reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcówki-codzienne rozmówki:))

reklama
hehe ja juz sie pogubilam w tych miesiacach.
Ja poki co uwazam, ze jestem jeszcze w 5 :-) w grudniu bede w 6 itd :-D

Bo to można się pogubić. Ja też cały czas mówię, ze jestem w 5 miesiącu i te suwaczki są jakieś zapoznione, bo jak sobie policzyłam wczoraj to już kończę 6 miesiąc, a liczy od miesiączki jestem już 6 dni w 7 miesiącu:szok:

Emilko - dobrze, ze jesteś z nami!!! Buziaki!!!
 
czesc dziewczyny :-( jestem juz w domu wypisalam sie na rzadanie bo saa nocy w szpitalu bym nie zniosla ...
nikt nie wiem czemu nagle mi sie tak zrobilo lekarz nie wie nawet... wszystko bylo ok i nagle...a pamietacie jak wam pisalam o dolegliwosciach jelitowych w mniedziele?? wydaje mi sie ze to moglo byc przyczyna dlatego dziewczyny kochane pamietajcie nie lekcewazcie nic :no:

Antos starl sie o zycie i walczyl 7 godzinek a ja nawet na niego nie mialam jak patrzec nawet go nie widzialam na oczy :-( co jest dla mnie bardzo przykre i bolesne... mam prosbe wpiszcie go do dzieciaczkow urodzonych i napiszcie ze sie stal aniolkiem... :sad: ja nie wiem co ja mam zrobic :-( tak mnie to wszystko boli cala ta sytuacja... dwa tyognie wiecej bym wytrzymala i mialby wieksze szanse ale nie dalo rady lezalam do gory z nogami caly dzien nawet na siku nie wstawalam jadlam i sikalam do gory nogami i nie pomoglo :-( dlatego prosze was uwazajcie na siebie

Antoś synek Krzysia i Emilki urodzil sie 12 listopada 2009r o 23.10 walczyl o zycie 7 godzin i zmarl o 6.12 :-( wiecie co ja mam go odebrac w poniedzialek i sie zastanawiam czy bede ogla na niego choc tna chwile spojrzec choc pocalo wac w czolko zeby byl grzeczny w niebie do ostatnich chwil kopal nozkami a ja to czulam :-( chcem u dac do grobku maskotke kaczuszke ktora mu przykladalam do brzuszka zeby mial sie do kogo przytulac... przepraszam ze wprowadzam taki nastroj na forum ale tak mi ciezko i nie mam komu sie wygadac procz meza.... :-( bedzie dobrze za 5-6 miesiecy sprobujey znow zaoza mi szwy na szyjce na wszelki wypadek i bedzie dobrze i antos wroci tylko troszku pozniej niz mial :-(

Kochana!! Nie zaglądałam przez kilka dni i taki szok! Boziu trzymaj się!!
Wiem że to tylko słowa ale nic więcej nie przychodzi do głowy!!
Nie moge powstrzymać łez... Jestem serduchem z Tobą i Twoim Aniołkiem!:-(
 
Ja też mam wiecznie problem z tymi miesiącami:eek: Ale raczej przyjmuję, że miesiąc trwa 4,5 tygodnia, więc mam skończone 5 miesięcy i jestem na początku 6 miesiąca. Najłatwiej to podzielić tydzień, w którym jesteśmy przez 4,5. Tak jak u mnie to: 23 podzielić na 4,5 to wychodzi 5,1.
 
Hej Kobitki!

missiiss bardzo sie ciesze że jesteś z nami!! Bardzo Cie podziwiam. Macie z mężem wiele sił. Wspierajcie się nawzajem! Wierze że za jakiś czas pojawi sie w Twoim brzuszku malutka istotka!:tak:
a zrobilam sobie mala przerwe w sprzataniu. Wstałam po 9. M poszedl na zakupy a ja do dzieła. Mieszkanko powoli zaczyna błyszczeć. On teraz pojechal do swojej matki. Ehh ciekawe jakie wieści znowu od niej przywiezie. Pewnie zeby mnie chronić i nie denerwować i tak nie powie mi wszystkiego.

Ja podobnie jak wy nie spałam za dobrze. Budzilam sie 4 razy do ubikacji. Myśli tysiące w głowie. Ah wszystko tak się zmienia. W takich chwilach przypływają do mnie wspomnienia z pracy. Bylam przy nie jednym odejściu dzieciątka do Bozi. Ta bezsilność że robisz wszystko co mozesz a tutaj nic...ahh jak dobrze że teraz nie pracuje. Na szczęśćie mam duze szanse że juz nie wróce na ten oddzial.

Ahh nic kochane! Ja uciekam dalej do pracy. Jeszcze troche mi zostało. Spokojnego dnia wam zycze!!

 
cześć dziewczyny,
missiiss dobrze, że zaglądasz do nas, my tu jesteśmy też po to, żebyś mogła się wygadać, jeśli masz taką potrzebę :tak:
nawet nie wyobrażam sobie, jak okropnie musisz sie czuć :-(

co do miesięcy ciąży, to ja wg kalendarza i z OM od czwartku zaczęłam 6ty miesiąc :confused:

zaraz idę po zakupy, a wieczem czeka mnie rysowanie, malowanie i wycinanie wielkiego krasnala :sorry2:
 
czesc dziewczynki.Spisalam sie i zzarlo mi posta.

Missiiss kochana zagladaj do nas kiedy chcesz,jestes w koncu czescia naszego watku marcowego.Rzeczywiscie jestesmy razem juz kilka miesiecy,duzo o sobie juz wiemy,duzo wspolnie przezylysmy i latwiej jest nam sobie pomagac.
Trzymajcie sie z Krzyskiem.Musicie byc wsparciem dla siebie.I nie dziw mu sie ze nie rozmawia bo faceci wlasnie tacy sa.
Dusza w sobie caly bol bo mysla ze to tak powinno wygladac.A my kobitki wolimy sie wygadac bo to nam pomaga przejsc wszystkie problemy i tragedie.


Ja podobnie jak wiekszosc mialam kiepska noc.Prawie wcale nie spalam.A do tego brzusio tak mi sie stawial.Ale to moja wina bo jak zwykle przeholowalam.Ale jak tu siedziec spokojnie ak caly dom,dwojka dzieci,ich szkoly i moja praca na mojej glowie.Na meza za bardzo nie moge liczyc bo calymi dniami w pracy wraca pozno i ledwo zywy.
Zlosci sie na mnie bo jeszcze wzielam sobie dziewczynke do opieki po szkole,ale jak okazja to zawsze pare groszy wpadnie a teraz kazdy grosz wazny bo potem tylko on bedzie nas utrzymywal.
Do tego dzis tez nie odpoczne bo obiecalam maluchom wyjscie na sklepy ,potem karuzele,mcdonaldsa,no i jeszcze pozadki w domciu.
Niestety tutaj nie ,ma mnie kto odciazyc i nie mam komu podrzucic maluchow na kilka godzin.A nie chce tez ich zaniedbywac bo wiem ze to dla nich trudny okres,a jeszcze trudniejszy przed nimi.Milego dnia zycze.
 
reklama
Ja ci nie pomoge z nospa bo ja biore tylko sporadycznie.A tu lekarz nic mi nie podal na bole brzucha.Powiedzial ze w ciazy tak musi byc.

Ale ostatnio skurcze i bole nasilily sie wiec teraz 3 grudnia to upre sie zeby powiedzial mi co mam robic bo tez mnie to martwi.
Ja biore nospe bo przy poprzednich dzieciach moja polska pani gin kazala mi brac jakby co.Ale przyznam sie ze wczesniej nie musialam bo nie mialam az takich skurczy.Chyba rzeczywiscie juz sie starzeje.
 
Do góry