Pettitbelle
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 28 Maj 2020
- Postów
- 1 436
Ja w ogóle nie wymiotuje ani nie mam mdłości, ale jak widzę buraki albo barszcz czerwony to aż mi się cały organizm trzęście z obrzydzenia
Dzień dobry...
Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.
Ania Ślusarczyk (aniaslu)
taki sezon, w okresie letnim zawsze duzo ślubówPowiem szczerze ze taki widok może rozczulać Napewno będzie super starsza siostra
Ja znowu mam rocznice w ten poniedziałek dużo jest nas ze ślubów sierpniowych
10+1 ale u mnie pewnie jeszcze długo tak bedzie biorąc pod uwage moje poprzednie 2 ciazeIdentycznie mam ktory yc masz?
ja bym sobie strzeliła Hahahahha ale tak serio serio to wiem, ze bym sie załamała bo ja nigdy nie chciałam takiej różnicy dlatego podziwiam rodziców ktorzy sie decydują i biora na swoje barki wychowanie mozna powiedzoec ze dwójki w 1 czasie bo to naprawde duze poświęcenie! mamy kilku znajomych z takimi małymi różnicami, dzisiaj wlasnie pisałam z przyjaciolka ktora ma 1,5 roku różnicy, starszy ma 4,5 a młodsza prawie 3 i mowi, ze jeszcze jest ciezko ale ma nadzieje, ze za kilka miesiecy bedzie luźniej. Ja mam miedzy pierwsza a druga corka duza roznice bo 12 lat i mysle ze to jednak za duzo ale tak jak teraz mamy tzn bedxie niecałe 5 lat różnicy to dla mnie idealnie biorąc pod uwage jak ciezko znoszę ciaze i ze te pierwsze 3 lata mielismy naprawde bardzo ciężkie, duzo latania po lekarzach duzo zmartwień, lezen w szpitalu itd. Jakby mi sie wtedy trafiła kolejna ciaza to jestem pewna, ze bym sie załamała. Ale kazfa sytuacja inna, tak jak piszesz beda sie razem bawic ja patrze na nasza sytuacje, teraz od ponad miesiaca poza praca leze prawie ciagle plackiem, przy rocznym dziecku nie dałabym tak rady. A tak to 4 latka duzo sama ogarnia a potem ja maz przejmuje i moge dalej zdychac u mnie tez teraz były 2 pecherzyki! Ale jeden zniknął z czego nie ukrywam, ze sie cieszymy bo nie planujemy 4 dzieckato ja świadomie po 9 miesiącach właśnie, bo zawsze chciałam żeby między dziećmi była mała różnica wieku myślisz, że już mam sobie w łeb strzelić? jeszcze okazało się na pierwszym usg, że to były bliźniaki, ale zarodek z serduszkiem został jeden, a drugi pęcherzyk, chyba się wchłonął...okaże się za dwa dni a tak wg to się przywitam, bo termin mam na 31 marzec, ale tak sobie siedzę jeszcze na kwietniówkach, bo kto wie, czy mi się nie przyciągnie ciąża u mnie dziś 8+1
ja np nie moge w ogole wody pic! Musze miec cos słodkiego do picia! Czy tam cos smakowego, ale mie moge byc woda. Wieczorami codziennie pije herbate a potem sikam jak głupia. Lodówki otworzyc nie moge bo odrazu mam ochote zwymiotowac :/ jak za długo nie zjem to mi złe, ale tez jak za duzo zjem to mi złe i mnie cofa. Najlepiej jest teraz jak mamy urlop i maz mi podstawia jedzenie pod nos to sie przemęcze i cos tam przegryze zeby miec chociaz na chwile spokoj.. ale on od pon wraca do pracyJa tez wymiotuje non stop i już nie wiem co jeść
no my z mężem stwierdziliśmy, że jak siedzieć w pieluchach to krótko, do tego ja wiem, że po dłuższym czasie już bym się nie zdecydowała na drugie dziecko, bo odchowalibyśmy syna i wróciłaby taka swoboda, której nie oszukujmy się, z dzieckiem nie ma kolejną kwestią jest też to, że ja nie chciałam już dawać synka do żłobka, jest dla mnie za wcześnie, a tak to będę jeszcze z 2 lata ze starszym i rok z młodszym w domu i może do tego czasu rozwiniemy firmę męża do tego stopnia, że etatu już nie będę musiała ciągnąć ...ale jakby się okazało teraz na wizycie, że drugie dziecko jednak też jest, a pęcherzyk nie zanikł to chyba trochę bym zaczęła panikować...ja bym sobie strzeliła Hahahahha ale tak serio serio to wiem, ze bym sie załamała bo ja nigdy nie chciałam takiej różnicy dlatego podziwiam rodziców ktorzy sie decydują i biora na swoje barki wychowanie mozna powiedzoec ze dwójki w 1 czasie bo to naprawde duze poświęcenie! mamy kilku znajomych z takimi małymi różnicami, dzisiaj wlasnie pisałam z przyjaciolka ktora ma 1,5 roku różnicy, starszy ma 4,5 a młodsza prawie 3 i mowi, ze jeszcze jest ciezko ale ma nadzieje, ze za kilka miesiecy bedzie luźniej. Ja mam miedzy pierwsza a druga corka duza roznice bo 12 lat i mysle ze to jednak za duzo ale tak jak teraz mamy tzn bedxie niecałe 5 lat różnicy to dla mnie idealnie biorąc pod uwage jak ciezko znoszę ciaze i ze te pierwsze 3 lata mielismy naprawde bardzo ciężkie, duzo latania po lekarzach duzo zmartwień, lezen w szpitalu itd. Jakby mi sie wtedy trafiła kolejna ciaza to jestem pewna, ze bym sie załamała. Ale kazfa sytuacja inna, tak jak piszesz beda sie razem bawic ja patrze na nasza sytuacje, teraz od ponad miesiaca poza praca leze prawie ciagle plackiem, przy rocznym dziecku nie dałabym tak rady. A tak to 4 latka duzo sama ogarnia a potem ja maz przejmuje i moge dalej zdychac u mnie tez teraz były 2 pecherzyki! Ale jeden zniknął z czego nie ukrywam, ze sie cieszymy bo nie planujemy 4 dziecka
Hahah, ze mnie sie Ci przyjaciele od dwójki z mała różnica śmiali, ze moze beda bliźniaki to dostane emeryturę od Państwa, tak sie nabijali, ze nie mogłam sie doczekać 1 wizyty zeby lekarz potwierdził, ze wszystko ok i ze 1 jeden zarodek, a on do mnoe mowi, ze sa 2 pecherzyki serio wyszłam jeszcze bardziej spanikowana niz wchodząc tam przez kolejne 3 tyg sie ze mnoe śmiali, ze bede miała ta emeryturę ale wreszcie okazało sie, ze tylko 1 zarodek jest oni wlasnie tez wyszli z zalozenia, ze chca raz siedzieć w pieluchach. Ale rozmawiając z nimi niejednokrotnie na ten temat wiem, ze gdyby wiedzieli, ze tak ciezko bedzie (alurat moze w ich przypadku tylko) to by sie nie zdecydowali. Pomału zaczynaja odzywać ale przyjaciolka mi dzis pisała, ze mała ma taki okres buntu, ze ona ma juz dosyc i ze ogolnie dzieciaki sie ciagle kloca i biją ja wiem ze u mnie z większa różnica tez sie beda kłócic i bic taka kolej rzeczy ale ja poprostu taka roznice lepiej psychicznie zniosę bo naprawde z corka mielismy duze przeboje: tak naprawde dopiero od kilku miesiecy zaczęliśmy odzyskiwać pomału zycie. I nie ukrywam, ze ta decyzja teraz o dziecku była bardzo spontaniczna, nieprzemyślana itd nie moge tez powiedziec żebyśmy świadomie sie zdecydowali na kolejne ale nie jest to juz dla nas taki szok jakby był jakby nam soe ta ciaza trafiła np 2 lata temuno my z mężem stwierdziliśmy, że jak siedzieć w pieluchach to krótko, do tego ja wiem, że po dłuższym czasie już bym się nie zdecydowała na drugie dziecko, bo odchowalibyśmy syna i wróciłaby taka swoboda, której nie oszukujmy się, z dzieckiem nie ma kolejną kwestią jest też to, że ja nie chciałam już dawać synka do żłobka, jest dla mnie za wcześnie, a tak to będę jeszcze z 2 lata ze starszym i rok z młodszym w domu i może do tego czasu rozwiniemy firmę męża do tego stopnia, że etatu już nie będę musiała ciągnąć ...ale jakby się okazało teraz na wizycie, że drugie dziecko jednak też jest, a pęcherzyk nie zanikł to chyba trochę bym zaczęła panikować...
A może to być katar alergiczny? Ja tak się męczyłam miesiąc jak brzoza pyliła na wizycie zapytaj się lekarza czy coś na to możesz wziąć trzymam kciuki daj znać po wizycieDziewczyny pomóżcie od dwóch dni walczę z mega wodnistym uciążliwym katarem ani inhalacje ani krople dla kobiet w ciąży nie pomagają chyba sobie w łeb strzele bo tej nocy spałam tylko godzinę i wyglądam jak zombie
Ja dzisiaj wizytuje 12+1 zobaczymy co tam słuchać u kruszynki a co do płci obstawiam że będzie chłopak takie jakieś przeczucie mam