reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Melisa dla 6-miesiecznego niemowlęcia.

halfalive

Fanka BB :)
Dołączył(a)
25 Czerwiec 2019
Postów
418
Witam forumowiczki. Mam zagwostkę a mianowicie - czy uważacie, że mogę podać herbatkę z melisy półrocznej córce? Chodzi mi o to, że ma chyba skok rozwojowy, prawie wcale nie śpi w nocy, jestem już wykończona i córka też. Jest bardzo niespokojna, rzuca się w łóżeczku czasem nawet przez sen. Nie może spać. Układa się do snu, gładzie główkę i po chwili znów się wierci. Czasami nie śpi od 23 do 3/4 nad ranem. Byłam z nia u pediatry, podejrzewa, że to ząbkowanie chociaz nie widać żadnych śladów na dziaslach. Jest zdrowa, w ciągu dnia jest pogoda i spokojna, wieczorem robi się nerwowa. Nie ma to związku z przeżyciami za dnia, bo niezależnie od tego czy siedziałyśmy cały dzień w domu czy byłyśmy u znajomych ona i tak nie może spać. Moglam zapytać i melisę doktorke ale nie pomyslalam. Mam melisę ze swojego ogródka, zasuszona. Chciałabym jej podać wieczorem przed snem, może by się po niej wyciszyła. Znajoma mowila ze można podawac po 4tym miesiącu ale nie jestem pewna czy mogę jej zaufać. Nie wiem też jak taka herbatkę się robi. Tzn ile listków na kubek herbaty, ile dziecko może wypić... Moze ktoś z Was wie i może mi pomóc? Pozdrawiam i dziękuję 😘
 
reklama
Witam forumowiczki. Mam zagwostkę a mianowicie - czy uważacie, że mogę podać herbatkę z melisy półrocznej córce? Chodzi mi o to, że ma chyba skok rozwojowy, prawie wcale nie śpi w nocy, jestem już wykończona i córka też. Jest bardzo niespokojna, rzuca się w łóżeczku czasem nawet przez sen. Nie może spać. Układa się do snu, gładzie główkę i po chwili znów się wierci. Czasami nie śpi od 23 do 3/4 nad ranem. Byłam z nia u pediatry, podejrzewa, że to ząbkowanie chociaz nie widać żadnych śladów na dziaslach. Jest zdrowa, w ciągu dnia jest pogoda i spokojna, wieczorem robi się nerwowa. Nie ma to związku z przeżyciami za dnia, bo niezależnie od tego czy siedziałyśmy cały dzień w domu czy byłyśmy u znajomych ona i tak nie może spać. Moglam zapytać i melisę doktorke ale nie pomyslalam. Mam melisę ze swojego ogródka, zasuszona. Chciałabym jej podać wieczorem przed snem, może by się po niej wyciszyła. Znajoma mowila ze można podawac po 4tym miesiącu ale nie jestem pewna czy mogę jej zaufać. Nie wiem też jak taka herbatkę się robi. Tzn ile listków na kubek herbaty, ile dziecko może wypić... Moze ktoś z Was wie i może mi pomóc? Pozdrawiam i dziękuję 😘
Ja niestety nie wiem, co z melisa, ja bym nie ryzykowala... Ale jak mój syn miał ciężkie czasy to podawałam mu kropelki viburcol - może to placebo, ale dobrze się z tym czułam, że coś próbuje zrobić..
 
Ja niestety nie wiem, co z melisa, ja bym nie ryzykowala... Ale jak mój syn miał ciężkie czasy to podawałam mu kropelki viburcol - może to placebo, ale dobrze się z tym czułam, że coś próbuje zrobić..
dziękuję za odpowiedź. Podalam jej kilka razy viburcol w czopkach, nie zauważyłam zeby cokolwiek zdziałał a pokładałam w nim ogromne nadzieje 😔
 
dziękuję za odpowiedź. Podalam jej kilka razy viburcol w czopkach, nie zauważyłam zeby cokolwiek zdziałał a pokładałam w nim ogromne nadzieje 😔
Na mojego syna żadne czopki nie działają.. Praktycznie od poczatku jedziemy na syropach (np.gorączki nie zbijaly).
A biały szum? U nas suszarka też mocno się zasłużyła w tym trudnym czasie..
 
Na mojego syna żadne czopki nie działają.. Praktycznie od poczatku jedziemy na syropach (np.gorączki nie zbijaly).
A biały szum? U nas suszarka też mocno się zasłużyła w tym trudnym czasie..
paracetamol w czopkach u nas dziala. Bialy szum juz nie daje rady. Mala spi przy szumisiu od urodzenia 😔. Pewnie muszę to jakoś przetrzymać ale ciezko jest funkcjonować przy takim zmęczeniu. Jestem z tych, którzy jak się obudzą to ciężko jest im zasnąć. Mala zasnie, a zanim ja odpłynę to ona znów się budzi. Ehh myślałam że może ta melisa nam pomoże ale chyba faktycznie nie ma co ryzykować bol brzuszka 🙄
 
Zadzwoń do pediatry. U nas w takich wyjątkowych sytuacjach umawiają na teleporady.. Może można melisę albo jakąś herbatkę uspokajającą..
Jeśli to ząbki to może właśnie jakiś paracetamol..? Wiadomo,że nie codziennie, ale choć jedna noc jest na wagę złota..
Trzymam mocno kciuki, by kryzys przeszedł..
 
U nas trwa to od 5 miesiący, dokładnie jak syn skończył pół roku. Nic na niego nie działa i wątpię, że wam też coś pomoże, taki okres i albo z tego wyrośnie albo nie, niestety. Nie dawaj dziecku melisy, co to w ogóle za absurdalny pomysł koleżanki, jeszcze od 4 miesiąca 🤦
 
Zadzwoń do pediatry. U nas w takich wyjątkowych sytuacjach umawiają na teleporady.. Może można melisę albo jakąś herbatkę uspokajającą..
Jeśli to ząbki to może właśnie jakiś paracetamol..? Wiadomo,że nie codziennie, ale choć jedna noc jest na wagę złota..
Trzymam mocno kciuki, by kryzys przeszedł..
Tak zrobię, zadzwonię. Dziękuję bardzo 😘
 
U nas trwa to od 5 miesiący, dokładnie jak syn skończył pół roku. Nic na niego nie działa i wątpię, że wam też coś pomoże, taki okres i albo z tego wyrośnie albo nie, niestety. Nie dawaj dziecku melisy, co to w ogóle za absurdalny pomysł koleżanki, jeszcze od 4 miesiąca 🤦
O matko! Jeśli to będzie tak długo trwało to ja chyba padnę 🤦‍♀️ O melisie faktycznie piszą w necie, że można podawać juz od 4tego miesiąca. Ehhh oby minęło samo jak najszybciej. A u synka jak wygląda sprawa z ząbkami? Miał już jakiś zanim to sie zaczęło?
 
reklama
Nie podawalabym, bo nie wiesz jak żołądek takiego dziecka na to zareaguje. Doroslemu nic po melisie nie będzie ale dziecko w tym wieku, zwłaszcza na początku rozszerzania diety, może roznie zareagować.
Na tym etapie możesz mieć kombinacje skoków rozwojowych, ząbkowania, nadmiaru bodźców….cokolwiek.
Zeby mogą doskwierac na długo przed tym, zanim znajda się pod powierzchnia dziąseł. A już zwłaszcza trzonowce.
Na skok rozwojowy nic nie poradzisz. To trzeba przeżyć. Dziecko sobie da radę. Kto z nas pamięta wyzynajace mu się w dziecinstwie żeby? Nikt. No właśnie!
 
Do góry