reklama
Forum BabyBoom

Dzień dobry...

Starasz się o maleństwo, wiesz, że zostaniecie rodzicami a może masz już dziecko? Poszukujesz informacji, chcesz się podzielić swoim doświadczeniem? Dołącz do naszej społeczności. Rejestracja jest bezpieczna, darmowa i szybka. A wsparcie i wdzięczność, które otrzymasz - nieocenione. Podoba Ci się? Wskakuj na pokład! Zamiast być gościem korzystaj z wszystkich możliwości. A jeśli masz pytania - pisz śmiało.

Ania Ślusarczyk (aniaslu)

  • Każda z nas wita styczeń z nadzieją i oczekiwaniem. Myślimy o tym, co możemy osiągnąć, co chcemy zmienić, kogo kochamy i za kogo jesteśmy wdzięczne. Ale niektóre z nas mają tylko jedno pragnienie – przetrwać, by nadal być przy swoich bliskich, by nadal być mamą, partnerką, przyjaciółką. Taką osobą jest Iwona. Iwona codziennie walczy o swoje życie. Każda chwila ma dla niej ogromne znaczenie, bo wie, że jej dzieci patrzą na nią z nadzieją, że mama zostanie z nimi. Każda złotówka, każde udostępnienie, każdy gest wsparcia przybliża ją do zwycięstwa. Wejdź na stronę zbiórki, przekaż darowiznę, podziel się informacją. Niech ten Nowy Rok przyniesie szansę na życie. Razem możemy więcej. Razem możemy pomóc. Zrób, co możesz.
reklama

Mamy siedzące w domach z dziecmi

Witam Kobitki :-D

Wszystkiego najlepszego z okazji walentynek :-D:-D:-D

My byliśmy dzisiaj na drugim naszym szczepieniu :baffled: Amanda zniosła go całkiem nie źle oczywiście bez płaczu się obeszło ale była spokojniejsza niż za pierwszym razem :sorry::tak:
Przy okazji też była mierzona i ważona :tak:
Ma już 61cm i 5320g :happy: :-D
 
reklama
No hejo,jestem znowu,,,
ja byłam po mata,,ale zimnica,,taki zimny mroxny wiatr u mnie dzisiaj był,no i słonko..
Zjedlismy zupinke wczesniej...teraz ksiielek synkwoi robie,bo ma ochote..
Wyt u mowicie o swoich niejadkach,,a mooj niejadek zaczal jesc i to sporo(tfu tfu),,mam nadzieje,ze mu tak pozostanie na dłużej..:tak::tak:

Bodzia nono niexle sie zapowiada,,zdaj nam relacje co robiliscie,hihi??;-)
Asiulinka oj biedny,angina nieciekawie,,,te gardełko,,no kurcze szybkiego powrtou do zdrowka...
sikoreczka wam tez zdrowia zdrowia...
Iwonka ja tez nie obchodze walentynek,,bo niby z kim,,gdzie,,i jak,,,? mozemy Bbmowe zrobic walentynki,,hehe
UUU Marta co tam sie dzieiej,,kłótnia w Walentynki,,ochhh
aluśka super,,niech rosnie zdrowo,,,
 
No my juz kisielek z jabłuszkami zjedlismy,,tzn matus wsunął cąłą miche,,dla mnie oblizanie łyzeczki zostało,,,hihi
Teraz strzela w moje kwiaty,,,hmmm.....i woła mnie do zabawy...
 
Ja walentynek nie obchodze.......byly inne plany ale niestety ......nie warto.


my tez nie obchodzimy, choc moze trzeba zaczac... kiedys mielismy dla siebie czas przez cały rok wiec walentynki były zbedne... ale teraz mogą sie przydac bo moj misio w ogóle nie ma dla mnie czasu... :eek::eek:

ALUSKA ładne wymiary ma amanda! u nas (ale miki to mały kolosik) jest 68 cm i 8,00 kg w 4 miesiace na piersi...

podobno zima do nas idzie :-:)-( jak pech to pech!
 
Hej Dziewczyny :-)
Duuużo miłości życzę, każdego dnia (nie tylko dziś).I szczęścia również :tak:
Moje Kochanie podarowało mi dzisiaj śliczną czerwoną różę (o długości 1 metra) i pluszowe serduszko, które po naciśnięciu mówi "I love you" ;-).A jak wrócił z pracy to poszliśmy na wspólny spacerek z Oliwką, mimo tego, że zimnooooo.Ale za to sympatycznie :tak:.
Bodzinka, nie szalejcie z M za bardzo, bo może się okazać, że Lolo będzie miał za 9 miesięcy braciszka lub siostrzyczkę ;-).No i oczywiście miłego randkowania.
Sikoreczka, zdrówka dla Adrianka :tak:
Anaconda, Ty masz problem z niejadkiem, a ja chodzę i marudzę, że Oliwka ma 4 żołądki ;-) (rano zjada 300 ml mleka, później wielka micha zupki, później wielki słoik obiadku, na noc 300 ml mleka, a w ciągu dnia w międzyczasie daje radę wcisnąć pół bułki, trochę chrupków, owocka jakiegoś...no i do tego wypija jakiś litr herbatki).
Idę się jeszcze pobawić Corelem, bo ostatnio znowu mnie wciągnęło :sorry:.
Może jeszcze zajrzę, a jak nie to DOBREJ NOCY
 
reklama
Witam,już w lepszym humorze:tak:.Wczoraj ze starym sie pożarłam,bo miałam jechać do Lublina a on mi wyliczył kasę na busa w obie strony a z PKS-u na miasteczko akademickie to niby z buta miałam zasuwać:szok:.Olka mieliśmy zawieźć do przedszkola a Julka do teściowej.Powiedziałam,że nigdzie nie jadę i rozebrałam małego z kombinezonu,to z wielką łaską dorzucił 5 zł.Ja dalej sobie siedziałam.Położył kluczyki,kwity do samochodu i 10 na paliwo i kazał dzieci porozwozić bo on do pracy juz musi iść i poszedł.Zapakowałam bąbli i zawiozłam na wieś,po drodze spotkałam znajomą i podwiozłam ją do pracy,to dobra kobieta pożyczyła mi na paliwo,żebym się busem nie tłukła.I pojechałam samochodem na poprawkę(wyniki w poniedziałek).
 
Do góry