reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Czy pomożesz Iwonie nadal być mamą? Zrób, co możesz! Tu nie ma czasu, tu trzeba działać. Zobacz
reklama

Marcowe mamusie 2017

Pytałam go co dalej a on ze zobaczymy w przyszłym tygodniu...jak tu być spokojnym nie wiedząc co dalej...ja nawet nie mam kiedy z nim pogadać wczoraj był 18 godz w pracy dziś jak poszedł na 16 to wróci tez jutro o 6 rano... przez to wszystko znowu będę mieć kłopoty z snem itp...ja juz wysiadam...nie da sie tak na dłuższa metę...ja muszę myśleć o dobru dziecka a on jeszcze bardziej mu komplikuje życie...wie ze potrzebujemy jego pracy i kasy bo to wszystko kosztuje...ro nie...musi być uparty...najgorsze ze on taki nie był owszem mieliśmy ciężko itp ale dawaliśmy radę...a od kiedy jestem w ciąży to zamiast mnie wspierać i dbać o to bym była spokojna to jest inaczej...najgorzej ze od dłuższego czasu mam wątpliwości co do wiary Boga itp...coraz częściej sie przyłapuje na tym ze mam problem z wiara w niego itp..zaczęłam go obwiniać o wszystko...nie wiem co zrobić aby na nowo uwierzyć w jego istnienie...moi rodzice i brat są bardzo wierzący itp i jak im przyznać sie ze sie nie modlę bo mam wątpliwości co do istnienia Boga itp..
 
reklama
Ale jeżeli zostaniecie tam to on bez wizy też nie będzie miał pracy więc co to za różnicą czy będzie bez pracy tu czy tam? Ty mialabys tu większe wsparcie i pomoc od rodziny.

Napisane na SM-G530FZ w aplikacji Forum BabyBoom
Wiem ale tez wiem jak moja okolica by reagowała na niego..nie chce aby kibole itp zaczęli robić mu problemy...a wiem ze tak będzie...wtedy bałabym sie o jego życie...wiem ze jest różnie między nami ale go kocham i nie chciałabym aby ktokolwiek zrobił mu coś złego...
 
Hej dziewczyny :)
U nas wszystko dobrze od kilku dni jestesmy juz na nowym wiekszym mieszkaniu . Maz coraz lepiej sie czuje i dochodzi do zdrowia.
15 tego grudnia mam kolejna wizyte u gina na ktora czekam bo chce sie zorientowac co znacza moje bole krocza .. jakbym dostala kopniaka miedzy nogi. Ostatnio trwaly 3 dni kiedy chodzilam i stalam przy lezeniu nic nie bolalo.
W pon ide do laboratorium i zalicze glukoze :D ble.
Buziaki
Super ze zaczęło wam się ukladac:*
 
Kunalesna super ! :)
Ja byłam dzisiaj na glukozie i to nic takiego jak dla mnie :) dałam radę bez najmniejszego problemu.
Ania ja bym wracała do domu na Twoim miejscu. Tam sie zajmą Tobą Twoi rodzice, a i od państwa tez dostaniesz pomoc. Póki co to coraz to nowsze problemy im bliżej rozwiązania tym gorzej.
 
kunalesna - cieszę się bardzo, że wam się poukładało, że mąż do siebie dochodzi i ogólnie, że jest dobrze. I oby tak dalej, oby jak najwięcej pozytywnych wieści :)

Aniu - z tego co czytam, to niestety wydaje mi się, że Twój mąż nie jest odpowiedzialny za rodzinę. To znaczy odpowiedzialność, to on czuje ale za rodzinę pozostawioną w ojczyźnie, bo z tego co piszesz, nie wyjedzie z Tobą do Polski bo im nie mógłby wtedy pomóc finansowo... ale, że u was finansowo zbliża się katastrofa to jakoś niespecjalnie go interesuje? No niestety, ale teraz ważniejszą rodzinę powinniście stanowić Wy, nie tamci. Tam na pewno są dorosłe osoby, które mogą gdzieś iść do pracy, a Wy? Ty i malusie dziecko? Wycofał papiery bez konkretnego powodu, nie zastanowił się nad tym co robi? Niezbyt to fajne, któraś z dziewczyn pisała tutaj o wyjściu awaryjnym dla Ciebie i ja się z tym w pełni zgadzam. Powinnaś mieć takie wyjście, choćby po to, żeby w razie czego spakować rzeczy i wrócić do rodziców. Póki co funduje Ci nerwy, stres, zmartwienia i łzy... Przemyśl to sobie, porozmawiaj z nim. Może ustalcie coś, jakikolwiek konkret... żeby go dotrzymał. Trzymaj się dla siebie i swojego maleństwa :*
 
Ahoj, więc moja szyjka w dwa tygodnie z 25mm zrobiła się na 16mm więc dupa leżenie plackiem za tydzień pewnie passer czy tam peesar [emoji31] lub szpital i zastrzyki na rozwój płucek ogólnie w porównaniu do rana humor lepszy aczkolwiek nie jest dobrze tak więc leże i pozdrawiam

Napisane na Lenovo A5500-H w aplikacji Forum BabyBoom
 
Ahoj, więc moja szyjka w dwa tygodnie z 25mm zrobiła się na 16mm więc dupa leżenie plackiem za tydzień pewnie passer czy tam peesar [emoji31] lub szpital i zastrzyki na rozwój płucek ogólnie w porównaniu do rana humor lepszy aczkolwiek nie jest dobrze tak więc leże i pozdrawiam

Napisane na Lenovo A5500-H w aplikacji Forum BabyBoom

Trzymaj się. Oj dziewczyny, mimo, że dbacie o siebie to jednak przeboje się pojawiają. Mam nadzieję, że już teraz będzie dobrze. Może ten pessar już zatrzyma skracanie, powodzenia
 
Kama debil jakis a nie gin. Idz do innego.

Mnie rwa meczylo pate tyg temy i tez utykalam az ale przeszło. Teraz tylko zebra jak dłużej posiedze...

Ruchy po 30tc slyszalam ze sie liczy bo wczesniej duzo miejsca ma bobo.

Ja ruchy czuje raczej slabo. Tak mi sie zdaje. Dziewczyny mowia ze budzi ich dziecko albo ze zasnac nie moga a ja nie mam ztym problemy.

f2w3d5qp7kg4jq2q.png
 
Kama debil jakis a nie gin. Idz do innego.

Mnie rwa meczylo pate tyg temy i tez utykalam az ale przeszło. Teraz tylko zebra jak dłużej posiedze...

Ruchy po 30tc slyszalam ze sie liczy bo wczesniej duzo miejsca ma bobo.

Ja ruchy czuje raczej slabo. Tak mi sie zdaje. Dziewczyny mowia ze budzi ich dziecko albo ze zasnac nie moga a ja nie mam ztym problemy.

f2w3d5qp7kg4jq2q.png

Spoko, ja też nie mam takiego problemu, mogę spać, zasypiać i w ogóle ;)
 
reklama
Ja sie ciesze ze mam detektor. Dalam nieduzo a zawsze moge posluchac.pozbo zaczelm czuc wiec tez bylam spokojna.

Szkole rodzebia zaczynam w styczniu:)

f2w3d5qp7kg4jq2q.png
 
Do góry