reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

mamy z norwegii

gratulacje Agatha, fajnie ze dostaliscie ten domek.bedzie pewnie ciezko z przeprowadzka, ale na pewno dasz sobie rade, jakbys potrzebowala pomocy to daj znac. moja tez dzis mocno walczy, znowu cale popoludnie na rekach i chodzenie, nawet nie mozna przysiasc:wściekła/y:
 
reklama
dzieki Tampeza:happy: uruchomimy wszystkich znajomych i jakos to bedzie;-) ale bedzie troche jezdzenia bo mamy 3 sofy to przewiezienia (jedna rozkladana) i wiadomo pralka, lodowka, zmywarka to najwieksze rzeczy. Jest tu jedna duza szafa ktorej nie zabieramy, bo tam sa w kazdej sypialni szafy w scianach, to duzo pomoze. No i kuchnia znowu do spakowania:baffled: drugie swieta z rzedu znowu spedze na ukladaniu w domu:baffled: ale co tam bede miala spokoj:-)

maly zaczal koncert wczoraj od 21, ale juz go zalewam kroplami przy kazdym karmieniu i nie oszczedzam go to skonczyl o 24 ale juz tak sie nie darl mocno ciagle. Pamietam takie samo zachowanie jak mu wprowadzilam krople ze po 2 dniach przeszlo, wiec wiem ze jestem na dobrej drodze:tak: no i wyproznil sie bardzo duzo to byl spokoj. Ale za to Sandra mi sie znowu budzi w nocy tak przez sen i krzyczy,, cos jej sie sni:dry: czyli to ze maly poszedl spac to nie znaczy ze ja moglam i do 2 biegalam do Sandry. Potem spalam do 4:30 na mleko, ale Daniel oczy w 5 zl i tak do 6 nie spal. Pospalam za to potem do 9, wiec czuje sie duzo lepiej niz wczoraj.....
 
Oj u mnie nocka też zleciała na krzykach i płaczu. Ada w kółko się budziła przez ten katar :baffled: A w dodatku miałam walkę z jej woreczkiem na mocz, bo dziś miałam się zgłosić na zbadanie jej moczu. O rety o 2.30 zaczęłam ten woreczek podłączać to ona się wybudziła i spać mi nie chciała. Ale po godzinie zasnęła. Nio a potem o 6.00 jak się znów przebudziła, zaglądam, żeby woreczek zdemontować a tam nie ma nawet kropelki siusków:-D Dopiero o 8.00 zakończyłam tą operacje ...uff.
Nio więc wybrałam się na to badanie i kuźwa pod szpitalem następna przygoda. Akumulator jakimś cudem się rozładował i auta za nic w świecie odpalić nie mogłam:wściekła/y: Ściągnełam kolegę i pomógł:-)

Potem spacerek i teraz siedzimy w domciu i bąki zbijamy :-)
 
Kamila to mialas przygody....zlosliwosc rzeczy martwych :-D jezeli chodzi o samochod :tak:.
My za samo mieszkanie placimy 7500 nok +250 internet z kabla(ok 10mb/s)+ co drugi miesiac za prad ok 2000nok=7750 no klub prawie 10 000nok, a powierzchnia to 72m2.
A mieszkamy 12 km od centrum Bergen:tak:. w Centrum Stavanger na pweno sa drozsze mieszkania:tak:. Takze cieszcie sie ze macie takie tanie:-).
Agata dasz rade zobaczysz :tak:, jak tylko pomyslisz o tych swirusach z gory to dostaniesz takiego motorku ze nie wiem :tak::-D.
Ale swoja droga sporo kasy pojdzie chociazby na paliwo.
Teraz zycze Wam nbormalnych saisadow :tak:.

Kamila Ty bylas z Mala w szpitalu bo wymiotowala,nie? a czesto Ci wymiotowala??? opisz mi to prosze bo ja sie przestraszylam troche, bo wyczytalam w necie o "chlustajacych wymiotach niemowlat" Specjalista radzi - Chlustające wymioty u niemowlęcia
A Maya od trzech dni wieczorami ma takie cos, az biednej noskiem idzie. Najpierw krzyczy i placze i za chwilke potop....poscieli juz czystej nie mam do zmiany
Mylsalam ze to wirus ktory my mielismy ale to troche za dlugo....dzisiaj jeszce cisza, mam wielka nadzieje ze juz nie bedzie wymiotowac. Jutro ma wizyte kontrolna wiec sie spytam piguly, i niech zobaczy czy watroba nie jest powiekszona albo sledziona....
caly czas w glowie mam ten artykul...
Milego wieczorku
 
Witam

Nie wiem, czy ta wiadomosc dotrze na blog, cos ostatnio wyskakuja mi bledy, jak chce wyslac wiadomosc , i ciaglw wyskakuje komunikat, ze nie jestem zalogowa,a jak sie zaloguje to wiadomosc nie wkleja sie na blog:no:

Ale co tam, probuje dalej.

Jezeli chodzi o paszporty, to bylismy z mezem w poniedzialek w ambasadzie. Bylam strasznie wsciekla, bo pracuja tam osoby, ktore same dokladnie nie wiedza , co i jak nalezy zrobic...Kilka razy dzwonilismy tam przed przyjadem, aby dokladie o wszystko sie zapytac. Za kazdym razem dostawalimy inne wiadomosci. Mezowi powiedzieli, ze wyrabiaja paszporty tymczasowe na miesiac czasu od reki na miejscu - otoz jest to totalna bzdura!!! Nie ma mozliwosci wyrobienia na miejscu paszportu, i co wiecej paszport tymczasowy jest na rok czasu, a nie jak wczesniej nas informowano na miesiac. Kolejna rzecz : kazali samemu porobic zdjecia malej (oczywiscie zachowujac wszelki kryteria ), a na miejcsu odwrzucili wszystki zdjecia twierdzac, ze sa albo malo wyrazne... albo cos innego. Wreczyli maple, na ktorej byl zazanczony ounkt fotograficzny itrzeba bylo latac i szukac tego cholernego fotografa. Zdjecai kosztowaly 250 koron i niczym nie roznily sie od zdjec zrobionych przez meza, no ale oczywiscie te byly dobre - moim zdanie naciafaj na te zdjaecia. Kolejna rzecz, dzwonioc i pytajac sie o przyspieszenie wydania paszortu otrzymalam informacje, ze trzeba na tem temat osobiscie rozmawiac z konsulem, ktory ewentualnie moze przyspeiszyc procedue wydania paszportu. Na miejscu jednak poinformowano nas,ze po oplaceniu 250 kr otrzymujemy paszport w trybie expresowym!!! i to bez rozmowy z konsulem. Wypelnilismy tylko gotowe podanie do konsula, w ktroym byla prosba o przyspiesznie ... Kolejna sprawa : nie ma mozliwosci placenia za paszport karta kredytowa!!! Przyjmuja tylko gotowke. No i trzeba jeszcze dodatkowo biegac do urzedu po przystawienie pieczatki apostille (rozwiniez podpisuje sie taki wniosek, ze zostalismu poinformowaniu o koniecznoscie zalatwienia tej pieczatki na akcie urodszenia dziecka). Kolejna dodatkowa oplata w wysokosci 80 kr jest za przeslanie paszporu poczta, jezeli mieszka sie dalej niz 100 km od ambasady...
Wszystko zalatwilismy i zmeczeni wrocilismy do domku...
Malenka chyba zaczyna wchodzic na dobra droge ze spaniem w nocy. W momenci placzu zaczelam mala przystawiac do piersi... Dojada sie wtedy, uspokaja i zasypia. Wczesnie przeciez caly czas plakala, mimo ze byla wykompana, nakarmiona, przewinieta, nie miala kolek... Moim zdaniem byc moze po uplywie 30\45 min. potrzebuej jeszcze troszke mleczka... Zasypia wtedy bez wiekszych problemow i przesypia wtedy nawewt 6-7 godz... Ostatnir 2 nocki zaliczam do udanych... Mam nadziej, ze bedzie tak dalej...

Pozdrawiam
 
oj Marta fakt jak pomsle o tych ludziach to od razu pakowac sie zachciewa:-D ale np. dzisiaj mielismy pare rzeczy do zalatwienia na miescie(szczepienia psow, mezowi opatrunek zdejmowali u dentysty, kupilismy nowe kola zimowe, kupilismy pare prezentow i pare drobiazgow do auta na podroz) no i wiecie jestesmy obydwoje tacy wyproci ze szok,,, jednak z dziecmi to nie ma lekko:baffled: stad jak pomysle o przeprowadzce, mimo iz maz bedzie nosil ciezkie rzeczy to mnie przeraza,,, tesciowie napisali ze w nastepna sobote wezma Sandre do niedzieli, to sobie poukladam, bo w piatek nastepny przewozimy rzeczy.

Ci z gory wielcy panstwo wyszli z domu dzisiaj, ale jak wroca w miare wczesnie to im zakomunikujemy ze sie wyprowadzamy,,, ciekawe co powiedza, bo nigdy nie wiadomo z nimi,, ale moga mi nasrac i tyle;-);-)

uciekam bo maly bedzie sie domagal mamusi bo caly dzien w foteliku albo w wozku, to ma chlopak dosc:baffled:
 
.

Kamila Ty bylas z Mala w szpitalu bo wymiotowala,nie? a czesto Ci wymiotowala??? opisz mi to prosze bo ja sie przestraszylam troche, bo wyczytalam w necie o "chlustajacych wymiotach niemowlat" Specjalista radzi - Chlustające wymioty u niemowlęcia
A Maya od trzech dni wieczorami ma takie cos, az biednej noskiem idzie. Najpierw krzyczy i placze i za chwilke potop....poscieli juz czystej nie mam do zmiany
Mylsalam ze to wirus ktory my mielismy ale to troche za dlugo....dzisiaj jeszce cisza, mam wielka nadzieje ze juz nie bedzie wymiotowac. Jutro ma wizyte kontrolna wiec sie spytam piguly, i niech zobaczy czy watroba nie jest powiekszona albo sledziona....
caly czas w glowie mam ten artykul...
Milego wieczorku

Marta to nie ja byłam z Adą w szpitalu:no: My raczej nie mamy takich problemów. Tzn. na początku jak miała 3 tyg to jej się ulewało ale karmiłam ją z przerwami. 2 min ssała cyca a później brałam na rękę i pukałam po pleckach i jak się odbiło to znów 2 min ssała i znów pukanie i beku beku i tak wkółko aż się najadła. Pomogło. No i to w zasadzie tylko wtedy mi ulewała.
 
no to juz po sprawie, maz rozmawial z jasnie panem i powiedzial ze sie wynosimy,,, a najciekawsze bylo to ze nie byl za bardzo zadowolony:confused: za tymi ludzmi nie trafi sie:crazy: i nie okazywal jakos ani on ani jego zona ze chca nas tu miec,,, a nawet czesto nam uprzykrzali tutaj zycie, wiec goodbye:wściekła/y:

teraz to mam ich gleboko gdzies moga przychodzic do drzwi ile chca,,,,dzisiaj nawet jak chodzila w moich butach na obcasach to jej nie zabieralam,,, a co niech sobie pochodzi dziecko moje;-)

Sadra w lozku jeszcze cos tam wola, a Daniel zasnal, ale mial atak kolki wieczorem,,, dobrze ze maz byl i go wzial bo ja dzisiaj po tylu nocach zarwanych i dniach zabieganych to juz wymiekam. Z wielka przyjemnoscia wysprzatalam sobie kuchnie a maz go masowal i dawal mu herbatke...ale teraz tez marudzi i nie spi- tylko raczki to przysypia ale tylko na chwilke:baffled:
 
super Agatha ze macie juz wszystko zalatwione, a sasiadami sie absolutnie nie przejmuj. moja tez walczy na rekach caly wieczor i nie chce spac, nie wiem czy nie wybrac sie z nia do lekarza jutro bo ma katar, kaszle i charczy przy oddychaniu. musiala podlapac do grubacha.
marta moja tez strasznie wymiotowala przez pierwsze 2 miesiace, wlasnie pod cisnieniem i przez nos tez jej lecialo. ale za kazdym razem mowili nam, ze zoladek jeszcze nie przystosowany i to minie. faktycznie teraz juz nie wymiotuje, tylko ulewa, ale w nocy mialam zawsze stracha, czy czasem sie nie zachlystnie.
ewelinka wspolczuje przepraw w ambasadzie, moje zdjecia tez im sie nie podobaly bo za malo bylo oczy widac, tylko co ja poradze, jak moje dziecko takie zatluszczone i ma oczy jak chinka.
bylismy dzis u dentysty z lamia, bo pare dni temu przewrocila sie na schodach i przesunela jej sie troche jedynka i cale dziaslo sie zdarlo tak, ze zab jest na wierzchu. powiedzieli ze troche sie rusza i mamy przymusowa diete na papki i kontrole za miesiac.
 
reklama
Kamila pomylilo mi sie to Ewelina byla ze swoja mala :tak:
sorki Babeczki za pomylke;-)
Ewelina wspolczuje tych wszystkich urzedowych zalatwien.....tak to czasem jest ze przez tel inaczej i osobiscie tez :-( mozna sie poterznie wq...no i ta cala podroz z Malenstwem....musialo byc ciezko....Nas tez to czeka :happy:
Agata teraz to niech sie pocaluja :-D, trzeba bylo was szanowac poki byliscie a nie pokazywac kto ma wieksze racje :tak::rofl2:!!!
chyba to byl wirus bo dzisiaj spokuj i juz smacznie spi:tak:...wszyscy juz chrapia tylko nie ja...ide pod prysznic i tez zmykam do wyrka...
Dobranoc
 
Do góry