reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Mój 10 letni syn nie chce nic jeść

Dołączył(a)
14 Styczeń 2016
Postów
4
Jestem mamą 10 latka. Od maleńkich lat mam z nim problemy żywieniowe.Myślałam że z wiekiem z tego wyrośnie,że zacznie więcej rozumieć i w końcu zacznie normalnie jeść, ale jest coraz gorzej. Ma wybranych kilka produktów które zjada ale zajmuje mu to mnóstwo czasu jakby jedzenie parzylo go w język. Nie je żadnych surowych warzyw. Jak mi się uda go przekonać żeby zjadł coś nowego zbiera mu się na wymioty .Niech mi ktoś pomoże nie wiem już co robić.Martwię się o niego bo jest naprawdę szczuplutki.Jeśli ktoś ma podobny problem,niech się podzieli doświadczeniem.
 
reklama
Jest pogląd,że nie ma niejadków ... są tylko złe nawyki żywieniowe,
Wszystko da się w jedzeniu przemycić, tylko trzeba znac jadłospis potraw które dziecko toleruje.
Trzeba ograniczyć słodycze, podjadanie pomiędzy posiłkami, słodkie kolorowe napoje, soki, napoje gazowane.
Nie popijamy w trakcie posiłku, nie zmuszamy do jedzenia - zmuszanie powoduje odwrotny skutek ...czyli awersję do jedzenia. Nie krzyczymy, nie grozimy, ''że jak nie zje to .....'' Starać się zwracać jak najmniejszą uwagę na dziecko podczas posiłku ... 3 latek już potrafi zakumać, że jak nie zje albo wypluje - doprowadza tym rodziców do irytacji ... tym bardziej 10 latek wie co Na rodziców działa i czy przypadkiem po pewnym czasie marudzenia w końcu dostanie tego czego oczekuje.
Nie chce mięsa ? może ryby ?
Nie napisałaś nic więcej o jego posiłkach, ... pytam ponieważ, jeśli jego dieta jest uboga w witaminy i minerały to powinnaś ją uzupełniać w szczególności w żelazo, witaminy z grypu B, wapń, wit. D3
Są również wspomagacze ziołowe na poprawę apetytu.
Swoją drogą 10 latek może już Ci pomóc przygotować obiad ...to bardzo działa na dzieci ... głodnieją od zapachów i pracy :)

.
 
Nessi - bardzo dobrze napisane :)

Proszę zwrócić uwagę na wszystko co dziecko je w ciągu dnia. Czy nie podjada między posiłkami. A może wypija dużo soków owocowych a one mają tą wadę, że tłumią apetyt. Wspólne gotowanie - super pomysł. Dziecko chętnie spróbuje to co samo zrobiło. Suplementowac witaminy jeśli jest taka potrzeba. Zrobić podstawowe badania czy nie wkradła się anemia. I nie zmuszać :) Ale nie dawać słodyczy i przekąsek zamiast. Najlepiej wogóle je ograniczyć do minimum. Zamiast tego zaproponować owoce. Sama mam 8 letniego syna co to jadał wybiórczo a teraz je wiele innych rzeczy choć też wybrzydza czasami. Trzęsłam się nad nim, gotowałam to co lubił. Ale odpuściłam. Nie będę gotować dla każdego coś innego :) Wprowadziłam zasadę jak nie chciał - nie jadł. Znaczy, że nie jest głodny. Dostawał to samo później. Czasem zachęcałam go do zjedzenia choc on twardo mówił, że nie lubi (a nie jadł nigdy). Nie zmuszałam ale kawałek musiał spróbować. I tak krok po kroku :) Obecnie je więcej ode mnie. Choć nadal nie lubi ryb i jajek (toleruje tylko w barszczu białym), szynki i sera (jedynie w grzankach i tostach). Ale zawsze coś :) Ale zje od biedy :) I już nie histeryzuje jak musi zjeść to samo co my a akurat jest coś za czym nie przepada. Bo po jakimś czasie okazuje się, że uwielbia to co my :) Tylko musiał przekonać się, przywyknąć. Sam do tego dojść :)
 
Jest pogląd,że nie ma niejadków ... są tylko złe nawyki żywieniowe,
Wszystko da się w jedzeniu przemycić, tylko trzeba znac jadłospis potraw które dziecko toleruje.
Trzeba ograniczyć słodycze, podjadanie pomiędzy posiłkami, słodkie kolorowe napoje, soki, napoje gazowane.
Nie popijamy w trakcie posiłku, nie zmuszamy do jedzenia - zmuszanie powoduje odwrotny skutek ...czyli awersję do jedzenia. Nie krzyczymy, nie grozimy, ''że jak nie zje to .....'' Starać się zwracać jak najmniejszą uwagę na dziecko podczas posiłku ... 3 latek już potrafi zakumać, że jak nie zje albo wypluje - doprowadza tym rodziców do irytacji ... tym bardziej 10 latek wie co Na rodziców działa i czy przypadkiem po pewnym czasie marudzenia w końcu dostanie tego czego oczekuje.
Nie chce mięsa ? może ryby ?
Nie napisałaś nic więcej o jego posiłkach, ... pytam ponieważ, jeśli jego dieta jest uboga w witaminy i minerały to powinnaś ją uzupełniać w szczególności w żelazo, witaminy z grypu B, wapń, wit. D3
Są również wspomagacze ziołowe na poprawę apetytu.
Swoją drogą 10 latek może już Ci pomóc przygotować obiad ...to bardzo działa na dzieci ... głodnieją od zapachów i pracy :)

.
Dziękuję za odpowiedź .Mięso ryby zje chociaż w małych ilościach.Za słodyczami nawet dość nie szaleje i nie objada się nimi. Mamy problem z suruwkami sałatkami Nie chce warzyw pasztety serów pomidorów Jak go zachęcić żeby chociaż spróbował?
 
Nessi - bardzo dobrze napisane :)

Proszę zwrócić uwagę na wszystko co dziecko je w ciągu dnia. Czy nie podjada między posiłkami. A może wypija dużo soków owocowych a one mają tą wadę, że tłumią apetyt. Wspólne gotowanie - super pomysł. Dziecko chętnie spróbuje to co samo zrobiło. Suplementowac witaminy jeśli jest taka potrzeba. Zrobić podstawowe badania czy nie wkradła się anemia. I nie zmuszać :) Ale nie dawać słodyczy i przekąsek zamiast. Najlepiej wogóle je ograniczyć do minimum. Zamiast tego zaproponować owoce. Sama mam 8 letniego syna co to jadał wybiórczo a teraz je wiele innych rzeczy choć też wybrzydza czasami. Trzęsłam się nad nim, gotowałam to co lubił. Ale odpuściłam. Nie będę gotować dla każdego coś innego :) Wprowadziłam zasadę jak nie chciał - nie jadł. Znaczy, że nie jest głodny. Dostawał to samo później. Czasem zachęcałam go do zjedzenia choc on twardo mówił, że nie lubi (a nie jadł nigdy). Nie zmuszałam ale kawałek musiał spróbować. I tak krok po kroku :) Obecnie je więcej ode mnie. Choć nadal nie lubi ryb i jajek (toleruje tylko w barszczu białym), szynki i sera (jedynie w grzankach i tostach). Ale zawsze coś :) Ale zje od biedy :) I już nie histeryzuje jak musi zjeść to samo co my a akurat jest coś za czym nie przepada. Bo po jakimś czasie okazuje się, że uwielbia to co my :) Tylko musiał przekonać się, przywyknąć. Sam do tego dojść :)
Nessi - bardzo dobrze napisane :)

Proszę zwrócić uwagę na wszystko co dziecko je w ciągu dnia. Czy nie podjada między posiłkami. A może wypija dużo soków owocowych a one mają tą wadę, że tłumią apetyt. Wspólne gotowanie - super pomysł. Dziecko chętnie spróbuje to co samo zrobiło. Suplementowac witaminy jeśli jest taka potrzeba. Zrobić podstawowe badania czy nie wkradła się anemia. I nie zmuszać :) Ale nie dawać słodyczy i przekąsek zamiast. Najlepiej wogóle je ograniczyć do minimum. Zamiast tego zaproponować owoce. Sama mam 8 letniego syna co to jadał wybiórczo a teraz je wiele innych rzeczy choć też wybrzydza czasami. Trzęsłam się nad nim, gotowałam to co lubił. Ale odpuściłam. Nie będę gotować dla każdego coś innego :) Wprowadziłam zasadę jak nie chciał - nie jadł. Znaczy, że nie jest głodny. Dostawał to samo później. Czasem zachęcałam go do zjedzenia choc on twardo mówił, że nie lubi (a nie jadł nigdy). Nie zmuszałam ale kawałek musiał spróbować. I tak krok po kroku :) Obecnie je więcej ode mnie. Choć nadal nie lubi ryb i jajek (toleruje tylko w barszczu białym), szynki i sera (jedynie w grzankach i tostach). Ale zawsze coś :) Ale zje od biedy :) I już nie histeryzuje jak musi zjeść to samo co my a akurat jest coś za czym nie przepada. Bo po jakimś czasie okazuje się, że uwielbia to co my :) Tylko musiał przekonać się, przywyknąć. Sam do tego dojść :)
Zeczywiscie może za bardzo panikuje. Jak się zastanowić to może nie jest aż tak źle.Najgorsza w tym wszystkim jest rodzina: babcia ,ciocia." Czemu on nie je,jaki on chudy musi być chory " Dziękuję za odpowiedź.
 
Babcie mają to do siebie, że dla nich dziecko z nadwagą jest ''za chude'' ...
Co do nowych smaków, to dietetycy uważają, że dziecko musi 10 razy spróbować dany produkt/składnik by się do Niego przekonać. Mój syn nigdy nie lubił pić mleka ... w żadnej postaci ..stawałam na uszach, wymyslałam cuda ...A ja mleko uwielbiam, piję codziennie ..on podpatrywał szczególnie jak do babki piaskowej popijałam i w końcu sam poprosił o to samo :) Sera białego też nie lubi ... ale skoro pije mleko to przecież nie musi :)
Dzieci Nas podpatrują, wyrastają na Naszej ''kuchni'' ...nie bez powodu kuchnia mamy jest najlepsza :)
Apropo warzyw, próbowałaś na parze ? Albo sałatkę jarzynową ? mój młody rąk z niej nie wyciąga jak zobaczy, że daję groszek i kukurydzę którą uwielbia ... przy tym podjada inne warzywa, a.. gotowany seler i pietrucha robią zapach na całą kuchnię :)
 
Babcie mają to do siebie, że dla nich dziecko z nadwagą jest ''za chude'' ...
Co do nowych smaków, to dietetycy uważają, że dziecko musi 10 razy spróbować dany produkt/składnik by się do Niego przekonać. Mój syn nigdy nie lubił pić mleka ... w żadnej postaci ..stawałam na uszach, wymyslałam cuda ...A ja mleko uwielbiam, piję codziennie ..on podpatrywał szczególnie jak do babki piaskowej popijałam i w końcu sam poprosił o to samo :) Sera białego też nie lubi ... ale skoro pije mleko to przecież nie musi :)
Dzieci Nas podpatrują, wyrastają na Naszej ''kuchni'' ...nie bez powodu kuchnia mamy jest najlepsza :)
Apropo warzyw, próbowałaś na parze ? Albo sałatkę jarzynową ? mój młody rąk z niej nie wyciąga jak zobaczy, że daję groszek i kukurydzę którą uwielbia ... przy tym podjada inne warzywa, a.. gotowany seler i pietrucha robią zapach na całą kuchnię :)
Na sałatki to on nawet patrzeć nie chce,ale spróbuję ugotować na parze może akurat mu zasmakuje☺
 
Jestem mama niejadka - chudzinki (20kg przy wzroscie 134cm) Rozumiem ile stresu kosztuje każdy posiłek.
Pierwszą rzeczą jaką bym zrobiła na Twoim miejscu byłoby sprawdzenie czy Twój syn nie ma refluksu. Jeśli ta opcja zostanie wykluczona to warto zastawnowić się nad tym co Syn pije i z jaką ilość cukru, (Moja swego czasu nic nie jadła prawie bo ciągle kubusie piła i się zasładzała).

Ja na dzień dziesiejszy mojej odpuściłam, pediatra sprawdziła ją pod kontem każdej praktycznie choroby, stwierdziła że jest zdrowa, rozwija się bezproblemowo i kazała się nie martwić. Z tym że moja córka uwielbia owoce i warzywa i z przyjemnością zamiast czekolady wciąga pomidorki, marchewkę lub jabłka.
Z drugiej strony jest przykład mojej drugiej połówki. Nigdy nie jadł warzyw jako dziecko bo go mama nie zmuszała i do tej pory z warzyw tylko ziemniaki i biała fasola ew. sos pomidorowy.

Z mojego doświadczenia, nawyki żywieniowe odgrywają faktycznie dużą rolę ale trzeba też zastanowić się czy ilość stresu jest warta tego aby dziecko zmuszać do jedzenia tego czy owego. W końcu nawet my dorośli nie jemy niektórych rzeczy bo ich nie lubimy, prawda?
 
reklama
Ja jestem mamą sześcioletniego niejadka, który także miał wcześniej anemię.
Udało mi się go z czasem przekonać do chrupania surowej marchewki ( strasznie spodobał mu się królik Bugs, który w bajce wcina marchewki na okrągło, do znalezienia na youtube), cienkie paseczki czerwonej papryki także mi zjada ( aczkolwiek muszę go pilnować), pokrojone kiwi, jabłuszko, pokrojoną i obraną ze skórki gruszkę. U mnie i u męża dziecko podpatrzyło jak zajadamy się granatem i wzięło przykład ( o ile granat nie trafi się zbyt kwaśny). Dodatkowo trochę przymuszam go do jedzenia kaszy jaglanej ( baaardzo odżywczy produkt, zawiera witaminy z grupy B, żelazo i ma działanie antywirusowe ), z tartym jabłuszkiem lub z masełkiem i przecierem pomidorowym ( ewentualnie z pulpa pomidorową włoskiej firmy Mutti, do nabycia w Kauflandzie, rewelacyjny produkt).

Poza tym wiele ciekawych surowych warzyw i owoców udaje mi się przemycać w sokach, które wyciskam w wyciskarce wolnoobrotowej. Tutaj obok jabłek, marchwi, pomarańczy, selera, gruszek, dodaję jarmuż ( zawierający masę różnych witamin w tym żelazo; świetnie komponuje się z ananasem lub bananem + baza jabłko, pomarańcza ). Do soków zawsze dodaję olej z pestek winogron ( bezsmakowy w przeciwieństwie do oliwy, bogaty w ważny kwas linolowy, witaminę E, dziecko nie wychwytuje go w soku :) ), aby witaminy z warzyw i owoców lepiej się przyswajały. Wyciskarkę wolnoobrotową kupiłam na raty, kosztowała ponad 1000 zł, ale jestem w tego urządzenia niezwykle zadowolona, biorąc pod uwagę, że i mężowi i dziecku podaję świeże soki, w których często gości i jarmuż i natka z pietruszki, no i dziecko ma w normie morfologię ! W nowych modelach jest również możliwość tworzenia musów, może do takiej wersji Twoje dziecko się przekona?


Witaminę D3 w naszej strefie klimatycznej koniecznie trzeba uzupełniać, szczególnie jesienią i zimą. osobiście polecam ta produkowana przez Dr Jacobs ( kupuję na allegro).
Przymierzam się do kupienia zestawu do podawania musu ( np. drugie śniadanie w szkole). Na allegro wypatrzyłam taki zestaw, ale jeszcze go nie posiadam: http://allegro.pl/fill-n-squeeze-zestaw-startowy-z-saszetkami-i5805100313.html
A sam pomysł znalazłam w tym filmiku:
 
Ostatnia edycja:
reklama
Do góry