reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Sara fajnie napisałas o american dream;-)- to swieta prawda to tylko w TV istnieje taki swiat.

a co do kup to u nas tez przyszedł czas ze robi raz na 2 dni ale taka ze sie wylewa:baffled::-D zaraz potem kapiel. Robi ją bardzo śmiesznie- jak dorosły człowiek napina sie i nagle strzel strzela z grubej rury-a potem się uśmiecha jak by miał banana:-D chyba czuje ulge:-D

Ewelcia widzisz synuś dał Ci odpocząc;-)

U nas też dużo wczoraj Oliwier spał:szok: Zasnął o 20:30 po sporym jedzeniu bo ciągle był glodny:szok: i spał do 2 w nocy:szok: on spał, i nie budził, ja spałam i przez to nie sciągnełam też pokarmu na czas ale daliśmy rade. Potem zjadł ae juz co 3 godziny sie budzil.
Rano po 8 zjadł, ale był marudny i ssal kciukua (robi to od przedwczoraj-chyba z brzucha swój zwyczaj sobie przypomniał:-D) i już nie wytrzymałam i dałam mu po butki cyca. O matko!! jakie zadowolenie na jego twarzy ze cycusia dostał:-D Possał tylko trochę bo ogólnie to był najedzony, oczywiscie zaraz sobie drzemke zrobił i podczas niej śmial się tez od ucha do ucha:-D. Jak ssał butle nie robil sobie drzemek i uśmiechy w czasie snu nie wiem dlaczego ale zanikły:baffled:
Odłożyłam go do łozeczka i spokojniutko usnął i śpi:-)
Poniewaz nie wygoiłam sobie do końca jeszcze brodawek a nie chce tego znowu powtarzac to bedę mu dawać cyca tylko po jedzneiu albo na końcówke aby sobie possał troche i jeszcze sciaganie.Jesteśmy na dobrej drodze-aaa i mleka tez juz wiecej. Chyba tez kryzys laktacyjny minął:-)

Z nowości u nas to wczoraj na pierwsze swoje miesięczne urodziny Oliwier dostal mate edykacyjną od tatusia:-) Na razie podoba mu się tylko jak gra pozytywka oraz jak tatuś szeleści takim sreberkiem. Na leżaczek czekamy bo mial byc na swieta ale przyjdzie po swietach dopiero z powodu opóźnienia.

Z niemiłych rzeczy w weekend odwiedza nas tesciowie:crazy: wiadomo musza wnuczka zobaczyć ale już czuje głupie teksty tesciowej.:eek:. Mąż obiecał że mają tylko na 3 godziny przyjechać i że na herbatke i kawke. Nie zamierzamy robić jakichś obiadów wykwintnych (moja tesciowa tylko takie uważa aby stół byl syto zastawiony) bo nie mam na to czasu. Wole poświecic czas dla Oliwiera z tatusiem niz siedzieć w garach. Jakoś musze to przeżyć-ostatnio nasze stosunki były tragiczne.:baffled:
 
reklama
madzik nie przejmuj się... mnie tesciowa nie nawiedza, ale za to tescia mam bez przerwy na głowie...:szok: nie chcę karmic przy nim piersią - wiem, że to naturalne, i ze nie powinno mi to przeszkadzac ale ja dopiero ucze sie byc mama a spogladanie na to jak karmie mnie stresuje. tak samo na moja piers, która przeciez nie jest tylko bufetem ale tez moja nagoscią, prywatnością... wiem, że dziadek chce ogladac wnusie ale z drugiej strony mogl by mi pozwolic nauczyc sie byc z mala. a jak chce przyjezdzac co chwila (zwykle w porze karmienia), i pomagac za wszelka cene. wiem, że chce dobrze, ale kurcze...

tak samo bylo z pieluchami. dostalismy zestaw takich ekologicznych pieluch... bo to niby najlepsze i najzdrowsze - bo ekologiczne. tak na wszelki wypadek, gdyby mała nie znosiła normalnych pieluszek... a poza tym od razu sie szeroko pielu****e... no myslalam że sie ze zdenerwowania chyba zatrzesę...:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y: niby super i powinnam docenic wszystko tyle, że gdybym miala ochote jeszcze prac pieluchy - to używałabym tetrowych... te ekologiczne sa takie wielkie, ze mała cala musialabym w nie spakować. wszystko dobrze, ale zapowiedzieliśmy rodzicom, żeby konsultowali z nami zakupy:zawstydzona/y: mam nadzieję, że sie dostosuja. i nie wiem, czy z tej zlosci czy z niecheci odlozylam pieluchy do szafki i leżą... i tak mam dość prania i prasowania bez nich:angry: ale co sie nagadalam i naplakalam na swoja bezsilność to juz moje



a moze któras z was ma takie pieluchy i powie, że warto sie na nie przerzucić??
 
madzik moze wasze stosunki z tesciami sie poprawia i bedzie lepiej:-)
Justyna kurde fajnie ze tesc sie interesuje ale szkoda znow ze tak czesto Cie nawiedza.
A o tych pieluchach to jest watek tutaj na forum ale nie pamietam gdzie i kiedys czytalam o tym,podobno sa ok.Ludzie chwala.
Minus-schna okolo 12h,i trzeba dodatkowo podkladac jakis specjalny papierek jak dzidzia zrobi kupke to ja wyrzucasz do kibelka razem z tym papierkiem

ja nie wiem ale mam jakies zle przeczucia co do szymka i jego zachowania:crazy:smoczka normalnie ciagnie a jak mu daje jesc to wypluwa i sie drze:baffled:w nocy i rano bylo ok teraz znow powtorka z rozrywki:crazy:
Strasznie sie robi taki napiety i glowe strasznie odchyla ku tylowi:baffled:
Wczoraj nawet maz stwierdzil ze moze smoczek przy butelce mu nie odpowiada (TT) Bo jak zwyklego smoka ciagnie i jest ok.
Wiec dalam mu jesc z butelki od laktatora BabyOno bo przy tej butelce jest zblizony ksztalt smoczka do zwyklego smoczka-nie zakrecilam za bardzo:no::eek: i bylo to samo:crazy:.
czytalam wczoraj troszke w necie i podejrzewam ze moze byc schyniety:crazy::baffled::crazy::baffled: w polsce mamy taka masarzystke co masuje dzieci a tu.......:angry: kurde nie wiem co mam robic.
Maz mowil ze tu jakis stray irol masuje ale doroslych nie wiem czy dzieci tez:nerd:
 
Ostatnia edycja:
Hej, ja też ostatnio jakoś werby nie mam do pisania, zawsze coś mnie odwiedzie od tego... U mnie jakoś kiepsko z samopoczuciem już drugi dzień boli mnie brzuch i w zasadzie nie mam pojęcia od czego raz środek ,raz aż pod żebrami nie mam pojęcia co mi jest. brałam nospe i apap i nic nie pomogło
Co mogę jeszcze wziąść jak karmie może wiecie???????????????
Mała na szczęście spokojna bo chyba bym zwariowała...
 
Ewelcia ciesze sie ze maly juz dzis spokojniejszy i ladnie spal.
Co do braku apetytu to moze pediatre zapytaj czemu slabiej przyjmuje pokarmy.A na pewnio nie jest przekarmiony?
A co do wyginania do tylu-jesli sie tak prezy to cos go meczy np gazy,kolka lub kupa.Juli tez sie troche prezy do tylu,jak popusci baka to przestaje:-D
 
Ja właśnie wróciłam z małą z spacerku ;-) taka piękna pogoda że nie chce się siedzieć w domu. Czuć że wiosna przyszła :-).
Madzik być może teściowie będą już milsi ;-). Jak moi nas odwiedzili dzień po tym jak wyszłam ze szpitala to po jakimś czasie miałam ich już dosyć :-D. Nic złego nie powiedzieli, tylko raz teściowa zwróciła mi uwagę :angry: ale e tam, a ja byłam tak zmęczona jeszcze po szpitalu i miałam nogi spuchnięte jak balony :baffled: że tylko marzyłam o tym aby się położyć a nie siedzieć z Nimi przy stole :baffled:.
Justyna rozumiem Cię, ja też nie lubię karmić małej piersią przy kimś, wyjątek to moja mama i mąż. Ale najlepiej czuję się jak jestesmy z małą ze sobą sam na sam hi hi i Patrycja się wtedy chyba też czuje bardziej rozluzniona bo bez problemu chwyta brodawkę :tak: a tak to ma z tym problem.
 
Milsi będa npewno teściowie z okazji narodzin wnuczka ale... juz nie chce mi sie nawet o nich myslec.

Gosia 8005 jak się karmi to można brać paracetamol.
Ewelcia ja bym do lekarza z Szymusiem uderzyła.


Co do karmienia to mi ciezko było nawet przy własnej mamie karmic a co powiedziec tacie. Jakos dziwnie się czułam ale coraz lepiej jest,
Ostatnio nawet przy przyjaciółce karmiłam, ale to bardzo bliska mi osoba.;-)
Na razie jeszcz enie przyzwyczaiłam sie do roli matki z wywalonym cycusiem;-)
 
Madzik wczoraj bylam u lekarza bo maly mial miec szczepionke ale nie mial bo ma zapchany nosek idziemy za tydzien w srode.
Mowilam jej ze nie chce za bardzo jesc i ze jje z przerwami powiedziala ze to przez zapchany nos bo szybciej sie meczy i sie denerwuje:baffled:.To byla Irolka a on to na sztuke lecza.
Wybrana mam doktorke dla Szymka Polke tylko ze do niej nie moge isc na szczepionke bo...przyjmuje w innym budynku,w srodku miasta(ten sam osrodek tylko rozdzielony)a tam nie maja szczepionek tylko w tym glownym gdzie bylam wczoraj.

Dzis bylam z nim na dworze jak wyszlam po 13 przyszlismy przed 17 od 14:30 maly spal a ja obralam i pokroilam warzywa na saladke,upieklam biszkopt na PRINCE POLO i naszykowalam ser do sernika:-):tak:.

Wpadla do mnie na chwile Angela znajoma irlandka chciala zobaczyc szymka a ja w tym czasie mialam jesc obiad (ziemniaki z jajkiem Bo dzis Good Friday) gotowaly sie tez warzywa na kuchence a ta mowi zebym nie jadla miesa ja mowie ze nie jjem a ta mi w gary zaglada:szok::szok::szok:troche mnie to wkurzylo:wściekła/y: bo ja jak pojde do kogos to nigdzie nie zagladam a tym bardziej w gary:no::crazy:

Maly jak sie obudzil zjadl 120ml:tak::-):-):-)i znow zasnal.
Ciekawa jaka znow bedzie nocka.
Chyba mam przyczyne tego wszystkiego-to moga byc krople na KOLKI-na jedno pomogly a na drugie zaszkodzily:baffled:
Czytalam ze nie ktore specyfiki na kolki sa dobre ale zagazowuja jelitka i brzusio boli.
Dzis nagotowalam kmarchwianki i jest juz ok:-):-):-).
Niech cholera wezmie te specyfiki:angry::baffled:
 
no wlasnie mnie denerwuje to oczekiwanie, ze karmienie piersia powinno byc dla mnie naturalne a chodzenie z wywalonym cycem powinnam miec w genach... mąz i mama mi nie przeszkadzaja, ale cała reszta won!!!!! może za jakis czas wyjme bufet w galerii handlowej bez oporów ale na razie chce miec prawo do prywatności dla mojego biustu!!

u nas dzien spokojniejszy. była połozna i nawet obudzila mała ale jakos ja to nie zdenerwowało. dzis już nie marudzi i mam troche czasu dla siebie. umyłam wc i kuchnię, na jutyro zostawilam sobie prysznic i małe prasowanie (tylko kilka rzeczy maluszka), nie będe się przemęczać... byłam dzisiaj na spacerku z mała i teraz trochę mnie brzuch boli więc mam usprawiedliwienie...:-pnie mogę sie przemęczać bo wtedy wszyscy będa zmęczeni i niezadowoleni:sorry:

dzisiaj w końcu wraca mąż. będzie póxno ale najwazniejsze, ze w koncu będzie...:happy: juz nie moge się doczekać.
 
reklama
Ewelcia co do kropelek na kolki to masz rację ja ostatnio podałam mojemu Alankowi i było jeszcze gorzej niż dzień wcześniej z kolką :crazy: a teraz mu nie podaje żadnych kropelek a koleżanka na problemy z kupą i kolka poradziła mi KMINEK ( zagotować wodę w garczku tak koło 120ml i wsypać płaską łyżkę stołową kminku posłodzić i dać dziecku do wypicia ) dzisiaj próbowałam ale mały nie chciał wypić wypił tylko 30ml ale troszkę podziałało bo msały zrobił kupę i troszkę popierduje i troszkę łagodniej znosił dzisiaj kolkę :sorry:
 
Do góry