Doris - Z Dawidkiem było tak. Jak miał 2 miesiące złapał lewostronne zapalenie płuc i dostał antybiotyk. Jak miał 3,5 miesiąca złapał zapalenie oskrzeli i dostał antybiotyk po tygodniu brania antybiotyku wydawało się że jest wszystko ok. a tu za tydzień chłopak dostał takich duszności że wylądowaliśmy w szpitalu. Spędziliśmy tam przeszło tydień czasu właśnie na wziewach. Po wyjściu ze szpitala dostaliśmy zalecenia; wziemy raz dziennie pulmicort, syrop ketotifen. Jak coś się dzieje to zwiększam pulmicort do 2 razy dziennie i włączam berodual raz dziennie. Ketotifen narazie mamy na stałe.
To że to może być astma dziecięca usłyszałam od 3 lekarzy.
Nikt mu nie robił spirometrii bo jest zamały.
Alergenów też nie znaleziono bo też jeszcze jest zamały.
Podejrzenia zostały skierowane na nasze biedne psiaki, bo jak wróciłam z Dawidem ze szpitala to było wszystko ok. a już po 2 dniach pobytu w domu znowu pojawił się katar.
A wygląda to tak,
1. Dawid dostaje katar i zaraz spływa mu to na oskrzela
2. Nagle bez niczego dostaje duszności.
Moja lekarka mówiła że może jak zmienimy klimat to mu się polepszy no i póki co jest dobrze. Sama odstawiłam mu pulmicort i podaję tylko wtedy jak coś się dzieje. Zastanawiam się nad ketotifenem czy go też nie odstawić. Wyczytałam że jest dużym obciążeniem dla wątroby.
Odkąd tu jesteśmy (2 miesiące) Dawid miał raz katar i wtedy podałam mu przez 7 dni pulmicort. Codziennie robię mu natomiast inhalacje z soli fizjologicznej.
No to się rozpisałam.
Zapisałam dzieciaki do przychodni. ale powiedzieli że mam czekać teraz na list od nich z zaproszeniem na wizytę i badania. Narazie nic się nie dzieje, ale Dawid powinien mieć już szczepienie na Hib zrobione. Ehhhh czuję się tu dziwnie niepewna o wszystko. Napewno winna jestem w dużej mierze ja bo mój angielski nie jest dobry. Przyznam szczerze że wydawało mi się że jest lepszy
Narazie znikam bo Dawid mi uciekł.