ewelcia, jakieś rady może jak odstawić smoka, pewnie przegapiłam ten moment u Was.
Eve ja zabralam i tyle,koniec nie ma smoka juz hmmm w poniedzialek bedzie 5tyg
.
Nie dalam mu na noc pierwszy raz,jak zjadl kaszke to dalam wody sie napic i prawie zasnal....... troche marudzil poglaskalam po glowce i zasnal.
Budzil sie 6 razy w nocy, dawalam pic a dwa razy jesc!!!
Nastepnej nocy budzil sie 3 razy chyba , potem 2 razy i teraz tak zostalo ze budzi sie raz lub dwa razy.
W dzien jak szedl spac to bylo gorzej,ale przez pierwsze pare dni.
A wygladalo to tak: ze jak nie byl za bardzo spiacy to nie zasnal tylko marudzil.
Jak byl calkiem padniety to dawalam wody sie napic( teraz tez tak jest) i zasypial przy butelce a jak nie zasnal to i tak go odkladlam do lozeczka i glaskalam po glowce i lulal.
Jak plakal strasznie ( zdarzalo sie i tak) bo nie chcial zasnac to sie i tak nie poddawalam tylko tulilam i mowilam spokojnym glosem.......po kilku probach odkladania zasypial.
Wydaje mi sie ze trzeba byc konsekwentnym w tym co sie robi,chodzi mi o to z ejak jednego dnia zabierzesz smoka a na drugi dzien dziecko jest strasznie nie dobre to nie powinno sie dawac tylko to przetrwac bo jesli dasz to wyczuje ze zawsze tak bedzie.
jak bedziesz miala jakies pytanka to pytaj
Chcialam jeszcze dodac ze jesli Ada ssie smoka w dzien to moze sprobuj jej najpierw w dzien zabrac i wogole nie dawac.
ja mialam z tym dobrze bo mij Szym w dzien wogole dydola nie uzywal