reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Dziewczyny mam prawdziwy problem z Tomkiem - drugą dawkę szcepionki na ospę dostał zbyt szybko o tydzień. Zaleca się odczekać od 6 tyg. (na necie gdzieniegdzie piszą o 4 tyg.) do 3 miesięcy, a on dostał po 5 tygodniach. Pielegniarki zbyt późno się kapnęły, bo już po podaniu. Miesiąc temu była jakaś inna niz te co zawsze i wyznaczyła nam taką datę.....co prawda zapewniały mnie, że minimum ma zachowane, że mam się nie martwić, że nic się nie stało, ale jednak wiem już, że lepiej byloby, by odstep wynosil 2 miesiące.
Nie wiecie co może grozić dziecku? Wyczytalam że są większe szanse na poszczepienne działania nieporządane, typu senność, goraczka, wysypka i cala reszta w tym wstrzas i hospitalizacja...

Nawet do głowy mi nie przyszło, by sprawdzić, czy babka, która zajmuje się szczepieniami wie co robi 😢
 
Ostatnia edycja:
reklama
Dziewczyny mam prawdziwy problem z Tomkiem - drugą dawkę szcepionki na ospę dostał zbyt szybko o tydzień. Zaleca się odczekać od 6 tyg. (na necie gdzieniegdzie piszą o 4 tyg.) do 3 miesięcy, a on dostał po 5 tygodniach. Pielegniarki zbyt późno się kapnęły, bo już po podaniu. Miesiąc temu była jakaś inna niz te co zawsze i wyznaczyła nam taką datę.....co prawda zapewniały mnie, że minimum ma zachowane, że mam się nie martwić, że nic się nie stało, ale jednak wiem już, że lepiej byloby, by odstep wynosil 2 miesiące.
Nie wiecie co może grozić dziecku? Wyczytalam że są większe szanse na poszczepienne działania nieporządane, typu senność, goraczka, wysypka i cala reszta w tym wstrzas i hospitalizacja...

Nawet do głowy mi nie przyszło, by sprawdzić, czy babka, która zajmuje się szczepieniami wie co robi 😢

Nie martw się, 3 dni temu walczyliśmy u Anastazji że spuchniętą nogą po bexero. Nie mogła na nią chodzić, spać i płakała. Ale fakt, leciałam z nią do lekarza bo się wystraszyłam. Możliwe że nic mu nie będzie, ale na przyszłość będziesz musiała kontrolować pielęgniarki.
 
My was też! Teraz mam akurat urlop więc jakby dało radę się spotkać byłoby super 😊
Nastki obecnie wszędzie pełno 🙃
Mary, spotkanie jest konieczne.
Jeszcze 2 tyg i też będę miała urlop, dogadamy się co do spotkania 🙂
Śliczna dziewczynka ❤️ Już taka "dorosła" 🤗 Ahh, z tymi alergiami to daj spokój.. U nas też na bank alergia na coś.. Na pewno na nabiał i truskawki. Ale wziewna tez podejrzewam.
Ciesz się dziewczyno, że dużo je 😁 Jest szczuplutka, nie tyje tak by mieć nadawge, więc jak ma apetyt to niech je, widocznie potrzebuje dla rozwoju 😀
Moja zaczęła się intensywnie drapać, już jakiś czas to trwa, ale teraz to jakieś apogeum. Przez sen i do krwi, podczas jej snu tylko trzymam te rączki, bo robi to bezwiednie. Mamy podawać Fenistil, od tygodnia dostaje, a efektu na razie brak. Podobno po 2 tygodniach można zauważyć efekt leku, czekam niecierpliwie, u nas byłaby to alergia na pyłki traw, jak ja i starszy brat, trawy akurat pylą...
Dziewczyny, macie już jakieś pomysł na prezent na Dzień Ojca? 🙂
Na dzień Ojca Melania dostanie bluzę z napisem Córunia Tatunia 😉 liczę, że Tatko się ucieszy, bo jest czarna 😁
Dziękuję kochana 🙂 Nelka ma włoski taki ciemny blond, a raczej bardo jasny brąz. Ja takie miałam za dziecka 🙂
Pokaż tu zdjęcie Melanii 🥰 I Ciebie również chętnie zobaczę 😏

Muszę pstryknąć jakąś wspólną fotkę, chwilowo mam tylko nieaktualne 🙂
 
Tomek śpi, nic się złego nie wydarzyło przez to szczepienie, a myślę, że gdyby miało być kiepsko to byłoby od razu po kilku godzinach. Był trochę bardziej senny i to wszystko, zamiast jednej drzemki miał dwie, ale tak to chichrał się i dokazywał. Uff..
Ty tu Fabryczna nie marnuj czasu na Forum teraz ☺
Trzymamy kciuki za powodzenie akcji Tomuś 2 🤗
 
Podziwiam, ja zaczynam mieć mieszane uczucia odnośnie drugiego dziecka, z jednej strony bym chciała, z drugiej, widzę te wszystkie zmęczone mamy które mają dwójkę lub trójkę dzieci (podziwiam je wszystkie) I zatracają totalnie siebie, nie mają oddechu. Ja rozumiem ze to wielkie szczęście mieć większą ilość dzieci, lecz osobiście muszę teraz zadbać o zdrowie psychiczne, stabilizację finansową, i dopiero będę myśleć o dzieciach. Bo przy obecnych zawirowaniach byłby tylko z tego jakiś dramat.
Też tak myślę.

Przy pomocy Tatusia i Babci jestem trochę odciążona od opieki nad Melanią i wróciłam na swoje ulubione zajęcia sportowe-fitnessowe do klubu. Czuję się wiele lepiej niż w końcówce urlopu, tylko z Melanią w domu.
To jest 1,5 poza domem, a tyle mi daje.
Ja z Melanią byłam non-stop, dlatego tak odczuwam tę swobodę, jestem nie w pracy i nie w domu.
Tak Figola3 doradzała, więc posłuchałam 😚
 
Podziwiam, ja zaczynam mieć mieszane uczucia odnośnie drugiego dziecka, z jednej strony bym chciała, z drugiej, widzę te wszystkie zmęczone mamy które mają dwójkę lub trójkę dzieci (podziwiam je wszystkie) I zatracają totalnie siebie, nie mają oddechu. Ja rozumiem ze to wielkie szczęście mieć większą ilość dzieci, lecz osobiście muszę teraz zadbać o zdrowie psychiczne, stabilizację finansową, i dopiero będę myśleć o dzieciach. Bo przy obecnych zawirowaniach byłby tylko z tego jakiś dramat.

Masz rację, ciężko sobie teraz wyobrazić bycie z dwójką dzieci jak jedno jest absorbujące. I jesli czujesz, ze to jeszcze nie czas to doskonale cię rozumiem 😉
Ja wiem jedno, w przypadku trzeciego na pewno bedzie wieksza roznica wieku, tak min 3 lata. Teraz mam różnicę 2 lata i pamiętam jak niesamowicie trudne były początki, tym bardziej ze narodziny Bartka zbiegly sie z przeprowadzką. Natomiast widzę tez, jak bardzo ogarnięte są dzieci 3 letnie. Ja ze starszą córka jestem w stanie dużo zrobić - możemy razem gotować (Bartuś juz na tym etapie tez do nas dołącza np. wrzuca obierki po warzywach do śmieci), piec ciasta, sadzić roslinki w ogrodzie. Przy trzylatce i 14 miesięcznym dziecku wystarczy juz jedno z nas, zeby ich pilnować, drugie w tym czasie moze robić coś innego. W naszym przypadku nie jest to niestety jakas pasja, bo jesteśmy caly czas na etapie urządzania ogrodu i domu, ale nas to cieszy. Wiemy, ze za jakis czas wrócimy do swoich aktywności. I znowu bedzie rok-dwa pauzy, ale potem dzieci są juz naprawdę ogarnięte a czasem mam wrażenie, ze łatwiej jest z dwójką, ktora się ze sobą bawi niz z jednym, dla którego ja jestem animatorem czasu wolnego 😉

Dziewczyny mam prawdziwy problem z Tomkiem - drugą dawkę szcepionki na ospę dostał zbyt szybko o tydzień. Zaleca się odczekać od 6 tyg. (na necie gdzieniegdzie piszą o 4 tyg.) do 3 miesięcy, a on dostał po 5 tygodniach. Pielegniarki zbyt późno się kapnęły, bo już po podaniu. Miesiąc temu była jakaś inna niz te co zawsze i wyznaczyła nam taką datę.....co prawda zapewniały mnie, że minimum ma zachowane, że mam się nie martwić, że nic się nie stało, ale jednak wiem już, że lepiej byloby, by odstep wynosil 2 miesiące.
Nie wiecie co może grozić dziecku? Wyczytalam że są większe szanse na poszczepienne działania nieporządane, typu senność, goraczka, wysypka i cala reszta w tym wstrzas i hospitalizacja...

Nawet do głowy mi nie przyszło, by sprawdzić, czy babka, która zajmuje się szczepieniami wie co robi 😢

Ale to chyba wina lekarza kwalifikującego do szczepienia... To lekarz powinien znać te wszystkie terminy i zależności i omówić z wami ewentualne powikłania.
Współczuję stresu i trzymam kciuki, zeby jednak nic nie było!
 
Ale to chyba wina lekarza kwalifikującego do szczepienia... To lekarz powinien znać te wszystkie terminy i zależności i omówić z wami ewentualne powikłania.
Współczuję stresu i trzymam kciuki, zeby jednak nic nie było!
U nas jest taki podzial, ze to pielegniarki od szczepien ustalaja terminy, a pani pediatra chyba nawet nie orientuje sie na kiedy zostalismy zapisani. Zna ogóle ramy czasowe w ktorym miesiacu zycia jakie szczepienie i ile odstepu, ale to one mają kalendarz i umawiają pacjentów. Ona bada dzieci, ustala z rodzicem czy takie a takie dodatkowe szczepienie jest potrzebne czy na razie nie, mowi o skutkach nieporzadanych, bo pielegniarki nigdy nie wspominają, odpowiada na 1000 pytan od rodzica - tu nie mam zastrzezen, pediatra mądra, doswiadczona, na czasie i nie zacofana, a jak czegoś nie wie to przyznaje otwarcie i kieruje do specjalisty. Ale wtym przypadku albo pielegniarka od szczepien dupneła się z datami, albo przyjęła ze minimum wystarczy...na szczescie wszystko jest dobrze, ja mam nauczke, a Wy przypominajke, zeby tez pilnowac odstepów 😬
 
reklama
U nas jest taki podzial, ze to pielegniarki od szczepien ustalaja terminy, a pani pediatra chyba nawet nie orientuje sie na kiedy zostalismy zapisani. Zna ogóle ramy czasowe w ktorym miesiacu zycia jakie szczepienie i ile odstepu, ale to one mają kalendarz i umawiają pacjentów. Ona bada dzieci, ustala z rodzicem czy takie a takie dodatkowe szczepienie jest potrzebne czy na razie nie, mowi o skutkach nieporzadanych, bo pielegniarki nigdy nie wspominają, odpowiada na 1000 pytan od rodzica - tu nie mam zastrzezen, pediatra mądra, doswiadczona, na czasie i nie zacofana, a jak czegoś nie wie to przyznaje otwarcie i kieruje do specjalisty. Ale wtym przypadku albo pielegniarka od szczepien dupneła się z datami, albo przyjęła ze minimum wystarczy...na szczescie wszystko jest dobrze, ja mam nauczke, a Wy przypominajke, zeby tez pilnowac odstepów 😬

A to u nas lekarz kwalifikując sprawdza kiedy była poprzednia dawkabi w zaleceniach nam daje rozpiskę kiedy powinniśmy się zgłosić na kolejne szczepienia w danym półroczu.

A odpowiadając na twoje drugie pytanie to wczoraj patrzę jak Bartek staje na hulajnodze starszej i myślę sobie przewróci się. No i się przewrócił. A ja dumna z siebie pomyślałam 'wiedziałam' a 2 milisekundy później do mnie dotarło, że może powinnam mu pomóc wstać a nie tak się gapić 😂
 
Do góry