reklama
asiulka271
Mama Maciusia i Emilka
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2008
- Postów
- 3 268
Cześć laski.
Melduję się że żyję.
A ja nadal na zwolnieniu siedzę,mam już szczerze dość.
No ale co mogę na to poradzić,nic.
Mam tylko cichą nadzieję ,
że ta ręka szybko dojdzie do siebie bo mam dość.
Wczoraj byłam z Emilka klasą na wycieczce,
w fabryce porcelany w ćmielowie.
Wrócił zadowolony.
Dziś w nocy niestety dostał gorączki,
poranna wizyta u lekarza pokazała niestety anginę,
więc sobie siedzimy w domciu oboje.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki.
Melduję się że żyję.
A ja nadal na zwolnieniu siedzę,mam już szczerze dość.
No ale co mogę na to poradzić,nic.
Mam tylko cichą nadzieję ,
że ta ręka szybko dojdzie do siebie bo mam dość.
Wczoraj byłam z Emilka klasą na wycieczce,
w fabryce porcelany w ćmielowie.
Wrócił zadowolony.
Dziś w nocy niestety dostał gorączki,
poranna wizyta u lekarza pokazała niestety anginę,
więc sobie siedzimy w domciu oboje.
Miłego wieczoru i spokojnej nocki.
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
WITAM
Asiulka jak Emilek?już lepiej? Moja młoda też była chora, ehh niech się ta pogoda ustabilizuje bo mam jej dość, ja też chora, nos zatoki zapchane wrrrrrrr
Sol jak tam po zabiegu już?
doczytałam że to już jutro.....trzymam kciuki, będzie dobrze
Asiulka jak Emilek?już lepiej? Moja młoda też była chora, ehh niech się ta pogoda ustabilizuje bo mam jej dość, ja też chora, nos zatoki zapchane wrrrrrrr
Sol jak tam po zabiegu już?
doczytałam że to już jutro.....trzymam kciuki, będzie dobrze
asiulka271
Mama Maciusia i Emilka
- Dołączył(a)
- 14 Lipiec 2008
- Postów
- 3 268
Hello.
Julitka,zdrówka dla Majeczki.
Emilowi już lepiej,dzisiaj rano tak wariowali z Maćkiem,
że dachował z kanapy,i w rezultacie nos zdarty
.
Maciuś nasz jest od jakiegoś czasu ministrantem,
no i z racji tej funkcji bardzo udziela się w kościele,
nie bronimy mu,wspieramy go jak tylko możemy.
No i dziś poszli z m.do kościoła,
i międzyczasie taka burza się pojawiła,
że musiałam po nich jechać do kościoła,
bo by przemokli na amen,w drodze do domu,
mimo tego że mamy tylko ok.10 minut spacerkiem.
A mój mężowaty mnie wczoraj zaskoczył,
mówi Asia ubieramy się i idziemy na piwko,.
Myślałam że pójdziemy do lokalu u nas na osiedlu,
a ten dzwoni pod blokiem po Taxi,
i zabrał mnie do Amsterdamu na dyskotekę,
w szoku byłam
, poszaleliśmy na parkiecie,
do domu wróciliśmy po 4
.
Teraz m. odsypia zarwaną nockę,
Maciek poszedł do dziadków na ogródek,
a my z Emiloskim urzędujemy w domciu z racji jego choroby.
Buziaki i miłego popołudnia.
Julitka,zdrówka dla Majeczki.
Emilowi już lepiej,dzisiaj rano tak wariowali z Maćkiem,
że dachował z kanapy,i w rezultacie nos zdarty
Maciuś nasz jest od jakiegoś czasu ministrantem,
no i z racji tej funkcji bardzo udziela się w kościele,
nie bronimy mu,wspieramy go jak tylko możemy.
No i dziś poszli z m.do kościoła,
i międzyczasie taka burza się pojawiła,
że musiałam po nich jechać do kościoła,
bo by przemokli na amen,w drodze do domu,
mimo tego że mamy tylko ok.10 minut spacerkiem.
A mój mężowaty mnie wczoraj zaskoczył,
mówi Asia ubieramy się i idziemy na piwko,.
Myślałam że pójdziemy do lokalu u nas na osiedlu,
a ten dzwoni pod blokiem po Taxi,
i zabrał mnie do Amsterdamu na dyskotekę,
w szoku byłam
do domu wróciliśmy po 4
Teraz m. odsypia zarwaną nockę,
Maciek poszedł do dziadków na ogródek,
a my z Emiloskim urzędujemy w domciu z racji jego choroby.
Buziaki i miłego popołudnia.
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
Asiulka no to super się męzuś postarał
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
mrozik byłam z nią u laryngologa, uszy czyste ale gardło miała zawalone, cholerka i co zdrowa była 3 dni i znowu jest chora, katar kaszel temka ok 37-38stopni kaszel a od wczoraj ropa w oczkuJulita - jak tam mała. Udało ci się z laryngologiem załatwić?
Asiulka - miła niespodzianka :-)
Sol - jak córcia po zabiegu?
Czy muszę pisać że mam dość???
NA pewno młoda 2 tygodnie do przedszkola nie pójdzie nie wiem co będzie dalej
Ciacho880625
Mama Marcelinki
- Dołączył(a)
- 7 Grudzień 2009
- Postów
- 126
mrozik byłam z nią u laryngologa, uszy czyste ale gardło miała zawalone, cholerka i co zdrowa była 3 dni i znowu jest chora, katar kaszel temka ok 37-38stopni kaszel a od wczoraj ropa w oczku
Czy muszę pisać że mam dość???
NA pewno młoda 2 tygodnie do przedszkola nie pójdzie nie wiem co będzie dalej
Wiesz moja tak odkąd poszła do przedszkola. Półtora tygodnia w domu, trzy dni w przedszkolu i od nowa. Dwa tygodnie temu byłam z nią w szpitalu, gorączka i żadbych innych objawów, wszystkie wyniki w porządku przyczyny nie znaleźli. Do przedszkola ją dopiero we wrześniu puszczę, może się ogarnie trochę.
Małgosi oczka przeszły
ZwariowanaSol
Fanka BB :)
melduję się że żyjemy nie mam czasu na fora ostatnio
Ogólnie tak - nie ma porównania zabieg państwowy a prywatny - mamy porównanie bo miała oba.
Warto wydać te 2800zł bo opieka na poziomie zarąbistym i ogólnie super!!!!
Wróciliśmy tego samego dnia - mało brakowało a zostalibyśmy w Wawie bo jak Kaja się wybudzała to akurat padał ten największy deszcz który potem utopił Warszawę. A na tej ulicy gdzie my byliśmy - padał grad XD Mój ojciec złamał kilka przepisów żeby dowieźć nas na czas na PKP ale żaden policjant mu uwagi nie zwrócił bo wszyscy byli zajęci powodzią
Karolina tego samego dnia spała bez chrapania i następnego dnia zaczęła o niebo lepiej słyszeć. Bardzo szybko się jej wszystko wygoiło i nie było żadnych problemów. Zasadniczo ja wychodząc z kliniki z płaczem się żegnałam z personelem bo naprawdę opiekę Kaja miała ekstra.
Przed wenflonem dzieciaczki mają smarowane dłonie elmą (maść znieczulająca) potem dostają głupiego jaśka i zaczynają wyglądać i zachowywać się jak naćpane, wtedy przychodzi "wujek" i na rękach zabiera dzieciaczki z sali przedoperacyjnej na salę operacyjną. Po zabiegu jeden rodzic jest przy dziecku a potem mogą być oboje. Co 15 min każdą salę odwiedza pielęgniarka a co 30 min lekarz. Podczas każdej takiej wizyty coś jest tłumaczone, a przed wyjściem jest długa litania co wolno, czego nie, co robić w razie "W" itp itd. A przed zabiegiem pani anestezjolog zbiera wywiad dokładniejszy niż normalnie a lekarka bada każde dziecko i stan uzębienia (jeśli jest jakikolwiek niezaleczony ubytek daje antybiotyk) - w CK nikt tego nie patrzył, nikt sobie tym głowy nie zawracał. My przed zabiegiem zaleczyłyśmy wszystkie ząbki tak przezornie (przyznaję że nie miałam pojęcia o tym że muszą być zdrowe - po prostu nie chciałam żeby podczas operacji stwierdzono że nie dbam o uzębienie mojej pociechy )
Tak więc powiem krótko - warto zainwestować w zabieg prywatny bo dziecko nie ma po tym żądnej traumy a wręcz przeciwnie ma bardzo miłe wspomnienia miłego personelu i fazy przed zabiegiem XD Do tego goi się szybciej niż po skalpelu i jest zrobione dokładniej bo nie ma tyle krwi i lekarz więcej widzi.
ciacho - sprawdź jej trzeci migdał - nie żartuję - Kaja miała to samo - 3 dni w przedszkolu i 2 tygodnie w domu i tak cały pierwszy rok przedszkola. W drugim roku przedszkola do grudnia było super ale migdał odrósł i do tego gardłowe przerost i od grudnia siedziała w domu - może z 5-6 dni była w przedszkolu. Pediatra się upierała że to nie migdał a prywatnie laryngolog po obejrzeniu jej dał skierowanie na zabieg bez jakiejkolwiek mojej sugestii.
Ogólnie tak - nie ma porównania zabieg państwowy a prywatny - mamy porównanie bo miała oba.
Warto wydać te 2800zł bo opieka na poziomie zarąbistym i ogólnie super!!!!
Wróciliśmy tego samego dnia - mało brakowało a zostalibyśmy w Wawie bo jak Kaja się wybudzała to akurat padał ten największy deszcz który potem utopił Warszawę. A na tej ulicy gdzie my byliśmy - padał grad XD Mój ojciec złamał kilka przepisów żeby dowieźć nas na czas na PKP ale żaden policjant mu uwagi nie zwrócił bo wszyscy byli zajęci powodzią
Karolina tego samego dnia spała bez chrapania i następnego dnia zaczęła o niebo lepiej słyszeć. Bardzo szybko się jej wszystko wygoiło i nie było żadnych problemów. Zasadniczo ja wychodząc z kliniki z płaczem się żegnałam z personelem bo naprawdę opiekę Kaja miała ekstra.
Przed wenflonem dzieciaczki mają smarowane dłonie elmą (maść znieczulająca) potem dostają głupiego jaśka i zaczynają wyglądać i zachowywać się jak naćpane, wtedy przychodzi "wujek" i na rękach zabiera dzieciaczki z sali przedoperacyjnej na salę operacyjną. Po zabiegu jeden rodzic jest przy dziecku a potem mogą być oboje. Co 15 min każdą salę odwiedza pielęgniarka a co 30 min lekarz. Podczas każdej takiej wizyty coś jest tłumaczone, a przed wyjściem jest długa litania co wolno, czego nie, co robić w razie "W" itp itd. A przed zabiegiem pani anestezjolog zbiera wywiad dokładniejszy niż normalnie a lekarka bada każde dziecko i stan uzębienia (jeśli jest jakikolwiek niezaleczony ubytek daje antybiotyk) - w CK nikt tego nie patrzył, nikt sobie tym głowy nie zawracał. My przed zabiegiem zaleczyłyśmy wszystkie ząbki tak przezornie (przyznaję że nie miałam pojęcia o tym że muszą być zdrowe - po prostu nie chciałam żeby podczas operacji stwierdzono że nie dbam o uzębienie mojej pociechy )
Tak więc powiem krótko - warto zainwestować w zabieg prywatny bo dziecko nie ma po tym żądnej traumy a wręcz przeciwnie ma bardzo miłe wspomnienia miłego personelu i fazy przed zabiegiem XD Do tego goi się szybciej niż po skalpelu i jest zrobione dokładniej bo nie ma tyle krwi i lekarz więcej widzi.
ciacho - sprawdź jej trzeci migdał - nie żartuję - Kaja miała to samo - 3 dni w przedszkolu i 2 tygodnie w domu i tak cały pierwszy rok przedszkola. W drugim roku przedszkola do grudnia było super ale migdał odrósł i do tego gardłowe przerost i od grudnia siedziała w domu - może z 5-6 dni była w przedszkolu. Pediatra się upierała że to nie migdał a prywatnie laryngolog po obejrzeniu jej dał skierowanie na zabieg bez jakiejkolwiek mojej sugestii.
Ostatnia edycja:
reklama
julita1212
Szczęśliwa mamusia:) Cudownej dwójeczki :*
- Dołączył(a)
- 16 Grudzień 2008
- Postów
- 17 639
sol to super że wszystko poszło z planem, i jesteś zadowolona z zabiegu a co ważne Karola nie ma traumy po pobycie w szpitalu.
Szkoda że tak nie ma w państwowej placówce.
Szkoda że tak nie ma w państwowej placówce.
Podobne tematy
- Odpowiedzi
- 41
- Wyświetleń
- 5 tys
P
- Odpowiedzi
- 1
- Wyświetleń
- 1 tys
S
Podziel się: