reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamy 2021

my nie leżeliśmy w szpitalu, byliśmy u chirurga dziecięcego prywatnie, Pani doktor pracuje w szpitalu i powiedziała, że więcej płaczu jest przy zakładaniu werflonu w szpitalu niż przy czyszczeniu bez narkozy w gabinecie, no i miała rację, trwało to 5 min, płacz był niesamowity ale poszło bardzo sprawnie i wróciliśmy do domu z antybiotykiem w syropku. Nacięcie jest na ok 0,5 cm, co pieluszka dezynfekcja octaniseptem plus maść z antybiotykiem. Po każdej kupce kąpiel. Jest super poprawa, opuchlizna zeszła, wszystko juz mięciutkie wokoło, własnie jedziemy na kontrole😉
A to trochę inna sytuacja bo mój musiał mieć operacyjnie pod narkozą. Też byliśmy prywatnie u bardzo dobrego chirurga do którego jechaliśmy 150 km od naszego miasta ale dał skierowanie do szpitala na dokładne czyszczenie. To takie paskudztwo, które podobno potrafi się odnowić więc trzymam kochana kciuki za nasze dzieciątka aby to cholerstwo nie wróciło 🙂
 
reklama
Mojego też nieraz biorę do siebie do łóżka bo inaczej tak się kręci i wierci aż cała dostawka chodzi 😬 też się trochę boję za każdym razem ale staram się go kłaść najbezpieczniej jak to możliwe, łóżko też mam duże, cóż zrobić.... W dostawce mam monitor oddechu, a tak muszę zerkać na niego w nocy. Pierwszy syn z nami nie spał i obiecałam sobie, że tego też nie będę przyzwyczajać no ale cóż .. samo zycie😆
Dokładnie samo życie, moja starsza 15latka spala z Nami do 14lat🙈🙈🙈🙈🙈serio. Jeszcze pies 🙉🙉🙉🙉
 
A to trochę inna sytuacja bo mój musiał mieć operacyjnie pod narkozą. Też byliśmy prywatnie u bardzo dobrego chirurga do którego jechaliśmy 150 km od naszego miasta ale dał skierowanie do szpitala na dokładne czyszczenie. To takie paskudztwo, które podobno potrafi się odnowić więc trzymam kochana kciuki za nasze dzieciątka aby to cholerstwo nie wróciło 🙂
a powiedzieli Ci od czego to sie bierze?
 
Moja, mala spi z nami od mojej strony, mamy 180 na 200 łóżko, śpi na swojej części zabezpieczonej i w swojej pościeli, ale w naszym łóżko. Uwielbiam to bo karmie ją tylko piersią ale mam stres i często się budzę w nocy i patrze czy oddycha.
Powinna spac w łóżeczku.
Zrób sobie coś takiego mniej stresu 😂 to jest kokon.
A05AB1AE-215D-4F56-8108-F82B818B73DC.jpeg
 
Przyczyny mi nie powiedzieli ale poczytałam i podobno najczęściej u chłopców się to tworzy niestety. Tu mówią, że się to zdarza, nieraz przy uchu, na brzuchu ale w pupie chyba najgorsze....ehhh oby to już zniknęło na zawsze 🤨
my juz po kontroli, wszystko super, odstawiamy antybiotyk i zostajemy przy samej masci ;)
Oby sie udalo bez nawrotu😉
 
Przyczyny mi nie powiedzieli ale poczytałam i podobno najczęściej u chłopców się to tworzy niestety. Tu mówią, że się to zdarza, nieraz przy uchu, na brzuchu ale w pupie chyba najgorsze....ehhh oby to już zniknęło na zawsze 🤨
jesli chodzi o przyczyne to mi lekarze mowili ze to poprostu bakteria, gronkowiec czy jakos tak🤷🏼‍♀️
 
jesli chodzi o przyczyne to mi lekarze mowili ze to poprostu bakteria, gronkowiec czy jakos tak🤷🏼‍♀️
Podobno bakterie nie są przyczyną ropnia, one są w ropniu ale przyczyną jest zazwyczaj jak wyczytałam skłonność osobnicza do takich przypadłości. Chodzi o złe odprowadzanie śluzu przez co tworzy się ropień. Też mamy antybiotyk i pewnie jeszcze do poniedziałku tu zostaniemy ale opieka super więc nie narzekam.
 
Chyba kolejny skok mamy😔 ehh dwa dni płaczu pod wieczór, płacze nie wiadomo dlaczego. Powiem Wam szczerze, że zmęczona już jestem to dopiero 10,5 tygodnia a ja już nie mam siły. Jestem bardzo niezależna a teraz jestem przytłoczona tym że za przeproszeniem w spokoju nawet załatwić się nie mogę😄chyba jestem złą mamą bo czasami tak mam małej dosyć że aż na siebie jestem zła.
 
reklama
Moja, mala spi z nami od mojej strony, mamy 180 na 200 łóżko, śpi na swojej części zabezpieczonej i w swojej pościeli, ale w naszym łóżko. Uwielbiam to bo karmie ją tylko piersią ale mam stres i często się budzę w nocy i patrze czy oddycha.
Powinna spac w łóżeczku.
Spanie razem z dzieckiem w łóżku zmniejsza ryzyko SIDS - oczywiście przy zachowaniu odpowoednich zasad. Ja mam zamontowaną barierkę, młoda śpi skrajnie i w śpiworku. Muszę przykrywać ją też kocykiem, bo mamy chłodno w nocy i marznie. Ale za nic nie oddam pobudek tylko po to, żeby nakarmić cycem i z powrotem do spania zamiast wstawać, odkładać itd. Za bardzo cenię te chwile snu, które mam 🤣🤣

Chyba kolejny skok mamy😔 ehh dwa dni płaczu pod wieczór, płacze nie wiadomo dlaczego. Powiem Wam szczerze, że zmęczona już jestem to dopiero 10,5 tygodnia a ja już nie mam siły. Jestem bardzo niezależna a teraz jestem przytłoczona tym że za przeproszeniem w spokoju nawet załatwić się nie mogę😄chyba jestem złą mamą bo czasami tak mam małej dosyć że aż na siebie jestem zła.
Nie martw się, każda z nas czasami tak ma...
 
Do góry