reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

reklama

Marcowe mamy 2021

Kontaktowałam się z prawnikiem (okazało się, że mam kolegę) i to ewidentnie ich wina. Nie zachowali BHP. Zostawili narzędzie pracy w miejscu, w którym nie powinno go być. Jeśli samochód został uszkodzony, to oni albo mi zapłacą, albo ja ich mogę pozwać cywilnie. Wykonawca ma obowiązek pozostawić narzędzie zabezpieczone, w miarę możliwości nie tarasując ciągu komunikacyjnego. Tu była możliwość, panowie po prostu bezmyślnie walnęli narzędzie pracy.
Yyy to średnio się z nim zgadzam bo takie roszczenia przysługują ich pracodawcy. Miejsce parkingowe to nie jest ciąg komunikacyjny.
Zgadzam się tylko z jednym jak Ty doznałaś szkód to możesz ich zaskarżyć w postępowaniu cywilnym a oni ciebie i tak możecie się kręcić🙄
Swoją drogą myślę, że ta drabina kosztuje 500 zł bo wątpię żeby oni się dokładali...więc raczej bali się konsekwencji od swojego pracodawcy i tyle.
 
reklama
Yyy to średnio się z nim zgadzam bo takie roszczenia przysługują ich pracodawcy. Miejsce parkingowe to nie jest ciąg komunikacyjny.
Zgadzam się tylko z jednym jak Ty doznałaś szkód to możesz ich zaskarżyć w postępowaniu cywilnym a oni ciebie i tak możecie się kręcić🙄
Swoją drogą myślę, że ta drabina kosztuje 500 zł bo wątpię żeby oni się dokładali...więc raczej bali się konsekwencji od swojego pracodawcy i tyle.
Oni są swoim pracodawcą 😉 a drabiny Krause łamane rzeczywiście tyle kosztują. Drabinę gdzieś wypożyczyli.
 
Oni są swoim pracodawcą 😉 a drabiny Krause łamane rzeczywiście tyle kosztują. Drabinę gdzieś wypożyczyli.
Uu drogie te drabiny 🥶No to sprawa się upraszcza bo oni odpowiadają za zaniedbanie (bo nie zabezpieczyli obcego sprzętu) + za szkodę jeżeli masz zniszczony samochód (tutaj rzeczoznawca musi ocenić)
A ty za nie umyślną szkodę
Nawzajem się możecie pozywać ale oni są w czarnej d...z oddaniem drabiny z wypożyczalni.
No cóż na 100% protokół szkody jak nic i jak się dogadacie to adnotację. Im chyba bardziej zależy bo przepychanki co najmniej na 2-3 lata a przy obecnym postępie to wgl:mad:
Dobra dawaj chwal się jak to rozegrałaś?
 
Jak masz zamiar rozegrać teraz tą sprawę?

Uu drogie te drabiny 🥶No to sprawa się upraszcza bo oni odpowiadają za zaniedbanie (bo nie zabezpieczyli obcego sprzętu) + za szkodę jeżeli masz zniszczony samochód (tutaj rzeczoznawca musi ocenić)
A ty za nie umyślną szkodę
Nawzajem się możecie pozywać ale oni są w czarnej d...z oddaniem drabiny z wypożyczalni.
No cóż na 100% protokół szkody jak nic i jak się dogadacie to adnotację. Im chyba bardziej zależy bo przepychanki co najmniej na 2-3 lata a przy obecnym postępie to wgl:mad:
Dobra dawaj chwal się jak to rozegrałaś?
Vanes, nijak nie rozegrałam niestety. Ja aktualnie nie mam siły nic rozgrywać, mam z nimi gadać w poniedziałek i szczerze to mam ochotę uciec z domu 🙈🙈
Mam nadzieję, że do poniedziałku po południu wskoczy mi jakiś pomysł do głowy. Nienawidzę konfrontacji, a w przyszłym tygodniu czekają mnie dwie, bo muszę jeszcze iść do gminy.
A sprawa jest z czwartku, więc ani zdjęć nie zrobię, ani protokołu już teraz, powinnam od razu po zdarzeniu 🥺
PS: ciąg komunikacyjny jest, bo to przed wejściem do klatki schodowej.
 
Vanes, nijak nie rozegrałam niestety. Ja aktualnie nie mam siły nic rozgrywać, mam z nimi gadać w poniedziałek i szczerze to mam ochotę uciec z domu 🙈🙈
Mam nadzieję, że do poniedziałku po południu wskoczy mi jakiś pomysł do głowy. Nienawidzę konfrontacji, a w przyszłym tygodniu czekają mnie dwie, bo muszę jeszcze iść do gminy.
A sprawa jest z czwartku, więc ani zdjęć nie zrobię, ani protokołu już teraz, powinnam od razu po zdarzeniu 🥺
PS: ciąg komunikacyjny jest, bo to przed wejściem do klatki schodowej.
O matko uwielbiam konfrontacje bo jest wtedy pole do dyskusji.
No to jak nie wiesz to idź w zaparte i nie płać.
Nie ma protokołu, nie ma zdjęć o czym rozmawiamy...jak to mówią leci z nami pilot.
Kurde też pomyślę ja to lubię takie zagadki 🤓
A tak poza tym Ty się tutaj nie łam tylko bierz na klatę co do wzięcia, mówiłam Ci już masz 3 cudowne skarby jesteś szczęściarą😍 no i Męża masz może on do gminy by poszedł🤔 (to ta sprawa z przewodem czy jeszcze coś?)
 
O matko uwielbiam konfrontacje bo jest wtedy pole do dyskusji.
No to jak nie wiesz to idź w zaparte i nie płać.
Nie ma protokołu, nie ma zdjęć o czym rozmawiamy...jak to mówią leci z nami pilot.
Kurde też pomyślę ja to lubię takie zagadki 🤓
A tak poza tym Ty się tutaj nie łam tylko bierz na klatę co do wzięcia, mówiłam Ci już masz 3 cudowne skarby jesteś szczęściarą😍 no i Męża masz może on do gminy by poszedł🤔
Z moim mężem to jest ten problem, że on jak coś mu się nie podoba, to zaczyna się wydzierać, wyzywać, po czym trzaska drzwiami i wychodzi. Generalnie rzadko kiedy ma argumenty. Obawiam się, że z gminy to by wyszedł z policją od razu do aresztu tymczasowego.
Bosh, zazdroszczę wszystkim, którzy lubią konfrontacje, ja od razu kołowacieję. Nie to, że całkiem nie potrafię, ale im dłużej do tego, tym gorzej. Ja wolę natychmiast po zdarzeniu.

Swoją drogą jak Wam piszę co u mnie to aż mi głupio, bo u mnie ciągle coś, jeszcze sobie można pomyśleć, że ja koloryzuję albo wymyślam, żeby mi współczuć albo co, ja nie wiem. Ale naprawdę ja taka głupia nie jestem, tylko cholernie pechowa 🤬🤬🤬
 
Z moim mężem to jest ten problem, że on jak coś mu się nie podoba, to zaczyna się wydzierać, wyzywać, po czym trzaska drzwiami i wychodzi. Generalnie rzadko kiedy ma argumenty. Obawiam się, że z gminy to by wyszedł z policją od razu do aresztu tymczasowego.
Bosh, zazdroszczę wszystkim, którzy lubią konfrontacje, ja od razu kołowacieję. Nie to, że całkiem nie potrafię, ale im dłużej do tego, tym gorzej. Ja wolę natychmiast po zdarzeniu.

Swoją drogą jak Wam piszę co u mnie to aż mi głupio, bo u mnie ciągle coś, jeszcze sobie można pomyśleć, że ja koloryzuję albo wymyślam, żeby mi współczuć albo co, ja nie wiem. Ale naprawdę ja taka głupia nie jestem, tylko cholernie pechowa 🤬🤬🤬
No to zdecydowanie Ty musisz iść do urzędu!
Chyba tylko ktoś z nudów by wymyślał takie historie 🙄 nie sądzę abyś się nudziła.
Nie jesteś pechowa tylko trafiasz na sytuacje pechowe do tego dogniataja Cię inne sprawy i tyle ale to minie🤗
Niebawem usiądziesz wypijesz kawkę i reszta będzie wspomnieniem🤪, no właśnie z boję się zapytać ale jak tam remont?
 
Z moim mężem to jest ten problem, że on jak coś mu się nie podoba, to zaczyna się wydzierać, wyzywać, po czym trzaska drzwiami i wychodzi. Generalnie rzadko kiedy ma argumenty. Obawiam się, że z gminy to by wyszedł z policją od razu do aresztu tymczasowego.
Bosh, zazdroszczę wszystkim, którzy lubią konfrontacje, ja od razu kołowacieję. Nie to, że całkiem nie potrafię, ale im dłużej do tego, tym gorzej. Ja wolę natychmiast po zdarzeniu.

Swoją drogą jak Wam piszę co u mnie to aż mi głupio, bo u mnie ciągle coś, jeszcze sobie można pomyśleć, że ja koloryzuję albo wymyślam, żeby mi współczuć albo co, ja nie wiem. Ale naprawdę ja taka głupia nie jestem, tylko cholernie pechowa 🤬🤬🤬
Raczej nikt nie pomyślałby nawet, że wymyślasz. Na pewno nie Ty. Masz poukładane w głowie i jesteś inteligentną kobietą. Zawsze cenie sobie Twoje rady najbardziej, szczególnie odnośnie KP, odstawiania itp. Masz trójkę dzieci, więc jesteś doświadczona i dużo już znasz sytuacji.
Współczuję, że masz takiego pecha, nie dziwię się, że masz już tego dość. Ale tak jak Vaness pisze, to minie i będzie tylko wspomnieniem. Trzeba to przetrwać 🙂💪
 
Przyszłam właśnie do pokoju by się już położyć spać, a moja kochana myszka sobie tak słodko śpi 😍
IMG_20220122_233125.jpg
 
reklama
Przyszłam właśnie do pokoju by się już położyć spać, a moja kochana myszka sobie tak słodko śpi 😍
Zobacz załącznik 1361005
Zazdroszczę ❤ my z mężem jesteśmy połamani oby dwoje, bo Nastka ząbkuje, nie daje spać, ale to nie jest że marudzi. Ona kręci się w nocy tak i rzuca że sobie miejsca nie może znaleźć. Spaliśmy z nią razem to bilans - mnie boli głowa i kręgosłup, a mąż od podkurczania nóg to chyba przykurczu jakiegoś dostał 😂😂 Ale najważniejsze że dziecko szczęśliwe i zadowolone.
Dziś na bank jakiś przeciwbólowy wleci bo już nie ogarniam tych miliona pobudek.
 
Do góry