reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Menu naszych pociech :)

Ja dziś dałam spróbować "delikatnego banana" :-) bo się na mnie patrzył jak piesek gdy jadłam, ale za jakiś czas mi go zwrócił. I teraz pytanie: przypadek? czy nietolerancja?
 
reklama
Ja mojej córci też dałam banana i też tak zareagowała, pytałam pediatry czy może być uczulona a ona powiedziała że najbadziej prawdopodobne jest to że jest on bardzo mdły i dziecko zwróciło. poleciła podawać banana razem z innymi owocami jest bodajże z jabłkiem już nie pamiętam ale po tym Wikusi nic nie było :)
 
O, to może być słuszna teoria. Choć wydawało mi się, że jadł ze smakiem. Ale kto wie.
Ja zaczęłam od samego banana bo to dopiero trzeci składnik, który testuję i podaję pojedynczo. Była gruszka, marchewka no i wczoraj ten banan. Pewnie nie znajdę banana z przetestowanymi składnikami więc muszę wprowadzić jeszcze jabłko. Ja te "zabiegi" wykonuję bardzo powoli, ale jeszcze w maju spróbujemy.
 
u mnie to jest dopiero tragedia jedzenem :wściekła/y: fFilip to nawet nie wie co ma zrbić z ta papką, łyżeczke wypycha języczkiem, no masakra jakas, wygląda na to że nic mu na tyle nie smakuje- ani obiadki ani deserki .

Ja czytałam, że jak dziecko wypycha łyżeczkę, to trzeba spróbować za parę dni/ tygodni, bo widocznie nie jest jeszcze gotowe do jedzenia. ODruch wypychania łyżeczki (w ogóle czegokolwiek) zanika, więc głowa do góry :-). Prawdopodobnie chroni to dziecko przed udławieniem się.,
 
My wczoraj testowaliśmy dynię z ziemniakiem... Macol zajadał z przyjemnością:tak: sam pakował sobie łyżeczkę do buzi:szok: a to taki syf, że bleee :szok:
Później dałam mu mleczko i jak mu się odbiło to dynia wróciła:-( albo za szybko podałam mleko, albo mu jednak nie podeszła:sorry2: zobaczymy dzisiaj jak zareaguje ;-)
 
aluś wczoraj jadł rosołek - zupa + marchew z mięsem ;) no i zjadł ze smakiem. Banan też wchodzi jak gruszki czyli szybko :-D
 
Zosia miała wczoraj pierwsze spotkanie z łyżeczką z zawartością inną niż witaminy lub lekarstwa. Wsunęła 7 łyżeczek kleiku ryzowego. Początkowo dziwnie patrzyła, ale później już jadła, choć w tempie ze 3 razy wolniejszym niż Wikusia. Pełen podziw dla niej :tak:
Mam nadzieję, ze jak za pierwszym razem było w mairę dobrze, to dalej też tak będzie. Byle czegoś nie zepsuć.
W sobotę Zosia ma imieniny i w prezencie ;-) dostanie pierwszy raz słoiczek. Tylko nie mogę się zdecydować, bo lekarki mówiły żeby dynia z ziemniaczkami, a to jednak dwa składniki. Mam w odwodzie marchewkę, brokuła i jabłuszko.
 
Gabrysia spróbowała wczoraj marchewki.Jadła bardzo ładnie jak na pierwszy raz.Tylko wcale kupki nie było i się teraz zastanawiam czy dać dzisiaj znowu?
 
reklama
To może faktycznie poczekam .Tylko jedziemy na wieś do babci i zastanawiam się czy pokupować troszkę tych słoików i zabrać ze sobą.W tym wiejskim sklepiku może być mały wybór.
 
Do góry