ja sie tez juz zglaszam
wczoraj nie mialam czasu zawitac bo caly dzien sprzatalam, konczylam tort syneczka i doslownie nie mialam czasu, fuksem sie wyrobilismy przed goscmi. a urodzinki poza tym bardzo udane, przyszla basia z mezem, mojego M kuzyn z zona, tesciu i na tym grono sie zamknelo, w sam raz
syneczek caly szczesliwy bo prezentow z tomkiem i przyjaciolmi dostal wiec w niebowziety moj chlopaczek. tylko najmniejszy zachwyt byl na prezent od rodzicow, cos go rower mala kreci poki co, ale jak zalapie o co chodzi to pewnie bedzie ciagle jezdzil
no nic, serce boli, ale pociagi wazniejsze
no a teraz lece pomyc po wczorajszym i ogarnac mieszkanie do konca bo dzisiaj tesciowa przylatuje
na torcik wyszedl taki:
troche wytarmoszony bo moj synek stwierdzil wczoraj, ze nie bedzie czekal do urodzin i jak ja bylam w toalecie syneczek zajal sie tortem ladnie. ja wchodze do kuchni, a Filip reka w lodowce, cala w bitej smietanie i "mama mniam mniam"....
a ja zawaaall!! dobrze, ze mialam jeszcze bita smietane i udalo sie odratowac, choc juz napis byl troche rozmazany i nie taki ksztaltny, no i nie taki gladki jak wczesniej