Hejo!
Vii widzę, że za pity się wzięłaś
Zasiłki wypłacone przez ZUS wpisujesz w rubrykę "inne" (to chyba poz.5, ale nie pamiętam z głowy) pitu-37. Tacierzyński wypłacił ZUS i teraz musicie się z tego rozliczyć, mi macierzyński wypłacał ZUS i też dostałam pit-11. Po prostu inne źródło dochodu niż normalna pensja. Na picie-11 jest podany tylko przychód i zaliczka na podatek pobrana przez płatnika, nie ma natomiast składek na ubezp. społ. i zdrowotne, bo nie były odprowadzane od tych wypłat.
Do rozliczenia polecam oficjalny program do rozliczania pitów, za pomocą którego można od razu złożyć zeznanie przez internet. E-deklaracje się nazywa, do ściągnięcia ze strony US.
Katoryba jednak wybraliście się do dermatologa. Leczenie nie wygląda groźnie, więc mam nadzieję, ze to nic poważnego, no i że jednak zejdzie
Izuniek oby spacer dzisiaj się udał
U nas Filo stanowczo się go domaga! Wczoraj sam zmienił sobie buciki, z kapci na wyjściówki, tzn. włożył je na czubki palców i wołał DA DA!!! Potem znowu mu się przypomniało, ale tym razem załozył szalik i poszedł pikietować pod drzwi
Nie wiem co i jak u Was, bo odcięło mnie od wirtualnego świata
Ale zadamawiam się w nim od nowa
U nas: W czwartek bolał mnie żołądek, ale twardo w piątek polazłam do roboty...skończyłam wcześniej, bo ledwo już siedziałam:/ cały weekend spędziłam na kibelku...myślałam, że przejdzie, ale musiałam, aż do lekarza iść. Dopiero leki od niego mi pomogły. Namęczyłam się jak nie wiem! Do tego odwodniłam się i jeszcze dzisiaj siedzę na zwolnieniu w chacie. Ale z brzuszkiem już spoko, więc jutro do pracy
Filcio ma już tak dużo ząbków
Jak się uśmiecha to prawie komplet
Sam rozbiera się do kąpieli, ładnie je łyżką, nauczył się nawet wdrapywać na kanapę w dużym pokoju
Ciągle się szczerzy do wszystkich
A no i coraz lepiej z kupką do nocniczka, czasami ładnie sygnalizuje, tylko, że i tak już ma ją na "mecie" prawie
No ale chociaż połowa trafia do kibelka.
A ogólnie to bieda, bieda, bieda....mam wrażenie, że kasy mamy coraz mniej:/ Kiedyś lubiłam jeździć na zakupy, teraz niebardzo. Kurde podwyżek niby się tak mocno nie zauważa, ale w koszyku coraz mniej:/ I znowu same niedopłaty mamy, za wodę, za prąd...ot ponarzekałam sobie
Buziaki dla wszystkich:*