hej Wam! Wczoraj nie miałam mozliwości zajrzeć na forum, bo lapka oblegał moj małż
A Wy tyle znowu naskrobałyscie! Nie nadążąm za Wami normalnie
*Domi - no nie było mnie trochę, bo remont i ogarnianie po zająl tyyyyleeeee czasu.... W międzyczasie prasowałam ubranka dla Małej i odpoczywałam. Bo codziennoe od 16 do 21-22 sprzatałam razem z mamą i siostra, a rano i po południu odpoczywałam. Bo nie było mi łatwo cokolwiek robić. Jednego dnia jak się przeciązyłam, to drugiego już praktycznie tylko pokazywałm co moje pomocnice mają robić.
zNIe wiem skąd ta krew... W srodę wizyta to powiem lekarzowi.... A jeśli chodzi o Mała, to ona przysparza mi tyle zmartwień :-( Wiem, że jedne dzieci spokojne, inne bardziej ruchliwe, ale moja to już chyba sobie jaja robi :/
I uważaj na siebie jak będziesz ogarniać mieskzanie Można przedobrzyć jednego dnia, a drugiego ledwo nogą ruszyć. Wiem coś o tym...
*Dzag82 - ja mysle, ze ta moja ręka jest po prostu zmęczona.... Preciążyałam mięśnie, staw nadgarstkowy i teraz mam problem... Bo nie boli mnie cała, więc raczej ucisku żadnego nie ma . To jest taki ból jakby w stanie zapalnym (kiedys miałam, ale wtedy zabiegi fizjo i leki p/zapalne pomogły). A że cały czas cos robię i obciążam tą rękę (a nie możemy nic p/zapalnego wziąc), to ból się nasila :/
Ty to musisz być dobrą kuchareczką
I w ogóel taka zorganizowana jesteś. Obiadki, sprzątanie, zajmowanie się dzieckiem... Ja to mam lenia w d*pie i ciąśgle w domu nieporządek, a obiad niestey nie codziennie
*Szkrabek - masz racje, ze od początku moja córa jest spokojna, ale wolałabym, żeby było na odwrót nawet jeśli byłaby taka "żywa" później. Bo te oczekiwania na każdy jej ruch wykańczają mnie psychicznie!!! Ciągle chodzę i o tym myśle. Nie dość, ze mniejsza, niz powinna, to jeszcze mało ruchliwa
Ależ Ci cudownie, że masz taką złotą kobietę-mamę, która zapełnia Ci półki przetworami! Moja mamuśka też jest cud kobieta, ale jakos do garów ją nie ciągnie
A co do gotowania to ja Wam pwoeim, ze nie mam talentu do tego. Ciagle coś spi*przę. Nie umiem dobrać przypraw do danego dania . I zawsze jak się za cos biorę to wydaje mi się, ze bedzie to cudowne jedzonko, a wychodzi średnio :/ Ale lubie kombinować
Jakieś zupki miesno-porowe, albo pieczrakowo-boczowe, albo miesko w sosoie serowym z suszonymi pomidorami
NIe umiem za to zwykych mielonych! Bo ja nie spróbuję miesa surowego czy już dobrze doprawione. Zrobiłam ze dwa razy i były niezbyt smaczne, wiec mielonymi zajadamy się u mamusi
A teraz w ciązy to mieso kurczakowe mi nie podchodzi. W ogóle mieso średnio mi wchodzi. Za to mam smaka na pierogi, pyzy.. Nieststy w życiu nie robiłam, wiec nie umiem :/ Czekam aż mamusia spełni zachcianke cięzarnej córki
*olciastrzelce - zazdroszczę tej "terrorystki"
Przynajmniej wiesz, ze u niej ok...
A z moją ręka... Ne badań, nie miałam, ale wydaje mi sie, ze i tak by nic nie wyszło. To jest raczej stan przeciążeniowy w okloicy nadgarstka. Nie boli cała ręka, tylko staw, trochę mięśnie i stawy śródręcza... Po prostu w ciązy nie ma czym posmarowac żeby pomogło. Amol, Altacet nie pomaga. Kapusta też nie :/
*Piguła85 - ja też od samego początku ciazy nie pracuje. Też praca z ludźmi, których trzeba dźwignąc - w domu poocy społecznej... Z tą moją ręką to właśnie teraz w ciązy problem. Ani żadnych badań, ani leków :/ Czekam do wizyty u gina i zobaczę co mi powie.
Wspólczuje zgagi. Ja mam żadko i tylko takie lekkie pieczenie. Mleko pomaga
*EBS - witaj w naszym gronie
Nie wiem jakie są ćwiczenia na połozenie poprzeczne, ale moja Niunia ułożona jest na razie pośladkowo i moja siostra sie śmieje żebym schodziła ze schodów na czworaka głowa w dól
Nie wiem, czy działa bo raczej nie dałabym rady tak schodzić ha ha ha
*Gosia25 - wlaśnie podejrzewam jakiś stan zapalny. Lekarz pierwszego kontaktu rozłyżl ręce, no teraz w ciązy (zwłaszcza w 3trym) nie mozna nic wiząć :/
JUż tykko 5 tyg i się rozpakujesz? Ależ zleciało
*Kika7878 - no włąsnie koleżank mi podpwoeidział, ze jej lekarz pozwolił się maścia konksą badz jakąkolwiek inna przeciwbólową sie smarować.
Ja niby nie mam zakazu seksu, ale powiem Wam, ze po pierwsze - nie za bardzo mam ochotę, a po drugie - boje sie, ze zrobie coś nie tak i uszkodzę moją Niunie
Na palcach ednej ręki moz na policzyć ile razy w ciązy się kochaliśmy i czasem mam wyrzuty sumienia z tego powodu, ale jakaś obawa we mnie jest. I nawet jak doszło do zbliżenia to cały czas w myslach, żeby tyko nie zrobic krzywdy MAłej. I ciagle gadałam "Nie naciskaj na brzuch", "Nie tak głęboko" he he he Wątpie, zeby to był w pełni satysfakcjonujacy seks dla mojego męża
*Zozzolka - współczuje remontu, a raczej sprzątania po nim. Bo teraz ktos Ci tam robi w domku, ale sprzątanie to już na Twojej głowie. Nawet jak bedziesz miała kogoś do pomocy, to i tak będziesz miała dość. Ja mam tylko małe mieskzanko 38metrów, ale sprzątanie w asysście mamy is siostry zajęło nam tydzień... A i tak teraz mam jeszcze co robic. One pomogły mi ten pierwszy największy poremontowy brud ogranąc. Kochane są. Sama bym siedziała i płakała, bo ledwo juz chodze i wszytsko ciągnie i boli....
*Śliwka - cieszę sie, ze z Twoją Malutką wszytsko ok!
Ale sytuacji w domu nie zazdroszczę. Ja bym zwariowała! i Na pweno zwróciłabym uwagę siostrze! Przecież jesteś w ciązy! Co ona sobie myśli to ja nie wiem...
Jestem raczej typem samotnika. Lubię z kims pogadac, wypić kawe, ale potem do widzenia. Nie umiałabym tak na kupie. Mieskzaliśmy z moiimi rodzicami po ślubie przez 4lata w dużym domu. Ale teraz na tych moich 38 metrach czuje się cudownie. Fakt, ciasno, ale cicho...
Jeśli chodiz o porody w nocy, to ja bym wolała właśnie żby sie w nocy zaczęło. Bo musze dojechać ponad 100km do szitala, a w nocy drogi puste
*Szkrabek - a w którym warszawskim szpitalu będziesz rodzić?
Ja dziś dziewczyny prawie nie spałam. Jeju jak sie męczyłam. OD wczoraj strasznie mnie boli spojenie łonowe. Ani coś zrobić, ani chodzić, ani się przekręcić na łóżku. nawset jak lezę na boku to mnie boli :/ Dobrze, ze wizyta już za kilka dni. Ale ale.... jutro mam wesele
Tylko do kościoła i na obiad, ale i tak nie mam ochoty ani siły :/ Dzisaij kupiłam sobie baletki żeby było co na nogi włożyć i uwaga - rozmiar 41!!!! Gdzie moje 38-39 sprzed ciązy???
I jak sobie pomyslę, ze muszę się ogolić to aż mi słabo. Ostanio zajelo mi to 40 minut!!!! Nie mogłam się odpwoiednio wygiąc :/
*Kika - przypomniałaś mi, że nia mamy jeszcze wózka
Jeju, a ten czas tak leci szybko...
*Olciastrzelce - ja miałam takie stawianie brzucha jakiś czas temu. Tzn teraz też mam, ale zdecydowanie rzadziej. Też sie martwiam, ze cos nie tak, ale w tym okresie wiecej polegiwałam i etraz jest lepiej. Nadal brzuch sie stawia, ale już nie tak często. Mi się szyjka nie skróciła, ani rozwarcia, ani nic. Może taka moja uroda z tymi spięciami...