Cześć dziewczynki!!!
Faktycznie z Waszymi eks nie macie za wesoło, może podpytajcie jakiegoś prawnika, co można by z nimi zrobić...
My obudziliśmy się o 7, ale do 8 wylegiwaliśmy się w łóżeczku, potem mężuś poszedł do sąsiadki upolować jajka takie prosto z kurnika i na śniadanie była pyyyszna jajecznica( jak dobrze mieć sąsiada.....):-)
Ja pierszego kopniaczka poczułam przedwczoraj wieczorem, ale się ucieszyłam, mój synuś chyba czuł że mamusia jest smutna( zdechł mój malutki kotek) i dał znać o swoim istnieniu, nawet mężusiowi gębunia się uśmiechnęła jak mu powiedziałam, że rojberek mamę kopie:-)
Wczoraj zadzwoniła do mnie moja babcia i zapytała wprost czy przypadkiem się u nas rodzina nie chce powiększyć, bo mama tak często do mnie jeździ, a do tego ja nigdzie prawie się nie pojawiam...Jak jej powiedziałam, ze tak, to strasznie się ucieszyła, a jak powiedziałam, ze synuś to już prawie piała z radości, bo jak narazie to ma 4 prawnuczki, a tak chciała prawnuka
Jak skończyłyśmy rozmawiać, to zadzwoniła do mojej mamy, zeby się dowiedzieć, co też Mireczka teraz je, bo w niedzielę jedziemy na babci urodziny, no i coś czuje ze paczuszka z owocami do domu bedzie
Łooo jessssu, ale się rozpisałam
Miłego dnia Wam zyczę!!!!!