Jolka112
Fanka BB :)
- Dołączył(a)
- 14 Październik 2016
- Postów
- 1 037
Dziewczyny ale tu nie chodzi o to czy się napił czy nie. OK rozumiem, trzeba odreagować, jest zmęczony, dużo pracuje, każdy chciałby zapomnieć na chwilę i się wyluzować. Ale właśnie mógł odebrac ten cholerny telefon, albo choć napisać, nie martw się wrócę później, wszystko ok. Ja mu napisałam około 2, że sie martwię jak cholera i mógłby choc dac znak życia, a ten odczytał i sobie wrócił o 3 i sie pyta "no co?" -_- dzieciuch zasrany. Juz w ogóle mam dosyć wszystkiego, jestem ciągle pod stresem, wczoraj cały dzień przepłakałam i przeleżałam. CAŁY. Chyba dziś wyjadę do rodziców.
Wiem, że to będzie groziło nawet rozpadem naszego związku ale jestem psychicznie wykończona...
Wiem, że to będzie groziło nawet rozpadem naszego związku ale jestem psychicznie wykończona...