reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marzec 2009

Kaczuszka - u nas te krostki dokladnie takie są, jak w tym linku co podałas opisane. Biale, nie zlewają sie i wędrują, raz znikna, to się pojawią gdzie indziej. Pediatra dzis tez stwierdzila, ze to trądzik niemowlęcy.

Madzik - ja tez mam szwy rozpusczalne, od porodu minelo 3 tygodnie i nadal są:baffled: Probowalam pociągac za te koncowki, ale ni cholery nie da sie tego wyciągnąc ani nic... Pszperalam troche po roznych forach i wychodzi na to, ze to dlugie rozpuszczanie szwów to powszechny problem. Dziewczyny pisaly, ze szwy znikaly po 6-7 tygodniach dopiero:szok::szok::szok: Na razie czekam, bo w niczym mi one nie przeszkadzają. Pod koniec kwietnia ide do gina, to moze znikną do tego czasu? A jak nie ,to zobaczymy, co on powie na to.

Ja z wagi to juz prawie zjechalam, 3 kg na plusie jeszcze tylko... I chyba mi nie zostaną, a juz nie chce wiecej chudnąc:no: Moze to efekt diety, niby jem bardzo duzo, ale to wszystko takie lekkostrawne:-(

Polozna nam mowila, zeby cwiczenia na brzuch zacząć najwczesniej 6 tygodni po porodzie, a wczesniej to brzuch sam się zacznie "uruchamiac" podczas normalnych czynnosci, wiec i tak miesnie zaczynają powoli pracowac. Ja po sobie widze, ze rzeczywiscie powoli zanikają mi odruchy za ciąży i powoli zaczynam znow uzywac brzucha (np. przy podnoszeniu sie z lezenia, do tej pory ciągle się podpieralam mocno rekami, teraz juz trochę mniej).

Dobra, pora odciągania przyszla, a potem szybko spac, bo w nocy ja przejmuję małego...
 
reklama
hejo

ech Hubcio ma nagine ropna wiec u tesciow pomieszkuje od dzisiaj az mi sie plakac chce bo dzieciak nie dosc ze przezywa to ze mama pswieca sporo czasu Wojtusiowi to jeszcze teraz to ....


co do kolek to wina niedojrzalosci jeszcze ukladu pokarmowego maluszka i jelitek dlatego to co my jemy ma wplyw troche na to jak on sie czuje i czy da rade sobie poradzic z niektorymi rzeczami....



ja zauwazylam ze jak je sie wiekszosc rzeczy dochodzi sie szybciej do zdrowka po cc to koje obserwacje...jadlam tak dobrze na poczatku teraz znowu wyeliliinowalam sporo rzeczy ze wzgledu na zdecia maluszka.....


to sie napisalam Wojtek wola lalalalala czyli jesc!!!!!!!!!!!!!!!!
 
chce mi się schabowego:szok:

też na razie nie bedę sie przejmować tym supełkiem. najwyżej potem bedę sie martwic (ale odpowiedzialna postawa, nie ma co. idealna jak na odpowiedzialna mamę...). a w ogóle masujecie jakoś tę blizne?? ja widzę, że brzuszek pomału mi się wchlania, już zmalal, blizna też jest wyraźnie mniejsza. dbać o nia jakos specjalnie czy zostawić samej sobie? mnie położna kazała przecierac wodą utlenioną - taak robię. na szkole rodzenia mówili, że można masować delikatnie żeby zrostow nie bylo
 
Ostatnia edycja:
dziewczyny ja tez mialam szwy rozpuszczalne i tez dlugo mialam,kawalek z boku nawet wyciagnelam w tamtym tygodniu.
Pewnie dla tego tam mialam ze po bokach mi wiecej naszyli-Wam tez tak naszyli???
Nawet teraz jak sie dotkne szwu to czuje ze jest grubiej bo bokach:rofl2:.

Na swieta mam zamiar zrobic dwie saladki z tunczyka i warzywna-oraz upiec dwa placki-sernik i Prince Polo z przepisu Edis-mam nadzieje ze wyjdzie dobry:-).
Ciekawe czy ja dam rade i czy znajde czas nie wiem:no:.
Tak to jest jak nie ma kto pomoc:no::sorry:
W sobote przydalo by sie jechac ze Swieconkiem,ale m pracuje,chyba bede musiala z kolega pogadac,moze on mi zawiezie poswiecic:confused:.
2 lata z rzedu bylam,tylko na pierwsze swieta nie bo jeszcze tutaj wtedy nie swiecili:no:
 
chce mi się schabowego:szok:

też na razie nie bedę sie przejmować tym supełkiem. najwyżej potem bedę sie martwic (ale odpowiedzialna postawa, nie ma co. idealna jak na odpowiedzialna mamę...). a w ogóle masujecie jakoś tę blizne?? ja widzę, że brzuszek pomału mi się wchlania, już zmalal, blizna też jest wyraźnie mniejsza. dbać o nia jakos specjalnie czy zostawić samej sobie? mnie położna kazała przecierac wodą utlenioną - taak robię. na szkole rodzenia mówili, że można masować delikatnie żeby zrostow nie bylo

Ja niczym nie przemywalam ani nie masowalam.

Ale masz zachciewajki o tej porze:-D:-D:-D.
A mnie sie wczoraj chcialo flakow i kazalam m kupic jak beda w Polskim sklepie to bym ugotowala na swieta ale dzwonil ze nie ma:baffled:
 
mam nawet schaba usmazonego w lodowce ale boję sie go ruszyć...:-) żby mała brzuszek nie bolał...

a co do szwów ja mam zgrubienie takie pod skóra z jednej strony. własnie tam gdzie mam ten supelek ale to podobno normalne. bo tam tez w środku jest supeł - czy wiązanie. jak zwał tak zwal. a no podobno tam gdzie supel ciężej sie człowiekowi podneść na poczatku. u mnie akurat było odwrotnie bo połozyli mnie na łózku na którym mogłam wstac tylko po stronie z supłem więc szybko sie uruchomiłam ale na drugim boku połozyc sie mogłam tak naprawde dopiero w domu...:szok: a z drugiej strony szycia - znowu bardzo mnie szczypalo na poczatku. ale teraz juz w zasadzie nic mnie tam nie ciągnie
 
a ja w tym samym dniu musial sie polozyc na boku i dostawic malego do cyca,wtedy jeszcze nic nie bolalo bo zastrzyki dzialaly ale na drugi dzien:szok::szok::szok:.
przekrecalam sie z boku na bok jak stara babcia,zle mi nawet bylo lezec i "karmic" na boku ale byla nie mila polozna i mi tak kazala a mi wygodniej bylo karmic na siedzaca wtedy mnie tak nie bolalo,ale ona tego nie rozumiala-o losie co to byla za baba:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:
 
a wiecie co mi powiedziała lekarka-ze jak malec przez pierwsze 3-4 tyg nie zareaguje alergicznie lub biegunka na to co jemy to juz po 3-4 tyg mozna zaczac wprowadzac do tego co sie je "normalne" jedzenie-tzn to co jedza wszyscy domownicy...czyli np schabowego...ale oczywiscie nie 3 razy w tyg a powoli i najlepiej tego pierwszego którego sie smazy a nie tego najbardziej nasiaknietego tłuszczem

jest tylko kilka rzeczy których naprawde nalezy unikac-czekolada, orzechy, cytrusy, i gotowce typu gorace kubki-bo zawieraja praktycznie sam glutaminian

i jeszcze mi lekarka powiedziała zeby nie unikac nabiału-moze nie mleko-ale twarog trzeba jesc...zeby osteoporozy nie popedzac

oczywiscie jesli maluszek ma delikatny brzuszek i reaguje na to co jemy od samego poczatku to po prostu trzeba uwazac...
 
jestem zmeczona i nie wyspana:wściekła/y::wściekła/y::wściekła/y:.
Maly wczoraj zasnal przed 22 objadl sie jak bak to myslalam ze pospi dluzej a on juz o 1:10 wstal,ale nie byl zbyt glodny bo zjadl tylko 40ml i dalej spal,tylko ze obudzil sie o 4:20 i juz nie chcial spac:baffled:i tak do teraz.
Kurde kiedy on sie przestawi na normalne spanie!!!????
W sumie wczoraj w dzien spal tylko jakies 2,5godzin,myslalam ze noc bedzie ok.
 
reklama
Monik ja jeśli chodzi o szwy to juz ostatnio sobie ostro polewałam prysznicem i moczyłam w wannie bo juz mnie coś strzela..:szok: mi akurat przeszkadzają bo takie długie supełki miałam i mnie kłuły:-( Chyba dziś musze się znowu wymoczyc to może odpadną w końcu:baffled:
A ogólnie jak oceniasz poród na żelaznej? Ja fakt faktem ogólnie zadowolona, choc z pediatrów jednak nie w zwiazku z tymi problemami z żółtaczką(kazali nam samemu w domu kontrolowac "na oko" ).

Justyna dobrą rzecz powiedziała Ci kolezanka-nikt nie wie tyle co my o naszych maluchach i jestesmy dla nich najwazniejszymi osobami na tym świecie:-) bynajmniej dopóki nie dorosną i nie znajdą sobie żon/mężów:-D;-) Od dzis tez sobie będe to powtarzać w złych sytuacjach.

Ewelcia o losie co ten Twój Szymonek tak doboszuje? Taki z niego nocny Marek?:eek::-D A co do święconka to jak to 3 lata temu tam nie święcili? to od 2 lat święcą?:eek:

Modroklejka no widzisz a w wiele lekarzy mówi z nowu że mleko lepsze niż twaróg-2 szkl dziennie pokrywa zapotrzebowanie na wapń w okresie karmienia, i weź tu słuchaj lekarzy i polożnych.
Najwazniejsze to próbować i tyle.. Ja smażonego lepiej nie tykam-szybciej kg pójda:-D

Myfa to Hubcio w Radomiu a Ty w domu tutaj?:szok: o matko biedne dziecko:-(

A tak w ogóle to płacz dziecka w stylu le le le le znaczy po francusku mleko;-) znaczy sie "LE" znaczy mleko:tak:Smiać mi się chce jak słysze le, le , le wtedy jakby mówił mleko mleko mleko-dajcie mi wreszcie mleka;-)
 
Do góry