Marcowe mamy 2022

[Agnes4312]

z ciekawości sprawdziłam swoją temp. Mierzona pod pachą 36.6 czy to źle?
A jak u was dziewczyny z temperatura? U wszystkich jest 37 lub więcej..?

Nie, to nie jest źle. Temperatura w ciąży podwyższona to ta mierzona w pochwie. Taki jednorazowy pomiar o niczym nie świadczy. Ja np normalnie bez ciąży pod pachą, jak byłam zdrowa mam zawsze 36,3. To pot 36,6 to moja podwyższona.

 

[SymfoniaSerca]

Ja miałam mierzoną betę w 5t+1d (wg usg) i miałam 3363, jak widzę waszą bete to myślę, że lekarze już wtedy u mnie podejrzewali bliźniaczą ciążę.
Jedyne co mnie martwi (a zdałam sobie z tego sprawę dopiero w ten weekend, bo dopiero teraz przeliczyłam ) że po 2 dniach wcale nie miałam przyrostu 66%, co prawda nie minęły równe 48 h, bo pierwszą krew mi pobrali ok 12 godziny, a potem drugą o 6 rano. Kolejny wynik to 5035. Ale mimo wszystko wypisali mnie do domu i nikt nie mówił, że to niepokojące. Teraz sobie wkręcam, że ciąża nie rozwija się prawidłowo i pewnie w środę na usg się okaże że mam puste pęcherzyki

Kochana nie nakręcaj się faktycznie odstęp nie był równy 48h, więc tak naprawdę nie wiadomo dokładnie. Czekamy na środę i same dobre wieści od Ciebie

 

[Mario95]

Nie, to nie jest źle. Temperatura w ciąży podwyższona to ta mierzona w pochwie. Taki jednorazowy pomiar o niczym nie świadczy. Ja np normalnie bez ciąży pod pachą, jak byłam zdrowa mam zawsze 36,3. To pot 36,6 to moja podwyższona.

ufff to dobrze

 

[Agnes4312]

Kochana nie nakręcaj się faktycznie odstęp nie był równy 48h, więc tak naprawdę nie wiadomo dokładnie. Czekamy na środę i same dobre wieści od Ciebie

Oby dam znać na pewno.
Gdzieś w internecie na innym forum przeczytałam, odpowiedź lekarza, że w blizniaczej inaczej liczy się przyrost. A kobieta miała nawet spadek bety. Zwariować idzie.
Ja już mam traumę po usg i boję się kolejnego.

 

[Domka93]

Ja miałam mierzoną betę w 5t+1d (wg usg) i miałam 3363, jak widzę waszą bete to myślę, że lekarze już wtedy u mnie podejrzewali bliźniaczą ciążę.
Jedyne co mnie martwi (a zdałam sobie z tego sprawę dopiero w ten weekend, bo dopiero teraz przeliczyłam ) że po 2 dniach wcale nie miałam przyrostu 66%, co prawda nie minęły równe 48 h, bo pierwszą krew mi pobrali ok 12 godziny, a potem drugą o 6 rano. Kolejny wynik to 5035. Ale mimo wszystko wypisali mnie do domu i nikt nie mówił, że to niepokojące. Teraz sobie wkręcam, że ciąża nie rozwija się prawidłowo i pewnie w środę na usg się okaże że mam puste pęcherzyki

 

[Domka93]

66% jest bardzo bliskie twojemu wynikowi a a 48 godz nie minęły! Napewno bedzie wszystko dobrze! Pieknie ci rośnie! Ja jak patrzę na wyniki dziewczyn to moje 109 to tragedia... Ale niestety czas sam wyjaśni. Jutro do laboratorium i zobaczymy czy urosla.

 

[Agnes4312]

66% jest bardzo bliskie twojemu wynikowi a a 48 godz nie minęły! Napewno bedzie wszystko dobrze! Pieknie ci rośnie! Ja jak patrzę na wyniki dziewczyn to moje 109 to tragedia... Ale niestety czas sam wyjaśni. Jutro do laboratorium i zobaczymy czy urosla.

To jeśli ja mam się nie nakręcać to ty też się nie nakręcaj
Na pewno nie porównujcie się do moich, bo przy blizniakach mam większe.
W medycynie wszystko jest możliwe, będzie dobrze

 

[Domka93]

To jeśli ja mam się nie nakręcać to ty też się nie nakręcaj
Na pewno nie porównujcie się do moich, bo przy blizniakach mam większe.
W medycynie wszystko jest możliwe, będzie dobrze

Dzisiaj trochę juz wychillowalam jak plamienia sie zmniejszyly. No wlasnie to nakrecanie patrzac na innych najgorsze

 

[wesola_mamusia]

Ja jeszcze nikomu nie powiedziałam wie tylko mąż. U mnie zbyt dobrze tego nie przyjmą więc nie widzę sensu mówić

Ja też nie mówię, aż urodzę, chyba, że sami się domyślą.

U mnie również nie było żadnych objawow - dowiedziałam się na prenatalnych ze jakieś 10 dni serce nie bije. Wszystkie objawy miałam dalej ciążowe, zero plamien. Lekarka powiedziała mi wtedy ze muszę mieć zabieg bo tu się nic nie zaczyna dziać…

Ja wyczułam jakby mi brzuch przestał rosnąć, tak się nadymać, jak tu piszecie i bolał mnie tylko z prawej strony, ale inaczej niż jak na @, taki normalny ból, co wtedy zwalałam na bliznę po operacji.

z ciekawości sprawdziłam swoją temp. Mierzona pod pachą 36.6 czy to źle?
A jak u was dziewczyny z temperatura? U wszystkich jest 37 lub więcej..?

Ja mam też niską pod pachą 36,4 , ale dziewczyny mówiły, że mierzy się w pochwie, a tam nie mierzę więc postanowiłam się tym nie przyjmować.
Ale mam za to przyspieszone tętno, wy też?

 

[Agnes4312]

Ja też nie mówię, aż urodzę, chyba, że sami się domyślą.


Ja wyczułam jakby mi brzuch przestał rosnąć, tak się nadymać, jak tu piszecie i bolał mnie tylko z prawej strony, ale inaczej niż jak na @, taki normalny ból, co wtedy zwalałam na bliznę po operacji.

Ja mam też niską pod pachą 36,4 , ale dziewczyny mówiły, że mierzy się w pochwie, a tam nie mierzę więc postanowiłam się tym nie przyjmować.
Ale mam za to przyspieszone tętno, wy też?

Dzisiaj podczas zwykłego spaceru moje tętno wyniosło 140 a czasem jak sobie leżę mam ok 100