reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

No właśnie Nelcia też ma AZS po swoim tatusiu i mam nadzieję, że na tym się skończy... Bo tak jak @MamM napisała, mój narzeczony nie dość, że ma To azs to też jest alergikiem, ma alergie na pyłki traw i wiele drzew, w tym brzoza i dla niego okres wiosenno-letni jest najgorszy, wtedy cierpi i wygląda strasznie... Powieki całe czerwone i suche jak skorupa, oczy w środku go swędzą tak mocno, że nie umie bez przecierania, całe czerwone gałki nie raz miał, że patrząc na niego bałam się go bo wyglądał jak jakiś zombie, bez kitu... Więc wyobrażam sobie jak musi cierpieć... Kilka razy miał duszności, ciężko było mu złapać oddech. Dodatkowo często swędzi go całe ciało, szczególnie w zgięciach łokci i kolan, wewnętrzna część ud, pamiętam jak w zeszłym roku był wydrapany 😱
A bierze leki? Jeżeli tak to może ma źle dobrane. Mój starszy syn ma bardzo mocną alergię na brzozy, trawy, żyto itp ale leki znacząco pomagają. Ma tabletki, krople do nosa i oczu. Szkoda się tak męczyć. A o odczulaniu też nam wspominała alergolog źle różne opinie na ten temat słyszałam więc sama nie wiem 🤔
 
reklama
Może powinien właśnie. Ale najpierw musi na nowo zrobi testy na wszystkie alergie i te wziewne i pokarmowe, bo robił ostatnio 3 lata temu a dermatolog mu powiedziała, że co roku może mieć na coś nowego alergie, więc musi robić jeszcze raz. No a na razie nie ma na to pieniędzy, bo to kosztuje ok. 400 zł.
A na NFZ? My chodzimy na nfz do super babki i wszystkie testy były za darmo.
 
No właśnie Nelcia też ma AZS po swoim tatusiu i mam nadzieję, że na tym się skończy... Bo tak jak @MamM napisała, mój narzeczony nie dość, że ma To azs to też jest alergikiem, ma alergie na pyłki traw i wiele drzew, w tym brzoza i dla niego okres wiosenno-letni jest najgorszy, wtedy cierpi i wygląda strasznie... Powieki całe czerwone i suche jak skorupa, oczy w środku go swędzą tak mocno, że nie umie bez przecierania, całe czerwone gałki nie raz miał, że patrząc na niego bałam się go bo wyglądał jak jakiś zombie, bez kitu... Więc wyobrażam sobie jak musi cierpieć... Kilka razy miał duszności, ciężko było mu złapać oddech. Dodatkowo często swędzi go całe ciało, szczególnie w zgięciach łokci i kolan, wewnętrzna część ud, pamiętam jak w zeszłym roku był wydrapany 😱
Masakra. Jak takie cholerstwo potrafi namieszać i zadać tyle bólu. Tylko wspolczuje im tych męczarni.
 
No właśnie Nelcia też ma AZS po swoim tatusiu i mam nadzieję, że na tym się skończy... Bo tak jak @MamM napisała, mój narzeczony nie dość, że ma To azs to też jest alergikiem, ma alergie na pyłki traw i wiele drzew, w tym brzoza i dla niego okres wiosenno-letni jest najgorszy, wtedy cierpi i wygląda strasznie... Powieki całe czerwone i suche jak skorupa, oczy w środku go swędzą tak mocno, że nie umie bez przecierania, całe czerwone gałki nie raz miał, że patrząc na niego bałam się go bo wyglądał jak jakiś zombie, bez kitu... Więc wyobrażam sobie jak musi cierpieć... Kilka razy miał duszności, ciężko było mu złapać oddech. Dodatkowo często swędzi go całe ciało, szczególnie w zgięciach łokci i kolan, wewnętrzna część ud, pamiętam jak w zeszłym roku był wydrapany 😱
Mnie zawsze alergolog pytała czy ktoś z nas ma alergię, bo wtedy to już w ogóle bardzo duże prawdopodobieństwo alergi u dziecka 🙈 oby ominęło to nasze dzieciaczki
Ja jestem właśnie na etapie przechodzenia na bebilon pepti...robię to powoli bo mam jeszcze 2 puszki starego mleka i jak na razie nie ma nic nowego na ciele,brzuszku też ok....i tutaj odpukuję żebym nic nie wykrakała jak to się mówi:)

Wiem coś o tym bo sama mam alergię i zamiast azs łuszczycę więc cholerstwo też swędzi jak fiks niestety:(
Ale chodzę do alergologa i w okresie największego pylenia zażywam lekarstwa, krople i do nosa spray...chociaż jest różnica od czasu jak się odczulałam...mniejsza jest ta alergia...całkowicie nie zginęła ale da się żyć....po za paroma dosłownie dniami w ciągu roku ale to się da wytrzymać:)

Oj kochana Ty to masz pamięć....nic nie pomyliłaś:)


No właśnie ja wszystko na nfz robiłam...dostałam skierowanie do alergologa a u niego pierwsza wizyta to testy żeby wiedzieć z czym walczyć i co roku ponawianie testów aby wiedzieć co gdzie w trawie i na drzewach "piszczy "i w danym roku będzie mi chciało utrudnić życie...zazwyczaj jest to samo ale u nas tak sprawdzał.....

O ja też dostałam alergii jakoś po 10 roku życia a nawet bliżej 15 roku życia....a mój brat znowu chyba od 2 roku życia ale on miał masakrę...mama wtedy zastrzyki z anglii sprowadzała a były to początki lat 80 więc musiała się trochę natrudzić....i on teraz nawet ok a ja cały czas walczę...
A u mnie problem z dostępnością mleka neocate podobno w hurtowni nie ma😬rozpoczęłam w jednej aptece receptę mam tam jeszcze 5 sztuk do odebrania i nie ma , na szczęście mój pediatra nie ma problemu z wystawianiem recept i dała mi nową i szukam w następnych aptekach 🙄w sumie do roku nie dużo nam zostało i yez trzeba będzie przejść na inne .
Tak się zastanawiam a jak długo masz dawać to pepti? Miesiac czy dłużej nawet po roku? W sumie u was to już nie długo, 😉
Mojego to czasem tak znienacka wysypuje że ja się obawiam czy w ogóle zauważę czy to po mleku czy po czym innym 🥴
 
Ja jestem właśnie na etapie przechodzenia na bebilon pepti...robię to powoli bo mam jeszcze 2 puszki starego mleka i jak na razie nie ma nic nowego na ciele,brzuszku też ok....i tutaj odpukuję żebym nic nie wykrakała jak to się mówi:)

Wiem coś o tym bo sama mam alergię i zamiast azs łuszczycę więc cholerstwo też swędzi jak fiks niestety:(
Ale chodzę do alergologa i w okresie największego pylenia zażywam lekarstwa, krople i do nosa spray...chociaż jest różnica od czasu jak się odczulałam...mniejsza jest ta alergia...całkowicie nie zginęła ale da się żyć....po za paroma dosłownie dniami w ciągu roku ale to się da wytrzymać:)

Oj kochana Ty to masz pamięć....nic nie pomyliłaś:)


No właśnie ja wszystko na nfz robiłam...dostałam skierowanie do alergologa a u niego pierwsza wizyta to testy żeby wiedzieć z czym walczyć i co roku ponawianie testów aby wiedzieć co gdzie w trawie i na drzewach "piszczy "i w danym roku będzie mi chciało utrudnić życie...zazwyczaj jest to samo ale u nas tak sprawdzał.....

O ja też dostałam alergii jakoś po 10 roku życia a nawet bliżej 15 roku życia....a mój brat znowu chyba od 2 roku życia ale on miał masakrę...mama wtedy zastrzyki z anglii sprowadzała a były to początki lat 80 więc musiała się trochę natrudzić....i on teraz nawet ok a ja cały czas walczę...
My też chodzimy na NFZ trzeba było sporo odczekać żeby dostać się do takiego z polecenia i w międzyczasie odbyć prywatną wizytę ale teraz przynajmniej już nie płacimy.
Þeraz wizytę mamy w kwietniu a decyzję o zmianie mleka pozostawiła pediatrze jak zrobię około roku próbę z nabiałem masło itp.
 
Mała Sarsa wita 😁
IMG_20220223_095757_002.jpg
 
A bierze leki? Jeżeli tak to może ma źle dobrane. Mój starszy syn ma bardzo mocną alergię na brzozy, trawy, żyto itp ale leki znacząco pomagają. Ma tabletki, krople do nosa i oczu. Szkoda się tak męczyć. A o odczulaniu też nam wspominała alergolog źle różne opinie na ten temat słyszałam więc sama nie wiem 🤔
No bierze w okresie wiosenno letnim te tabletki i ma krople do oczu. Ale on to taka dupa co do brania leków, wiecznie zapomina...
 
A na NFZ? My chodzimy na nfz do super babki i wszystkie testy były za darmo.
Ooo, muszę mu o tym powiedzieć, bo wiadomo kolejki długie ale jak się zapisze teraz to za pół roku przynajmniej będzie miał wizytę za darmo a tak to będzie odwlekał i pół roku minie a dalej nie będzie skontrolowany i zbadany.
 
Ooo, muszę mu o tym powiedzieć, bo wiadomo kolejki długie ale jak się zapisze teraz to za pół roku przynajmniej będzie miał wizytę za darmo a tak to będzie odwlekał i pół roku minie a dalej nie będzie skontrolowany i zbadany.
Chyba widzę że Twój i mój sobie mogą podać rękę w tej kwestii. Mąż ma kamice nerkową, od pół roku idzie do urologa 👍 Chyba czeka na kolejny atak.
Czasem myślę że dobrze jakby się przebadał, i byśmy się może dowiedzieli czy jego problemy z nerkami nie są powiązane z Anastazji problemami, bo uwaga, też teść ma problemy z nerkami.
 
reklama
Chyba widzę że Twój i mój sobie mogą podać rękę w tej kwestii. Mąż ma kamice nerkową, od pół roku idzie do urologa 👍 Chyba czeka na kolejny atak.
Czasem myślę że dobrze jakby się przebadał, i byśmy się może dowiedzieli czy jego problemy z nerkami nie są powiązane z Anastazji problemami, bo uwaga, też teść ma problemy z nerkami.
Kurcze, to koniecznie powinien iść... Ja tak zwlekałam z atakami kamicy zolciowej ( o której nie wiedziałam), trafiłam na sor w ciężkim stanie, doszło do zatkania przewodu zolciowego. Doktor powiedział, że gdybym tydzień później przyszła to mogło by mnie już nie byc, bo doszłoby do zapalenia trzustki... Nie ma żartów że zdrowiej, trzeba się badać. Te ataki to już są takie przypominające. Ja półtorej roku bagatelizowałam ataki.
 
Do góry