reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2023

reklama
Nie nazwałabym tego tak, że masz wywalone 😉 jeżeli czujesz się spokojna, to dobrze, bo stres jest jak najmniej wskazany i w sumie to zazdroszczę takiego stanu. Też miałam tak na początku, ale to kwestia tego, że nie chcę się nastawiać i przywiązywać, bo tak bardzo się boję, że znowu nic z tego nie wyjdzie. Im bliżej wizyty tym bardziej już odczuwam ten stres. Dzisiaj mój T. też powiedział, że ja się wgl nie cieszę, a ja się cieszę tylko tak tego nie okazuję.
Wiesz co, ja też się boję i chyba nie chce jeszcze zapeszać, może dlatego u mnie ten dziwny spokój. Staramy się 2lata juz. Ale małż juz naciska abyśmy poszli we dwoje na pierwszą wizytę, dlatego na początku sierpnia się wybierzemy. Ale jeszcze nie w tym tyg. Jeszcze nie jestem gotowa
 
Wiesz co, ja też się boję i chyba nie chce jeszcze zapeszać, może dlatego u mnie ten dziwny spokój. Staramy się 2lata juz. Ale małż juz naciska abyśmy poszli we dwoje na pierwszą wizytę, dlatego na początku sierpnia się wybierzemy. Ale jeszcze nie w tym tyg. Jeszcze nie jestem gotowa
No to mamy podobnie. Nawet na mojego T. też mówię małż, a on na mnie małżowina 😄
Złapałam covid i czuję się okropnie. Najgorzej że moja córcia też, mamy w domu istny armagedon 😓
O rany, współczuję. Ale coś wisi w powietrzu już, bo ode mnie z otoczenia też co raz więcej osób ma to choróbsko. Wypoczywaj na ile jest to możliwe. Dużo siły!
 
Hej dziewczyny, współczuję chorób, dolegliwości, stresu itp. Ja przyjęłam postawę, że co ma być to będzie. Jeśli się nie uda teraz to spróbujemy jeszcze z inseminacją.
Wczoraj byliśmy na grillu i znajomi sobie palili wiecie co i w pewnym momencie owiala mnie chmura to momentalnie mnie zemdliło i poleciałam zwymiotować. Jak tylko zaczynali ponownie to chowałam się do domu. To tyle z objawów ciąży. Biorę duphaston i czekam na wizytę 04.06. We wtorek zrobię progesteron i nie wiem czy robić jeszcze betę. Jak znów będzie kiepska to kompletnie stracę nadzieję.
 
U nas będzie 2 lata i 3 miesiące różnicy :-)
To też fajna różnica wieku.
My tak chcieliśmy ok 2-3 lata, żeby razem się bawiły. Posiedzieć w pampersach 4 lata i z głowy. Braliśmy pod uwagę też wyjazdy, że dla tak małej różnicy wieku będą wspólne atrakcje i jak już wyrosną z wózka to nie będziemy tak obładowani.

Jednak chyba nie ma idealnej różnicy wieku. Każda ma swoje plusy i minusy. Między mną a siostra jest 2 lata i mamy fajny kontakt ale bywało różnie a między mężem a jego siostra 8 lat i dopiero gdzies teraz znajdują wspólny język. Chociaż znam przypadki, gdzie jest mała różnica i rodzeństwo jest swoimi największymi wrogami a przy większej najlepszymi przyjaciółmi. Moim marzeniem jest by się kochały, wspierały i żyli w zgodzie w dorosłym życiu.
 
Gorączka, ból głowy i mięśni, brak apetytu (chociaż to może przez ciążę) i absolutny brak sił. Moja malutka dodatkowo zapalenie gardła i nic nie chce jeść 😭
dużo zdrówka dla Was! Teraz znowu zaczyna się chorowanie na to choróbsko 😐 mam nadzieje, ze w marcu, kiedy przyjdzie czas na poród, nie wejdą żadne obostrzenia. Nie wyobrażam sobie porodu w samotności
 
reklama
dzięki! Mnie przerażają kwestie organizacyjnej- mamy za małe mieszkanie na trójkę dzieci, teraz będzie ok, bo to bedzie mały brzdąc. Ale jak dzieci będą starsze, jak je po pokojach porozdzielać, żeby było ok... no i auto, gdzie ten trzeci fotelik zmieścić... musiałabym chyba męża z auta wywalić 🤣 Ale póki co, staram się tym nie przejmować, może jakieś rozwiązanie się znajdzie...
My musimy salon przerobić by pokój powstał trzeci dla dzieci. Ale jest duży więc można go trochę zmniejszyć. W samochodzie się zmieścimy bo mam już obczajone foteliki które są wąskie i mieszczą się trzy obok siebie 😄

Czasami teściowa weźmie córkę. A tak to niestety nawet mąż nie pomaga🤦
Co to na znaczyc że nie pomaga? Jak możesz na to pozwalać? To jego obowiązki a nie pomaganie. To już nie te czasy co Pan robił na rodzinę i w domu nie miał żadnych obowiązków. Mój robi wszystko, sprząta, gotuje tylko nie prasuje bo nie lubi 😄 Dzielimy się obowiązkami. Oboje pracujemy więc nie wyobrażam sobie bym miała cały dom na głowie jeszcze.
Złapałam covid i czuję się okropnie. Najgorzej że moja córcia też, mamy w domu istny armagedon 😓
Współczuję! U nas w rodzinie tylko mój tata mial w styczniu i ledwo z tego wyszedł. Schudł strasznie i czuł że to jego koniec. Na szczęście dostał lek na covid w porę.

Dziś miły dzień mieliśmy. Byliśmy na wycieczce w zoo, potem w restauracji na obiedzie. Jak leżę to mnie brzuch boli a jak chodzę to tego nie czuje 😁 Muszę być ciągle w ruchu 🤣
 
Do góry