
- 3 780
Weźcie też pod uwagę to że jak facet nie dostaje jasnego prostego komunikatu potrzebuje żebyś mi pomógł zrób to czy tamto to mało który domyśli się że coś potrzeba przerabiałam to w związku mój zrobi i pomoże we wszystkim ale potrzebuje bodzca a często tak jest ze my nie mówimy bo prosić się nie będziemy oni nie robią bo my nic nie mówimy błędne koło
reklama
A nie mogę wyjść bez dzieci bo starszy syn mu się "wydziera", że nie ma mamy. Dziś wyszłam (jak robiłam obiad- bo się łaskawie nimi zajął- chciał się wymigać, że z dwójką nie da rady) musiałam kupić ryż bo zapomniałam. Nie chcę żeby syn płakał... z mojego powodu i koło się zamyka. A z córką dziś odpoczywał bo nie najlepiej się czuła bo leży (i tak by chciał cały dzień) ja z synem na kulkach .No to jest parodia ... i nic na to nie poradzimy, chyba serio służby mundurowe byłyby idealne , bo to nie są Mężczyźni w ogóle!
Podziel się: