Pilnuj tego, żeby miały mimo wszystko lepszy kontakt bo źle się skończy.
Ja mam o 7 lat starszą siostrę... jakby to - nie zamieniłyśmy słowa od..3 lat? Pomijam fakt że od zawsze nasze relacje były złe - bicie, znęcanie się, kradzież moich rzeczy.. - bo jak sama mi powiedziała - "Jak miałam 7 lat to pojawiło się jakieś krzyczące ***** w domu które zabrało całą uwagę rodziców. Tobie było wszystko wolno, a mi nie. Ode mnie zaczęli wymagać żebym się tobą zajmowała a ja Cię zwyczajnie nienawidziłam!" No cóż... Jak jej córka się urodziła to się trochę uspokoiło, ale jak ja 5 lat później urodziłam swoją córcię to poleciało na łeb na szyję, pogarszało się aż przestałyśmy w ogóle rozmawiać. Ona zablokowała mój numer w telefonie, ja jej i niech tak już zostanie. Nie mam ochoty się z nią użerać.
Moim dziewczynom za każdym razem jak się teraz kłócą to powtarzam, że jak mnie zabraknie to będą miały tylko siebie - więc lepiej żeby się nie kłóciły. Może i drastyczne, ale nie chcę żeby skończyły jak ja i moja siostra. Bo nawet mimo tego co mi zrobiła.. nie nienawidzę jej. Ale nie zmienię tego co ona czuje. Szkoda. Za to z młodszą o 16 lat siostrą mam świetny kontakt
Tylko są problemy techniczne z nazewnictwem. Bo jak młoda ogarnia że jestem jej siostrą, to już mniej że jest ciocią moich dzieci
A jej mama jest starsza ode mnie tylko o 10 lat więc nazywanie jej przez moje dziewczyny "babcią" też jest... przy czym na mojego tatę wołają dziadku bez problemu
to trochę zabawne