reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Marcóweczki 2011

reklama
hihi malinka- czekamy na raport...cos czuje bedzie goraco-- oszczedz chlopa w koncu on tez " w ciazy" ( moj tak sobie tlumaczy swoje "porazki")

Milutku- niepotrafie sobie wyobrazic twoich emocji- ale bedzie dobrze- w koncu nie lecisz do afryki- jak cos zapomnisz to zawsze ci ktos moze dowiezc. Pamietaj zeby aparat jakis wzxiac- i fotki krolewnom popstrykac :) albo wyslij mms'a ktorejs- to nam tu na forum wrzuca..

jak bylam w szpitalu - to na patologie trafila laska 40 letnia z 3 dzieckiem- strasznie smutno jej bylo wiec podpytalam dlaczego. Okazalo sie ze przyjechala ( w 38 tc!!) tylko na kontrole i musi zostac. Ja na to 38 tydzien- to swietnie dziecko akurat na czas! Ona odpowiedziala ze przyjechala sluzbowym samochodem prosto z pracy- nie ma wyprawki- nic nie kupione nie poprane...ze dopiero w weekend miala to zrobic...no i co- dala rade- urodzila po 3 dniach- rodzinka jej wszystko dowiozla
 
No cześc wszystkim w końcu mam chwile żeby wam skrobnąć

melduje że 1tura prania sie suszy więc maraton pranio prasowania rozpoczety:)

wczoraj dostałąm znowu tych mega boleści kurka już zaczyna mnie to wkurzać dobrze że to brzusio nie boli tylko klata ale m już niezły strach w oczach miał jak zaczełam cięzko dychać heh sie chłop zestresował ale dobrze bo znowu już ma focha bo nie poszłam z nim do teścia do szpitala bo akurat jak mieliśmy wychodzić weszła moja babcia więc on poszedł a ja zostałąm chyba logiczne no i ma focha a ja sie bardzo ciesze że nie poszłam bo tesciu nawet do wc nie może wstać a pozatym leża z nim sami po amputacjach z paprajacymi sie gangrenami wiec raczej to nie jest miejsce dla ciężarnej ale jak widać mój dupek tego nie rozumie mówi sie trudno na pocieszenie kupiłam sobie lody krówkowe:)

Milusia trzymam kciuki za was wszystkie daćie rade w końcu w kupie raźniej jak to mówią :)

Malina chyba bym gościa na kawe zaprosiła

Harsh chociaż jedna sie za mna steskniłaś a kiedy Ty kochana przyjedziesz bo już sie doczekać nie moge !!!!!!!!!

Katjuszka nie ma za co
 
Witam się wieczorkiem :-)
Dziś leniu****ę z eMkiem więc nie było mnie cały dzień, ale widzę, że produkcja dziś nie duża ;-)

No i żadnych sensacji dziś nie ma :-)

Milutek czekam na jakiegoś sygnałka albo sms-ka żebym cię mogła namierzyć w razie czego ;-):-) Wielkie kciukasy za was, wszystko na pewno będzie OK
 
Hej GWIAZDECZKI :*

Jak ja się za Wami stęskniłam... o jeny!!! Własnie dzisiaj poleciał brat z bratową, i

powiem Wam że jak na taki tydzień który przeżyłam to za dużo jak na 32gi tydzień

ciąży... Od sylwestra się kurowałam, Oni przylecieli na tydzień załatwiać wszystko

na Wesele swoje które odbędzie się na Wielkanoc... i wszystko Im pomagałam ale

przerosło mnie... i jak tylko M wyszedł z Nimi odwiesc na lotnisko zaczełam ryczeć

jak durna... I tak to od kilku dni trwa, jestem jakaś nabuzowana złą energią... i

jeszcze przyszeł wieczór...i sobie myśle... zobacze co u Was słychac... może ktoś

urodził a tu taka wiadomosć od Niny ... jakaś masakra... coś nie moge się pozbierać

z moimi wahaniami nastroju... Na szczeescie Migotka przyniosła cudowną wieść...

Ale nie mogę sobie poradzić z tymi emocjami... Kłuce się ze wszystkimi a potem

becze... Nigdy na mame nie krzyczałam, a tutaj Ona nie chciała spróbować Mojego

ciasta a ja wpadłam w szał TO JEST PARANOJA co się ze mną dzieje

;((((((((((((:)-:)-:)no::no: na Brata też nakrzyczałam, On mnie przytulił jak wychodził

a ja się zachowałam jak Idio...tka... przytuliłam od nie chcenia i On wyszedł...

Nigdy się tak nie pożegnaliśmy :(((( Na prawde mam dość!!:-:)-( Wpadne w jakąs

depresje.... nigdy się tak nie czułam... ale widze ze M straszną ma cierpliwość , za

co mu bardzo dziękuję. Każda z Nas ma swoje problemy a ja Wam truję ;( Ale mimo

wszystko zawsze mi ciut lepiej jak Wam się wyżale... :-( :***
 
Ostatnia edycja:
Tulipku nie mogłam się na niego gniewać, bo przyszedł taki skruszony ;) i opowiadał jaka to ja jestem kochana i ile mam do niego cierpliwości i co on by beze mnie zrobił hahaha

Wsunęłam tiramisu, ale chce mi się "większego" jedzenia.. Jasiowi chyba też, bo aż wychodzi bokiem ;) Mężu zaraz stanie przy garnkach i będzie coś wymyślał dla nas ;)
 
muahahaha, mój lokator nawet żarówkę energooszczędną już spakował. Nasze poprzepalał, powiedzieliśmy mu, że ma sobie kupić nową do pokoju, bo przyszedł powiedzieć, że potrzebuje nowe. A teraz widzę, że swoje już wykręcił :sorry2:
 
koncia- ale numer ...ale chyba mozesz juz powiedziec moj EKS lokator :) hahah rozbawil mnie
Malinko- no widzisz jaka kochana jestes- nie ma to jak skruszony facet

Ona- nie martw sie- to tylko nasze ciazowe hormony- czasem poprostu musimy poplakac. Swoja droga brat napewno zrozumial , ze jak na ten tydzien ciazy- to naprawde za duzo na glwoei mialas. Jutro bedzie lepiej
 
koncia- ale fajny ten twoj lokator:) ubaw po pachy:)

ja juz paczki zrobilam - moze zbyt ksztaltne to nie sa bo jakies dziwnie nie okragle powychodzily ale najwazniejsze ze usmazone i jakie slodziutkie:) nawet lukier sie udal:) kurcze jak na pierwszy raz to niczego poza wygladem paczka im nie brakuje:-)

ONA- ja tak mialam wczoraj tylko na emku sie wyzylam a potem przepraszalam ze juz mi chyba odbija:(
 
reklama
Hej GWIAZDECZKI :*

Jak ja się za Wami stęskniłam... o jeny!!! Własnie dzisiaj poleciał brat z bratową, i

powiem Wam że jak na taki tydzień który przeżyłam to za dużo jak na 32gi tydzień

ciąży... Od sylwestra się kurowałam, Oni przylecieli na tydzień załatwiać wszystko

na Wesele swoje które odbędzie się na Wielkanoc... i wszystko Im pomagałam ale

przerosło mnie... i jak tylko M wyszedł z Nimi odwiesc na lotnisko zaczełam ryczeć

jak durna... I tak to od kilku dni trwa, jestem jakaś nabuzowana złą energią... i

jeszcze przyszeł wieczór...i sobie myśle... zobacze co u Was słychac... może ktoś

urodził a tu taka wiadomosć od Niny ... jakaś masakra... coś nie moge się pozbierać

z moimi wahaniami nastroju... Na szczeescie Migotka przyniosła cudowną wieść...

Ale nie mogę sobie poradzić z tymi emocjami... Kłuce się ze wszystkimi a potem

becze... Nigdy na mame nie krzyczałam, a tutaj Ona nie chciała spróbować Mojego

ciasta a ja wpadłam w szał TO JEST PARANOJA co się ze mną dzieje

;((((((((((((:)-:)-:)no::no: na Brata też nakrzyczałam, On mnie przytulił jak wychodził

a ja się zachowałam jak Idio...tka... przytuliłam od nie chcenia i On wyszedł...

Nigdy się tak nie pożegnaliśmy :(((( Na prawde mam dość!!:-:)-( Wpadne w jakąs

depresje.... nigdy się tak nie czułam... ale widze ze M straszną ma cierpliwość , za

co mu bardzo dziękuję. Każda z Nas ma swoje problemy a ja Wam truję ;( Ale mimo

wszystko zawsze mi ciut lepiej jak Wam się wyżale... :-( :***

Ona, napisz im albo powiedz, ze sie nie chcialas tak zachowac i powiedz wprost jakie emocje toba targaja. Niektore kobiety ciezej przechodza ciaze psychicznie niz fizycznie i zobaczysz, ze gdy odpoczniesz bedzie o wiele lepiej.

muahahaha, mój lokator nawet żarówkę energooszczędną już spakował. Nasze poprzepalał, powiedzieliśmy mu, że ma sobie kupić nową do pokoju, bo przyszedł powiedzieć, że potrzebuje nowe. A teraz widzę, że swoje już wykręcił :sorry2:

Ja pierdziele, zeby tylko zabek z karnisza nie pokradl haha :)


Malina, ale masz dobrze z tym gotujacym mezem :)

papcia, dobrze zrobilas, ja tez bym nie poszla. Tym bardziej jak piszesz, az ciarki same przechodza przez plecy.

Ja chce jeszcze powiedziec jedna rzecz, a propos Milutka- nie wiem dlaczego, ale bardzo przezywam to,ze idzie do szpitala i w ogole tez taka rozemocjonowana chyba z tego powodu jestem ...
 
Do góry