reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

reklama
Ewelcia bo Zuzik jest bardzo rączkowym dzieckiem - tzn nie wymusza ale bardzo lubi być noszona i obserwować swiat z wyska. W chuście to nawet smoka nie potrzebuje taka jestwszystkim pochłonieta:tak:
MM no to faktycznie zakupy udane...
ja też mam na razie baste z zakupami bo potem oddaję rzeczy, któee mloda miała na sobie raz:-p

ale mi sę dzisiaj dzień dłuży............ normalnie nie mogę. a teraz jeszcze deszcz:/
 
Moj juz sie wyspa:-p

Justyna ja tez uwazam ze dziecku nie potrzeba kupowac nie wiadomo jakiej ilosci ubranek,bo dzieci szybko wyrastaja a i nie niszcza tak bardzo.
Jeszcze gdy bym za 2lub 3 lata planowala nastepne to juz inna sprawa ale jak narazie zostajemy przy jednym bobasie.
Moze za 10lat:-pno chyba ze sie przytrafi taki nie planowany bobas:nerd:
 
Edis ja mam nosidło ergonomiczne bondolino, jak dla mnie super sprawa, cały czas używam, ubieram małą dosyć cienko, wsadzam w nosidło, zarzucam swoją ciążową kurtkę zapinam i śmigamy nawet w strugach deszczu pod parasolem. W chuście czy takim nosidle tak do 3 lat można dzieci nosić, więc jak najbardziej opłaca się kupić. Ja chciałam chustę, ale mąż bał się wiązania i kupiliśmy nosidło i wszyscy troje jesteśmy z niego zadowoleni, ja polecam.
Ewelcia dziecko się przyzwyczaja do noszenia w chuście czy nosidle na początku prawie wszystkie protestują a później uwielbiają, ale im mniejsze dziecko się nauczy tym lepiej my małą nosimy odkąd zaczął się bunt wózkówy mała skończyła wtedy 3 m-ce
MM ale zaszalałaś
Tanu moja taż gryzie szelki:-)
A ja sobie dzisiaj kupiłam bardzo obcisłe jeansy rurki:-) a co
 
MM udane zakupy ;-) U mnie dziewczyny chorują, więc jestem chwilowo uziemiona :-(
Tanu Sandra też gryzie szelki.

Temat chusty i nosidełka
My mamy nosidło, ale rzadko Drusie w nim nosimy, bo jakoś mało poręcznie. Może wiosną się przyda na wycieczki krajoznawcze :-D:-D:-D
Chusty oglądałam, ale dla mnie to prawdziwa sztuka założyć to odpowiednio, by dziecko nie wypadło :szok:
 
Ivaz alez ja kilkakrotnie probowalam malego wlozyc i za kazdym razem konczylo sie tak samo.
Moj Szym jest bardzo zywym bobasem i na kolanach 1minuty grzecznie nie posiedzi a co dopiero w nosidle czy huscie!!!tak samo nie lubi krzeselka do karmienia czy lozeczka!!!nawet na chwile nie moge go zostawic w lozeczku pelnym miskow bo zaraz jest prucie ale to tak sie pruje jak by go skubali!!!
Na szczescie w wozku lubi jezdzic,!!!

Oglada ktos boks??
 
My też mamy nosidełko, synek nawet je lubi ale krótko a ja sama też jestem umordowana jak go tak noszę w sklepie, w ogóle ostatnio wyprawa z małym na zakupy to jedno wielkie dźwiganie, bez męża to jestem wykończona! Ale powoli zaczynamy sadzać synka w tym siedzeniu dla dzieci w wózku marketowym :))))
 
Ostatnia edycja:
nili - ja też myslałm, że to prawdziwa sztukam ale wcale nie:tak:w chuście jest instrukcja obeazkowa krok po kroku....:-p mnie udało się zawiązać małą za pierwszym razem;-) m też.

Ewelcia - ja wrecz przeciwnie - najchętniej kupiłabym małej wszystko:-):-):-) normalnie zakupy dla niej sprawiają mi taką frajdę:tak: tylko mam dla Zuzika jedną komodę - a nie cztery:-p
ja boks moze obejrze - ale z ciekawości
 
reklama
Ivaz alez ja kilkakrotnie probowalam malego wlozyc i za kazdym razem konczylo sie tak samo.
Moj Szym jest bardzo zywym bobasem i na kolanach 1minuty grzecznie nie posiedzi a co dopiero w nosidle czy huscie!!!tak samo nie lubi krzeselka do karmienia czy lozeczka!!!nawet na chwile nie moge go zostawic w lozeczku pelnym miskow bo zaraz jest prucie ale to tak sie pruje jak by go skubali!!!
Na szczescie w wozku lubi jezdzic,!!!

Oglada ktos boks??


Evelcia u mnie jest to samo, Zoska jest typowym podłogowcem, w wózku wytrzymuję 20 minut max, jak idziemy na spacer to zawsze nosidło mamy ze sobą, bo trochę w wózku trochę w nosidle i jakoś da się wytrzymać, inaczej to po 20 minutach trzeba wracać do domu, ot takie nie wózkowe dziecko mi się trafiło:-(Spacery od zawsze są naszą zmorą, zazdroszcze mamom których dzieci siedzą spokojnie po kilka godzin w wózku.
Zośka też w łóżeczku, ani w krzesełku w ciągu dnia nie siedzi prawie w ogóle oczywiście poza karmieniem, ona najlepiej się czuję na podłodze uwielbia przestrzeń, A dzisiaj spała całe 20 minut w ciągu dnia, i teraz też jeszcze nie śpi, przewraca się po łóżeczku, już nie mam siły do niej z tym spaniem:-(
 
Do góry