Hej porannie. wieczorem ( bardziej w nocy ) sie obzarlam... i skutki teraz odczuwam ;/.
BUrzowata U mnie tez tak było ze F za mną wszedzie chodził. Bo mama parenascie razy tak zniknela. No i on zaczłą wlasnie sie bac.ze znikne, ze nie wroce. a zostawiac go musialam. I moj tato tez tak zawsze mowił " idz szybko niech nie widzi." a ja, no spieszylam sie do pracy. Ale w koncu dotarło do mnie ze no ile bede od wlasnego dziecka uciekac? po powrocie nic nie moge zrobić bo on mnie za reke non stop trzymał.
Vegas teksty Martynki obłedne. Moi panowie tez czasami jak coś palnął to az sie rozplacze ze smiechu. F to malo jeszcze.. jak zaczął mowic to był juz za stary na takie gadanie dla gadania. Ale Oskar?? hahahaha przedwczoraj w lesie, chodzi ze mną i gada i gada i gada, mi juz dosc, bo by sie cjhcialo 5 min ciszy. tym bardziej w lesie. no i on zaczął coś o helikopterach i pyta
maaaamo a hipotej to pjak psyleci do nas to mnie powizi?
- niee, on zabiera rannych i leci do szpitala z nimi, widzilaes kilka razy prawda?
- tak, ale ja tes bym chcial polatac
-ja tez bym chciala, kierowac nim
( i tu wielkie zdziwenie Oskara)
- mamooo ale ty nie mozesz. kipkowi ludzie nie mogą, tylko chlopcy.Ty mozes za to mi pomachac jak ja bede leciał. "
No az sie osmarkalam.
Innym razem " mamo choc juz do auta
-zaraz synek
-ale coc jus
Vi Oskar tez mi przypominał o tym zeby nie zapomniala go odebrac z przedszkola. Aaa i jesze do jednej z kuchaek powiedzial ze on najbardziej lubi zupke makaronkową, i zeby dla niego to tylko taką gotowala hahahaha
A co do wchodzenia po schodach. Filip mial je non stop bo mieszkalismy u moich rodziców. A Oskar je uwielbiał. Jak tylko zachodzilam do kogoś kto mial schody to był szal. nie usiadlam. bo ten non stop wspinał sie, i schodził i tak no stop.
Milena ja uwielbiam spacery po lesie. w kazdą pogode. no jedynie w deszcz to odpada
BUrzowata U mnie tez tak było ze F za mną wszedzie chodził. Bo mama parenascie razy tak zniknela. No i on zaczłą wlasnie sie bac.ze znikne, ze nie wroce. a zostawiac go musialam. I moj tato tez tak zawsze mowił " idz szybko niech nie widzi." a ja, no spieszylam sie do pracy. Ale w koncu dotarło do mnie ze no ile bede od wlasnego dziecka uciekac? po powrocie nic nie moge zrobić bo on mnie za reke non stop trzymał.
Vegas teksty Martynki obłedne. Moi panowie tez czasami jak coś palnął to az sie rozplacze ze smiechu. F to malo jeszcze.. jak zaczął mowic to był juz za stary na takie gadanie dla gadania. Ale Oskar?? hahahaha przedwczoraj w lesie, chodzi ze mną i gada i gada i gada, mi juz dosc, bo by sie cjhcialo 5 min ciszy. tym bardziej w lesie. no i on zaczął coś o helikopterach i pyta
maaaamo a hipotej to pjak psyleci do nas to mnie powizi?
- niee, on zabiera rannych i leci do szpitala z nimi, widzilaes kilka razy prawda?
- tak, ale ja tes bym chcial polatac
-ja tez bym chciala, kierowac nim
( i tu wielkie zdziwenie Oskara)
- mamooo ale ty nie mozesz. kipkowi ludzie nie mogą, tylko chlopcy.Ty mozes za to mi pomachac jak ja bede leciał. "
No az sie osmarkalam.
Innym razem " mamo choc juz do auta
-zaraz synek
-ale coc jus
Vi Oskar tez mi przypominał o tym zeby nie zapomniala go odebrac z przedszkola. Aaa i jesze do jednej z kuchaek powiedzial ze on najbardziej lubi zupke makaronkową, i zeby dla niego to tylko taką gotowala hahahaha
A co do wchodzenia po schodach. Filip mial je non stop bo mieszkalismy u moich rodziców. A Oskar je uwielbiał. Jak tylko zachodzilam do kogoś kto mial schody to był szal. nie usiadlam. bo ten non stop wspinał sie, i schodził i tak no stop.
Milena ja uwielbiam spacery po lesie. w kazdą pogode. no jedynie w deszcz to odpada
Ostatnia edycja: