reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Młode mamy-przyszłe i obecne-WĄTEK GŁÓWNY!

Wampi zdrowia dla dzieci :)
23may pokaz zaproszenia :D
Olcia ja też uwielbiam zakupy. Myślę że jakbym była obrzydliwie bogata to na bank byłabym zakupoholiczka :szok:
Paulina to nie dziwię Ci się że nie chcesz mieszkać z mama..
cayoka moja mała to samo! Uciążliwe to :-/
 
reklama
Plany ulegly zmianie :p tak pierwotnie mialo byc. Ale nie bedzie. Ja mam dom po cioci, taki drewniany dosc stary ktory muso miec generalny remont wiex jak mialabym wracac to tylko tam.
 
Happy- w Polsce da sie zyc, trzeba miec pomysl na siebie a nie uzalac sie jak to zle.. jakby tak zle bylo to ludzi by juz nie bylo bo byli by wszyscy za granica lub umarli by z glodu..... Ludzie jezdza dobrymi autami, zakladaja firmy, maja domy... Ja wlasnie drugie w Polsce chce... Kazdy ma swoje zdanie...

Paulina- moja tesciowa taka jest :p Tak nam truje teraz ze chcemy zjechac ze masakraaaa.. Aa no i ze oczywiscie ja i Maja u niej mamy mieszkac :p
 
Magda - ja wiem że da się żyć i nie mówię ze nie ale napewno na początku byloby mi ciezko sie przestawic na inny tryv zycia , tu właściwie mam wszystko poukładane tylko ludzi mi brakuje
 
Dziekuje dziewczyny za cieple przyjecie !: ))

Maciejkaa- jak Twoj synke zareagowal? Dajesz rade z maluchami?;) Zastanawiam sie czy moj maly nie bedzie zazdrosny niby czeka na siostre mowi ze ja kocha gada do brzucha itd., ale zastanawiam sie czy nie bedzie probowal zwrocic na siebie uwagi swoim zachowaniem niegrzecznym a potrafi dac popalic :)

..

No powiem Ci, że jak te 4 lata był sam to chyba mu to doskwierało. Tym bardziej że wszyscy wokół koledzy i koleżanki z przedszkola i osiedla mieli rodzeństwo. Pytaj kiedy i czy też będzie miał, bo nie chce być sam. Na wieść o ciąży się bardzo ucieszył, miał radość z brzucha, w którym ktoś się rusza i mu odpowiada hehe trochę się zmieniło jak leżałam w szpitalu a potem w domu z zagrożona ciąża i nigdzie nie mogłam z nim iść ani nic robić :( odczuł brak mamy wtedy i stworzyły się problemy ale nie będę o tym otwarcie pisać. Po porodzie fascynowało go niemowlę jednocześnie ciężko mu było zaakceptować tyle zmian w tak krótkim czasie. Ale kocha siostrę nad życie. Są sobie bliscy mimo że się kłócą i sobie dokuczaja. I to jest jak miód na moje serce. Będą siebie zawsze mieli gdy nas rodziców kiedyś zabraknie :)

A czy daje radę. Jakoś muszę. Teraz bez męża jest ciężko ale cóż.. chyba najgorzej było zaraz po porodzie. Potem już z górki :)

Trochę będzie napewno zazdrosny. To naturalne. Ale zobaczysz jak będą się bardzo kochać ;)
 
Ostatnia edycja:
MAGDA nie mow ze latwo ci sie bedzie przestawic z wiekszej kasy na wsumie slaba :p
HAPPY gdy ja pojde tu wkoncu do szkoly naucze sie jezyka, dostaniemy mieszkanie i jak Nika pojdzie jiz do normalnej szkoly to napewno nie zjade. Tu wtedy zycie calkiem poukladane bedzie. I tak jak ty nie widze sensu na drugie dziecko w Polsce, po co zeby bidowac juz calkiem? Zeby zyc od 1 do 1 ? To nie dla mnie. Wiadomo tu tez czasami brakuje pieniedzy ale nie tak jak w Polsce. Powiedz mi ktora normalna rodzina w Pl, taka jak moja czyli dziecko kobieta nie pracujaca na utrzymaniu meza zrobiloby wesele za kwote ok 60tys bez zadluzania sie czy nakladu rodzicow? Zadne. I to mnie przekonuje do zostania tu, inny standard zycia, wiem ze zyje. A. pracuje fizycznie podobnie do pracy w Polsce, ale wie za co pracuje, nie za marne 2 tys zl, tylko za ponad 6 razy tyle. Jedzenie czy inny duperele sa tu drozsze, chleb 10 zl np ale zarobki tez sa inne.
 
Paulina - ja myślę tak jak ty i mize to zabrzmi głupio ale chce żeby Dennis miał wszystko co najlepsze, setki zabawek, fajnych ubrań, jeździł na wycieczki itp. Więc drugie dziecko odpada. Ja pochodzę z biednej rodziny jako dziecko nawet swojego lozka nue miałam , ksiazek do szkoły nieraz na początku roku brakowało, sory ale nir chce tskiego zycia dla małego! Fakt Tęsknię za polską cholernie i chciałbym wrócić ale wątpię ze się uda. Pozatym maly zaczął juz tu przedszkola zaraz kolejny rok, mam nadzieję że niedługo Sandra przyjedzie do UK i będzie mi łatwiej...a w Polsce co? Na dom nigdy nie odloze bo z czego? Do przedszkola mi dziecka nie przyjmą bo miejsc zabraknie? A ja będę robić 6dni w tyg za 1500zl? Gdyby w Polsce było łatwo to ludzie by nie wyjazdzali...ps. moze jast fajnie jak ktos ma rodzinę ktora pomoże
 
Maciejkaa mam nadzieje ze beda za soba i mlodemu sie cos nie odmieni po porodzie jak zauwazy ze nie jest najwazniejszy :)

Podzielam zdanie Pauliny co do zycia w Polsce i za granica. Moj maz nie zarabia malo a i tak jest nam ciezko i musze wiecznie sie martiwc o to czy nam straczy nie mogę nawet wyprawki dla dziecka kupić takiej jakbym chciała pracuje po okolo 70 godzin tygodniowo nie ma go w domu ciagle piniedzy tez nie widac żadnych przyjemnosci. Moj szwagier z zona tez mieli zjechać do polski ale jak zrozumieli ile by tu zarabiali to zostali w angli wzieli tam kredyt na dom i zostaja tam na stałe. Moja przyjaciółka to samo wyjechala sobie dorobić do niemiec i juz sie zastanawia czy tam nie zostać bo tam byla w stanie odłożyć sobie pieniądze a w Polsce bylo to nie realne zreszta tam zarabiala 2 razy wiecej i 2 razy mniej robila..
W Polsce glupia działalność założyć to jest porazka moj maz mial firme przez rok ale oplaty byly duże i nie daliśmy rady.
 
HAPPY dokladnie! U mnie w dziecinstwie tez na wieksze przyjemnosci nie bylo, fakt na wycieczki szkolne jezdzilam ale widzialam ile rodzice rzeczy musza sobie odmowic. A co do dobrej rodziny to ilez pomagac beda? Przeciez co miesiac cale zycie prosic sie nie bedziesz zeby pozyczyli..
ANIA dokladnie tak jak mowisz. Jak moj w Pl pracowal to ja bardzo malo kupilam na wyprawke, wiecej rodzice pomogli, ale odkad byl tu i jak splacilisnu dlugi to zaczelismy zyc, Nika miala to co chciala porzadne ubrania, chcialam cesarke kupilam cesarke, chcialam nowa spacerowke, pojechalam kupilam, chcialam nowe ubrania dla siebie A. wzial i kupil.. w Pl nie moglabyn isc od tak i ubrac sie od stop do glow..
 
reklama
Paulina - my chcemy brsc ślub to i tu sie zebrać musiwy i odkładać na małe wesela a w Polsce? Nigdy by mnie stac nie było chyba że na kredyt. Ostatnio ogladalam dla malego adidasy to tu 15f take jak mi się pofobaly a w pl 300zl
 
Do góry